Jestem amatorką, a nie krytykiem literackim. Moje recenzje/opinie nie są profesjonalne. Piszę, bo to lubię, więc jeśli szukacie jakiejś obiektywnej, "mądrej" opinii to raczej zły adres. Od książek nie wymagam zbyt wiele, czytam głównie obyczajówki i "czytadła", czasem thrillery czy kryminały oraz sporo literatury dla dzieci. Czytanie sprawia mi przyjemność, więc zdecydowana większość recenzji jest tutaj pozytywna - książki wybieram po opisie z tyłu książki, więc wiem na co się "porywam" :)

sobota, 31 stycznia 2015

Podsumowanie styczniowej odsłony wyzwania GRA W KOLORY - biały


W styczniu do wyzwania dołączyło kilka nowych osób.
Bardzo się z tego cieszę.
Mam nadzieję, że wszyscy będziemy świetnie się bawić :)

W styczniu przeczytałyśmy 38 książek,
a w wyzwaniu wzięło udział aż 15 osób :)
Niestety nie uznałam wszystkich zgłoszonych przez Was książek,
gdyż uznałam, że kilka tytułów nie spełnia warunków.
Mam nadzieję, że jednak Was to nie zniechęci.
Najwięcej książek w styczniu przeczytałam ja :)

Ze względów rodzinnych nie znalazłam czasu 
na dokładne przeczytanie i skomentowanie wszystkich Waszych recenzji.
Nadrobię to w przyszłym tygodniu. Obiecuję.

Przeczytałyśmy....
(Linki do recenzji znajdują się w zakładce wyzwania - tutaj)




    Aine

    Weisse_taube
    Ja :)


    W styczniu wybieramy książki z okładkami z dominującym kolorem CZARNYM
    Poniżej moje propozycje:

    niedziela, 25 stycznia 2015

    Jacques Breuil, Filip i najazd intruzów

    Autor: Jacques Breuil
    Ilustrator: Jean Breuil
    Tytuł: Filip i najazd intruzów
    Wydawnictwo: Chrześcijański Instytut Wydawniczy "Znaki Czasu"
    Miejsce i rok wydania: Warszawa 2001
    Ilość stron: 40
    Grupa wiekowa: od 6 do 10 lat

    Zdjęcie pochodzi z tej strony.

        Przy okazji mojego wyzwania "Gra w kolory" co miesiąc wypatruję na szkolnych regałach bibliotecznych książek, których okładki pasują do koloru obowiązującego w danym miesiącu (a właściwie następnym miesiącu, bo robię to zwykle wcześniej, by mieć je w domu gdy piszę podsumowanie). Biorę książki "jak leci" nie patrząc na tytuł, opis czy inne elementy okładki. Dopiero w domu na spokojnie je przeglądam, a potem gdy mam czas, wybieram którąś z pozycji ze stosiku i czytam. Książki do "białego miesiąca" musiałam wybrać jeszcze przed świętami, bo przerwa świąteczna była bardzo długa. Tym razem nawet nie przeglądnęłam książek tylko cały stosik (zaraz po sfotografowaniu do podsumowania) schowałam, by nie przeszkadzał nikomu w celebracji świąt :p Co jakiś czas tam zerkam, ale przekładam tylko kolejność i odkładam, bo nie miałam jakoś do nich głowy (zwłaszcza, że przypomniałam sobie o serii "Moja pierwsza książka...", której poświęciłam nieco więcej czasu). I tak wczoraj, po przeczytaniu "Tej drugiej" miałam ochotę na coś co ukoi moje nerwy i uspokoi. Ze stosiku z dziecięcymi książkami wzięłam pierwszą z góry pozycję i... był to strzał w 10!
         Okładka książki "Filip i najazd intruzów" sugeruje, że to rzecz o jakichś superbohaterach, którzy siedzą w głowie pewnego chłopca i zaprzątają jego wszystkie myśli - przynajmniej takie były moje skojarzenia. Otóż to bardzo mylne spostrzeżenie! Ta pozycja to bardzo sugestywny sposób przekazania wartości prozdrowotnych młodemu czytelnikowi. Jak byłam dzieckiem, to zachwycałam się telewizyjną bajką "Było sobie życie" - pamiętacie? I tutaj mamy właśnie coś bardzo podobnego :) Dzieci mogą dowiedzieć się dlaczego powinni pamiętać o częstym myciu rąk (mydłem!), dlaczego nie należy brać brudnych rąk do ust, czym są te wszystkie mikroby. W bardzo ciekawy sposób przedstawiono budowę zęba i grożące mu niebezpieczeństwa. Autor przypomina także, że równie ważna dla każdego człowieka jest higiena mózgu, przy okazji wyjaśniając w bardzo przystępny sposób jego funkcjonowanie. 
          Jestem zachwycona  książeczką. Na stronie internetowej wydawcy przeczytałam, że to jedna z siedmiu w serii, ale niestety wszystkie są niedostępne :( Jestem przekonana, że słowa autora trafią do każdego młodego czytelnika i opowieści będzie słuchał z ogromnym zaciekawieniem. Dużym plusem są tutaj idealnie dobrane ilustracje. Rysownik nosi to samo nazwisko co autor, więc książka na pewno powstała w rodzinnej atmosferze i doskonałej komitywie. Stąd tak dobry efekt końcowy :) Nie bez znaczenia jest też fakt, że autor z wykształcenia i zawodu jest lekarzem, więc nie ma mowy o jakimś zakłamaniu czy niedopowiedzeniu. Niezwykły dar do przekazywania medycznej i prozdrowotnej wiedzy dzieciom sprawia, że książka jest po prostu IDEALNA!

    Izabelka! Ty musisz znaleźć te książeczki dla swoich synów, koniecznie!!!

    Książkę przeczytałam w ramach następujących wyzwań:
    Odnajdź w sobie dziecko (książka z morałem, jakąś życiową lekcją)
    Gra w kolory (biały)
    - Przeczytam tyle, ile mam wzrostu (0,9 cm)

    sobota, 24 stycznia 2015

    Karolina Wilczyńska, Ta druga

    Autor: Karolina Wilczyńska
    Tytuł: Ta druga
    Wydawnictwo: Replika
    Miejsce i rok wydania: Zakrzewo 2011
    Ilość stron: 264

        
         "Ta druga" to wbrew pozorom nie jest książka o zdradzie. Tą drugą nie jest kochanka, a ... żona! Natomiast pierwszą jest matka męża. No cóż... w sumie nic nowego, w końcu o teściowych powstało tak wiele dowcipów, więc trudno się dziwić, że mateczka miesza w małżeństwie syna. Jak wiadomo mężczyźni bardzo często wybierając żonę szukają odzwierciedlenia swojej matki. Kobiety, która tak samo ugotuje, posprząta, zatroszczy się i jak trzeba pogłaszcze po główce. Czy i tak było w tym przypadku? Czy Joanna rzeczywiście postawiła sobie za cel główny uprzykrzenie życia Leny? Poniżanie, ośmieszanie i wytykanie błędów na każdym kroku? W mniemaniu Leny właśnie tak było!
          Sama nie wiem jak to możliwe, że dałam radę przeczytać tę książkę (wszystko przez wyzwania czytelnicze)! Na myśl o... Lenie! straszne słowa cisną mi się na usta. I choć cenzura już dawno nie istnieje, to przyzwoitość nie pozwala mi tych słów tu przytoczyć. Postaram się więc wyrazić to co czuję do postaci głównej bohaterki jak najdelikatniej. Uważam się za dobrego, życzliwego człowieka, myślałam, że wszelkie uczucia nienawiści są mi obce, ale już po pierwszych kartkach tej książki odkryłam w sobie pewne pokłady tych emocji. Z każdą kolejną kartką było ich coraz więcej. Wielokrotnie miałam ochotę wyrzucić książkę przez okno, utopić w toalecie, usmażyć, a nader wszystko pragnęłam rozszarpać ją na drobne kawałeczki. Książkę czytałam kilka dni, bo co chwilę musiałam ją odkładać przez złość na Lenę, jej ślepotę, debilizm, brak wyobraźni, brak empatii, egoizm i... znowu przez ślepotę i debilizm! Nie pamiętam, żebym kiedyś tak źle znosiła postać głównej bohaterki czy bohatera. Lena jest tak durna, że trudno to sobie wyobrazić! Jestem na nią wściekła! Żeby przez 16 lat nie móc przejrzeć na oczy?! No tak, przecież ona wcale tego nie chciała! Cały czas robiła z siebie ofiarę, zachowywała się jak małe rozkapryszone dziecko niszcząc tak naprawdę siebie, męża, córkę i bliskich. Chory perfekcjonizm nie pozwolił dojrzeć szczęścia, które cały czas miała na wyciągnięcie ręki, wystarczyło je przyjąć. Była wyrachowana i wredna. Dziwię się, że ktokolwiek mógł ją kochać i to z taką siłą. Jak można być tak zapatrzonym w siebie, a przy tym ślepo tkwić w tak mylnym wyobrażeniu rzeczywistości?!
          Książki zdecydowanie nie polecam jeśli nie macie ochoty się denerwować. Mam wrażenie, że osioł jest wrażliwszy i mądrzejszy od Leny. Szkoda, bo pomysł na książkę jest bardzo ciekawy, ale ta irytująca bohaterka sprawia, że czytając książkę człowiek się po prostu męczy. Skąpa ilość dialogów i obfite opisy życiowych sytuacji (często w postaci retrospekcji) i uczuć Leny w niczym tu nie pomagają. 

    Książkę przeczytałam w ramach następujących wyzwań:
    Pod hasłem 
    (bonus - "Ta druga" to także tytuł książek autorstwa: Merete Lien, Johanny Theden,  
    Joy Fielding)
    - Polacy nie gęsi
    Gra w kolory (biały)
    Grunt to okładka (w dłoniach)
    - Przeczytam tyle, ile mam wzrostu (2,0 cm)

    środa, 21 stycznia 2015

    Angela Wilkes, Przyroda (seria: Moja pierwsza książka)

    Autor: Angela Wilkes
    Tytuł: Przyroda
    Seria: Moja pierwsza książka
    Wydawnictwo: Polska Oficyna Wydawnicza "BGW"
    Miejsce i rok wydania: Warszawa 1990
    Ilość stron: 48
    Wiek adresatów: od 6 lat

    Zdjęcie okładki pochodzi z tej strony (zostało przeze mnie przycięte).


         Na końcu serii wisienka na torcie :) Choć ciągle marzy mi się mistrzowskie gotowanie, nadal lubię grzebać w papierkach i chętnie przypomniałam sobie moje dziecięce fascynacje książeczkami z serii "Moja pierwsza książka" w tym zakresie, to jednak ten tom serii podoba mi się najbardziej. Fakt, na maturze zdawałam biologię, ale mimo to nigdy jakoś szczególnie nie pałałam uczuciem do przyrody. Nie przechodziłam fascynacji zwierzętami jak większość dzieci, a wspaniałe pomniki przyrody, krajobrazy i rośliny podziwiałam bardziej z powodu walorów estetycznych, czy nawet związanych z latami tworzenia niż z pobudek badawczo-naukowych.
        Właściwie to nie potrafię wyjaśnić mojego zachwytu tą książką. Wiem, że mogłabym ją czytać nawet codziennie, a zamieszczone w niej zdjęcia przeglądać nawet kilkukrotnie każdego dnia i nigdy mi się nie znudzi. Do tej książki mam ogromny sentyment. Zamieszczone w niej pomysły zrealizowałam prawie w całości. Czułam się chyba przez to w jakiś sposób dowartościowana i... mądrzejsza. Możecie się śmiać, ale takie właśnie mam z nią skojarzenia i pewnie dlatego darzę ją takim szacunkiem. 
         Dzięki tej książce można dowiedzieć się wielu ciekawych rzeczy i lepiej zrozumieć przyrodę. Na początek zaczynamy od stworzenia prywatnego muzeum, mini gablotek, w których możemy trzymać i podziwiać swoje skarby. Obserwowanie przyrody wymaga cierpliwości i wytrwałości, to cały proces poznawczy. Postępując zgodnie z instrukcjami zawartymi w książce będziemy mogli zobaczyć jak powstają różne roślinki. Jak wyglądają ich nasiona, w jaki sposób się je sadzi i pielęgnuje, by wykiełkowały. Swoje spostrzeżenia możemy opisać w specjalnym dzienniku przyrodnika, który będzie dla nas pamiątką doświadczeń i obserwacji. Z książki dowiemy się też jak pomóc zimą ptakom i czym je dokarmiać. Możemy zabawić się w roślinnych detektywów i sprawdzić "linie papilarne" drzew, czyli odciski kory drzewnej, a także tropy zwierząt. Wcześniej poznaliśmy uprawę kilku roślin z nasion, teraz możemy zobaczyć jak pąki drzew zamieniają się w liście. Możemy też zrobić pułapki na owady - to najczęściej wykonywane przeze mnie zadanie z tej książki. Wydawało mi się, że jak rozmieszczę takich sześć na polu babci, to wyczyszczę z nich ogród :) Jest także hodowla motyli i dżdżownic, pomysł na miniaturowy ogród oraz instrukcja suszenia roślin.

    Szklany ogród, strony 30 - 31 - zdjęcie własne
    Pułapka na owady, strona 27 - zdjęcie własne
       Podobnie jak w poprzednich książkach, także ta jest bardzo prosta w odbiorze, czytelna. Wszystkie zadania są dokładnie opisane. Oznaczone są wszystkie potrzebne materiały i przyrządy. Zdjęcia w skali 1:1 genialnie oddają magię proponowanych doświadczeń i działań. Są cudowne! Polecam cały cykl wydawniczy mimo, że ma on prawie 25 lat :) Wszystkie treści są aktualne i nie mniej ciekawe od tych zawartych we współczesnych poradnikach dla dzieci. Jeśli tylko macie możliwość zdobycia tych książek to nie wahajcie się ani chwili.

    Książkę przeczytałam w ramach wyzwań:
    Gra w kolory (biały)

    wtorek, 20 stycznia 2015

    Angela Wilkes, Co i jak? (seria: Moja pierwsza książka)

    Autor: Angela Wilkes
    Tytuł: Co i jak?
    Seria: Moja pierwsza książka
    Wydawnictwo: Polska Oficyna Wydawnicza "BGW"
    Miejsce i rok wydania: Warszawa 1991
    Ilość stron: 48
    Wiek adresatów: od 5 lat

    Zdjęcie okładki pochodzi z tej strony.


        
        Tak się składa, że choć leniwym, to byłam całkiem kreatywnym i twórczym dzieckiem. Ciągle chciałam robić coś nowego. Wiecie już, że z gotowaniem mi nie szło, więc zajmowałam głowę innymi sprawami. Jednym z moich ulubionych zajęć było tworzenie własnej gazety... Miałam założony specjalny zeszyt, w którym  wszystko zapisywałam. Tworzyłam własne opowiadania, wierszyki, krzyżówki, rebusy, kolorowanki, uzupełnianki, "połącz kropki, a wyjdzie obrazek" i... oczywiście przepisy :) Artykułów pewnie było tam dużo więcej, niestety nie zachował się ani jeden "numer" mojego czasopisma :( Tworzenie własnych gazetek tak mi się spodobało, że miałam ochotę na więcej i szybciej, więc z czasem często kończyło się na wklejaniu wyciętych z innych gazet porad, mody, krzyżówek itp. W ten sposób odkryłam, że bardzo lubię babrać się klejem i wycinać co się da. Szukałam sposobów na rozwijanie nowej pasji za pośrednictwem książek dla majsterkowiczów, składanek origami i modnych wtedy propozycji "coś z niczego". Wtedy też trafiłam na kolejny tom serii "Moja pierwsza książka" - "Co i jak?". Zanim do tego doszło próbowałam jeszcze korzystać z porad szycia, szydełkowania i tworzenia zabawek z materiału, ale było gorzej niż z gotowaniem :) Mała Madzia się jednak nie poddawała. Mama zawsze wpajała mi, że nie jestem gorsza od innych, mimo, że gorzej się uczę i nie jestem specjalnie bystra to mam inne zalety, które z czasem na pewno się ujawnią. No, może niedokładnie tak to brzmiało, ale coś w ten deseń. Wiedziałam więc, że znajdę kiedyś coś w czym jestem co najmniej poprawna :) 
        "Co i jak?" to świetna pozycja dla tych, którzy jeszcze szukają swoich mocnych stron w twórczym (czy na początku odtwórczym) działaniu. W książce znajdziemy propozycje prac wyklejanych, składanych, stemplowanych. Z użyciem bibuły, papieru, papier-mache, filcu czy kilku materiałów na raz. Czytelnik ma możliwość wypróbować różne tworzywa i techniki. Ja wypróbowałam wtedy prawie wszystkie propozycje. W zasadzie poza jedną - magicznych latarni, bo nie miałam pod ręką dyni. Pokochałam wtedy pracę z papierem, i dalej szukałam już tylko pomysłów z użyciem tego materiału. Całkiem możliwe, że moje zainteresowanie scrapbookingiem narodziło się już wtedy. Jeśli połączyć tworzenie moich "gazetek", całe to wycinanie i wyklejanie, tworzenie różnego rodzaju kolaży mamy właśnie początek przygody ze scrapbookingiem, choć wtedy nie wiedziałam jeszcze, że coś takiego istnieje. Właściwie to znam to może od 5 lat...

    Maska karnawałowa - Myszka, strona 15 - zdjęcie własne

    Bibułkowe kwiaty (tu narcyz i tulipany), strona 23 - zdjęcie własne

    I moja ulubiona propozycja, kukiełka z koperty - Klown, strona 31 - zdjęcie własne

         Propozycje prac w książce są dość łatwe i nie powinny sprawić dziecku trudności. Dobrze oczywiście, żeby ktoś dorosły czuwał nad dzieckiem podczas realizacji prezentowanych pomysłów. Każdy znajdzie tu coś ciekawego. Mamy bowiem oryginalne pisanki, karnawałowe maski, ozdoby z makaronu (które świetnie sprawdzą się jako upominek na Dzień Babci), kwiaty z bibuły (na Dzień Matki), ozdoby choinkowe, kukiełki z kopert (te robię co roku na zajęciach w świetlicy), lampiony z dyni, talerze z papier-mache, niepowtarzalny papier ozdobny i bileciki do prezentów, a dodatkowo nauczymy się pakować prezenty. Podobnie jak w poprzedniej części tutaj także przy każdym pomyśle podane są potrzebne materiały (ze zdjęciami) i narzędzia. Dokładna instrukcja wykonania krok po kroku, gdzie prawie każda czynność jest sfotografowana oraz gotowe przedmioty opatrzone zdjęciami w skali 1:1. Na początku znajduje się instrukcja korzystania z zawartych w książce informacji dotyczących wykonania poszczególnych przedmiotów.
        Myślę, że mimo iż obecnie jest ogromny wybór podobnych książek, to ta pozycja w żaden sposób od nich nie odstaje, jest ciągle aktualna i atrakcyjna. Dlatego, jeśli macie możliwość zdobyć ją dla swoich dzieci to gorąco polecam!

      Książkę przeczytałam w ramach wyzwań:
    Gra w kolory (biały)


    Edit: Jest 16.30, post jest dawno opublikowany, a dla Was niewidoczny. Nie wiem co jest grane??? Sprawdzałam w Waszych paskach bocznych i Wy widzicie tylko poprzedni post :( 

    poniedziałek, 19 stycznia 2015

    Angela Wilkes, W kuchni (seria: Moja pierwsza książka)

    Autor: Angela Wilkes
    Tytuł: W kuchni
    Seria: Moja pierwsza książka
    Wydawnictwo: Polska Oficyna Wydawnicza "BGW"
    Miejsce i rok wydania: Warszawa 1991
    Ilość stron: 48
    Wiek adresatów: od 6 lat

    Zdjęcie okładki pochodzi z tej strony.


         Tak sobie siedzę dzisiaj i przeglądam stare książki, i wygrzebałam serię z dzieciństwa "Moja pierwsza książka". "W kuchni" dostałam gdy miałam 9 lat, chyba od cioci Basi, choć nie jestem pewna. Pozostałe dwa tomy dostałam już "przechodzone" od kuzynów, bo widzieli, że w każde wakacje wypożyczam je w wiejskiej bibliotece :) Brakuje mi tylko tomu "Odkrycia".
        "W kuchni" trafiła do mnie (a nie do kuzynów) pewnie przez to, że byłam dziewczynką :) Wtedy to chyba pierwszy raz zaczęłam marzyć o własnym domku na wsi. Myślałam, że będę wzorową gospodynią, rewelacyjną kucharką, która oprócz gotowania doskonale potrafi piec ciasta i robić przetwory z warzyw i owoców. No cóż... marzenia nie zawsze się spełniają :p, ale ważne, że wtedy, przeglądając swoją piękną książkę głęboko w to wierzyłam. Wielokrotnie rozmyślałam nad wystrojem własnego domu i podwórka (koniecznie z altanką, drzewami owocowymi i różaną pergolą nad furtką) oraz wymyślałam tygodniowe menu, potrawy na wytworne przyjęcia i na popołudnia przy herbacie (moja babcia często zapraszała koleżanki na popołudniową kawę i ciasto).

    W moich marzeniach było to mniej więcej coś takiego, tylko całkowicie oplecione różami.
    Źródło zdjęcia
        Wróćmy jednak do książki... Zawiera ona 13 przepisów na pierniczki, lody, łódki z ziemniaków, mini pizze, owocowe musy, bułeczki, drożdżowe misie, babeczki na słodko i pikantnie, owoce w czekoladzie, dwa ciasta i czekoladowe trufle. W każdym przepisie podano składniki (wraz z ich zdjęciami w skali 1:1), listę potrzebnych przyborów kuchennych z ich ilustracjami oraz recepturę wykonania (prawie każdy krok przygotowania posiłku jest sfotografowany). Gotowe potrawy też opatrzone są zdjęciem, a te które są dekorowane dodatkowo zostały dokładnie opisane np w przypadku łódeczek z ziemniaków poszczególne części opatrzone są strzałkami prowadzącymi do komentarza (flaga z papryki, maszt z wykałaczki, żagiel z sera, pokład z papryki itp.). 

    Owocowe musy, strona 27 - zdjęcie własne
    Mini pizza, strona 25 - zdjęcie własne

         Książka jest bardzo czytelna, a potrawy łatwe do przyrządzenia. Rzeczywiste zdjęcia pozwalają kontrolować poprawność poszczególnych etapów przyrządzania smakołyków. Przed poznaniem przepisów mały czytelnik zapoznaje się z instrukcją korzystania z książki. Jest też 9 zasad, których początkujący kucharz musi bezwzględnie przestrzegać. 
          Moja Kornelia to już duża dziewczyna, nastolatka, ale myślę, że jak tylko wyzdrowieje i wstanie z łóżka to razem pójdziemy kucharzyć z książką w dłoni. Na pierwszy plan chyba pójdą mini pizze, a później może bułeczki? Na zdjęciu wyglądają tak apetycznie, że aż zmienia się mój stosunek do pieczywa :) A te babeczki... mhmm palce lizać!

    Bułeczki, strona 31 - zdjęcie własne

        Książkę przeczytałam w ramach wyzwań:
    Gra w kolory (biały)

    Edit:
    Przy okazji pokażę Wam co między innymi przygotowała moja mamusia na 40-tkę mojego męża.
    To à propos tego, że moje marzenia się jednak nie spełniły
    i moja mamusia wolała zapobiec katastrofie... 
    jeszcze bym potruła gości gdybym sama coś przyrządziła :p

    Zdjęcie własne
    Zdjęcie własne

    czwartek, 15 stycznia 2015

    Hello Kitty i przyjaciele. Wakacyjna opowieśc

    Tytuł: Wakacyjna opowieść 
    Seria: Hello Kitty i przyjaciele
    Tom: VI
    Wydawnictwo: Publicat
    Miejsce i rok wydania: Poznań 2014
    Ilość stron: 104 
    Wiek adresatów: 5 - 9 lat



         To już niestety ostatni tom uroczej serii dla młodych czytelników. Hello Kitty wraz z przyjaciółkami Fifi i Tammy oraz bratem Tammy - Timmym wyjechała na wakacje nad morze. Rodzice Tammy wynajęli domek letniskowy niemal przy samej plaży. Dziewczynki już nie mogły doczekać się wyjazdu, od kilku dni myślały tylko o tym, a na ostatnim spotkaniu Klubu Przyjaciół zrobiły nawet listę rzeczy, które będą robić na wakacjach. W końcu miały to być ich najlepsze wakacje! Szkoda, że Dear Daniel nie mógł towarzyszyć dziewczynkom. Hello Kitty po raz pierwszy rozstała się także ze swoją bliźniaczą siostrą na tak długo. Jak się pewnie domyślacie mimo to wyjazd był wspaniały i dużo się działo. Niestety było kilka zgrzytów, a jedna sytuacja mogła doprowadzić nawet tragedii. Jedno jest pewne, ten wyjazd czegoś dzieci nauczył. Klub Przyjaciół zyskał też kolejną zasadę w regulaminie. Co takiego się wydarzyło i jakie wnioski wyniosły z tego zdarzenia dzieci przekonacie się po lekturze książeczki.
        Żałuję, że to już koniec, chętnie poznałabym dalsze losy sympatycznej paczki przyjaciół. Te książeczki doskonale nadają się dla czytelników w młodszym wieku szkolnym. Nie dość, że uczą się podstawowych wartości, którymi należy się kierować w życiu, to jeszcze sposób wydania sprzyja samodzielnemu czytaniu. Duża, wyraźna czcionka, szerokie odstępy między linijkami, urocze ilustracje i ujmujący bohaterowie sprawiają, że trudno oderwać się od książki, a jej lektura nie sprawi młodemu czytelnikowi trudności. Dodatkowe bonusy też nie są tu bez znaczenia. W tym tomie dowiadujemy się jak napisać własne opowiadanie oraz jak przyrządzić pyszny, wakacyjny napój owocowy.


    Zachęcam do zapoznania się z opiniami innych tytułów z serii:


    Za możliwość przeczytania książki serdecznie dziękuję Pani Aleksandrze
    oraz Grupie Publicat i Wydawnictwu Papilon



        Książkę przeczytałam w ramach wyzwań:
    - Odnajdź w sobie dziecko (książka z morałem)
    - Grunt to okładka (w dłoniach)

    Oto pozostałe tytuły serii
    "Hello Kitty i przyjaciele",
    które ukazały się do tej pory.

    niedziela, 11 stycznia 2015

    Wieczór przy herbacie (34)

    Ufff... jestem wykończona!
    Zmarznięta, zakatarzona i z bolącymi nogami.
    To rezultat całodziennego kwestowania na rzecz WOŚP.
    Właściwie to kwestowali moi uczniowie,
    ale trzeba się było nimi zaopiekować :)

    Zaraz napiję się herbatki i przestanę marudzić :)
    W końcu zrobiłam coś bardzo pożytecznego, powinnam być z siebie dumna!


    Żeby się rozgrzać powinnam była zrobić sobie herbatę z miodem i cytryną,
    ale miodu mi brakło,
    a prezentowana ostatnio "Sweet Honey" się skończyła.
    Na dzisiejszy wieczór wybrałam "Pikantny romans" :)
    Choć nie powinnam wybierać herbaty zielonej na rozgrzewkę,
    bo jak już kiedyś wspominałam ma właściwości chłodzące organizm,
    to w moim wyborze przeważyły zawarte w mieszance
    ziarenka czerwonego i białego pieprzu.
    Dla mnie ta herbata to odkrycie roku!
    Coś jak czekolada z chilli.
    Wiecie, że zawsze słodzę herbatę,
    dlatego tutaj pierwsze moje wrażenie to niebiańska słodycz,
    a zaraz potem pali w gardle!
    Coś cudnego!

    sobota, 10 stycznia 2015

    Magdalena Witkiewicz, Pierwsza na liście - PRZEDPREMIEROWO

    Autor: Magdalena Witkiewicz
    Tytuł: Pierwsza na liście
    Wydawnictwo: Filia
    Miejsce i czas wydania: Poznań, 14.01.2015
    Ilość stron: 346

    Zdjęcie pochodzi od Wydawcy.


        To niesamowite jak wydarzenia z przeszłości, nawet tej odległej o kilkanaście lat mogą rzutować na nasze obecne życie. Jak czasem jeden, nie do końca przemyślany błąd (niekoniecznie nasz), niewyjaśniona sytuacja mogą nas zmienić.
         Taka zmiana dotknęła Inę, niegdyś uśmiechnięta, radosna nastolatka w dorosłym życiu stała się zimna, zgorzkniała i wyrachowana. I wcale się nie dziwię, bo sama przeżyłam podobną sytuację co ona i wiem, że to coś czego się nie zapomina. Ja miałam to szczęście, że całe zdarzenie nie wywarło tak drastycznego  wpływu na moje życie i osobowość, ale mimo to zadra w sercu ciągle tkwi i uwiera. I teraz to właśnie ona, ta niezależna singielka musi stawić czoła przeszłości, by wesprzeć swoją przyjaciółkę i jej dzieci. Poznajemy też Patrycję, sprawczynię całego zła. Tylko czy błędy przeszłości już zawsze będą tworzyły obraz naszej osoby? Kto tak naprawdę został w tym wszystkim pokrzywdzony? Kim teraz jest Patrycja? Czy zasłużyła sobie na swój los? Inną bohaterką jest Grażyna, której życie też nie oszczędzało. Dlaczego więc teraz ma pomóc komuś zupełnie obcemu? Te trzy kobiety los połączy bardzo nieoczekiwanie. Wszystkie noszą w sercu żal i smutek, nie potrafią zapomnieć o przeszłości, a sytuacja zmusza je do rachunku sumienia. Czy potrafią zrobić to dobrze? Czy będę mogły iść na przód, zapominając o swoich krzywdach?
         Powiedzieć o książce, że jest niezwykła brzmiałoby zbyt banalnie. To słowo zupełnie nie oddaje tego co czytelnik (a raczej czytelniczka) czuje po jej lekturze. Tyle myśli kłębi się w głowie. Czytelnik stara się wejść w każdą z postaci, spróbować zrozumieć co czuje. Zastanawia się jakby postąpił na jej miejscu i czy w ogóle udźwignąłby całą tę sytuację. Ja do tej pory przyłapuję się na rozmyślaniu nad losem tych trzech kobiet, choć książkę skończyłam czytać we wtorek. Zastanawiam się jak wyglądałoby życie Iny i Grażyny, gdyby podjęły inną decyzję... Rozmyślam też o swoim głęboko ukrytym żalu. Niby minęło tyle lat, ułożyłam sobie życie i jestem szczęśliwa. Tamta sytuacja z przeszłości tak naprawdę uchroniła mnie przed ogromnym błędem i wyszła mi tylko na dobre. Mimo to nie potrafię wybaczyć osobie, która po części odpowiedzialna jest za taki obrót sprawy. Jak wiele może znieść przyjaźń? Czy prawdziwa przyjaźń wybacza wszystko? To bardzo dziwna sytuacja, bo sympatia do Niej we mnie nie zmalała, wiem też, że w każdej chwili mogłabym liczyć na jej wsparcie, nawet po miesiącach nie odzywania się do siebie. Myślę, tęsknię i wspominam dobre chwile. Mimo to nie potrafię się przełamać i zdobyć na wybaczenie, kilka razy w ciągu tych 13 lat próbowałam, ale w środku mnie ciągle coś się buntuje, wypiera Jej istnienie, wypełnia żalem, a nawet ciągle żywą złością. Co ciekawe, szczegóły tamtych wydarzeń dawno wyparłam z pamięci, ale i tak nie umiem odpuścić...
         W swych rozważaniach skupiłam się głównie na problemie trudnej przyjaźni, gdyż temat jest mi szczególnie bliski, bo znany z autopsji. Drugim, równie ważnym, wątkiem tej powieści jest odpowiedzialność - za siebie, za własne decyzje, za innych. Oczywiście pewnych spraw odkręcić nie można, nie da się zmienić ich biegu, ale czasem nasza decyzja może wpłynąć na losy innych ludzi. Dlatego do spraw, od których zależny jej los innych osób trzeba podchodzić z głową. Nie można kierować się egoistycznymi pobudkami, żalem czy utraconym szczęściem. Mścic się na innych za własny los, zwłaszcza, gdy "Ci inni" są Bogu ducha winni. Cieszę się, że Autorka w swojej książce poruszała tak ważny temat, jakim jest bycie dawcą. Nawet jeśli ktoś uzna, że książka jest pewnego rodzaju spotem społecznym to uważam, że takie sprawy warto nagłaśniać. Magdalena Witkiewicz przedstawiła dylematy dawcy, procedurę pobierania szpiku kostnego oraz nieustającą nadzieję chorej i jej rodziny. Sama nigdy wcześniej nie zgłębiłam tego problemu i teraz zastanawiam się nad podjęciem właściwej decyzji, takiej nieodwołalnej, obowiązującej całe życie.
         Ja nie wiem skąd Autorka bierze te ogromne pokłady wiedzy na temat przeżyć każdej ze swoich postaci (nie mam tu na myśli tylko tej książki). Doskonale tworzy swoich bohaterów, z całym wachlarzem zalet i wad, bagażem doświadczeń, planów i marzeń. Tak jakby potrafiła idealnie wczuć się w rolę każdej z tych osób, a przecież to niemożliwe! Możemy sobie gdybać co byśmy czuli, czy zrobili w danej sytuacji, w konsekwencji pewnych zdarzeń, ale żeby tak prawdziwie? Osoby występujące w książkach Magdaleny Witkiewicz nie są płaskie, to nie ciąg imion połączonych ze sobą siecią zdarzeń. To ludzie z krwi i kości, z masą emocji, wspomnień i dylematów. Pisarka dba także o postaci poboczne, które zawsze są "jakieś". Wszystko jest to dopracowane w najdrobniejszym szczególe.
        Kolejny raz jestem w pełni usatysfakcjonowana. Książkę polecam głównie kobietom wrażliwym, ale nie tylko. Jeśli nosisz w sercu zadrę, koniecznie musisz sięgnąć po tę książkę, może dzięki niej dokonasz wewnętrznego rachunku sumienia i poradzisz sobie z tym wewnętrznym bólem i głęboko skrywaną krzywdą.

    Zobacz także inne książki Autorki:
    "Opowieść niewiernej"

    Serdecznie dziękuję Panu Szymonowi oraz Wydawnictwu Filia
    za możliwość przeczytania książki.

    Książkę przeczytałam w ramach następujących wyzwań:
    - Polacy nie gęsi
    - Okładkowe love (kojarzy mi się z pierwszą, niewinną miłością
    Grunt to okładka (w dłoniach)
    - Przeczytam tyle, ile mam wzrostu (2,8 cm)

    piątek, 9 stycznia 2015

    Hello Kitty i przyjaciele. Ślubna przygoda

    Tytuł: Ślubna przygoda
    Seria: Hello Kitty i przyjaciele
    Tom: V
    Wydawnictwo: Publicat
    Miejsce i rok wydania: Poznań 2014
    Ilość stron: 106 + fragment VI części
    Wiek adresatów: 5 - 9 lat



         Hello Kitty i jej bliźniacza siostra Mimmy zostały zaproszone na ślub znajomej rodziny. Jakby tego było mało zostały poproszone o bycie druhnami. W związku z tym ich radość była przeogromna. Ostatnie dni spędzają tylko na rozmyślaniu o weselu, pięknych strojach czy ślubnych ozdobach. Nawet na spotkaniu z przyjaciółkami (Dear Daniel akurat wyjechał) Hello Kitty bawiła się w ślub. Wydawać się mogło, że bohaterka skupiona jest tylko na tym...
          Jesteśmy już chyba przyzwyczajeni, że z każdej części serii "Hello Kitty i przyjaciele płynie jakiś morał. Jak jest tym razem? Otóż nawet w tych szczęśliwych okolicznościach może dojść do niespodziewanej sytuacji i wtedy to właśnie możemy przekonać się, że prawdziwych przyjaciół poznajemy w biedzie!
          Wiecie, że bardzo polubiłam paczkę tych przyjaciół. Ci przemili, mali bohaterowie niezmiennie zaskakują mnie swoją wrażliwością, zrozumieniem, cierpliwością i troską. Z zainteresowaniem śledzę ich dalsze przygody, próbując wcześniej odgadnąć, jaką nową naukę wyniosę z każdej kolejnej części serii. Nasuwające się po lekturze książeczki wnioski są bardzo życiowe i pouczające. Cieszę się, że autorzy postanowili zwrócić uwagę na tak ważną wartość, jaką jest przyjaźń. W dobie komputerów, lansu i wszechobecnego fejmu łatwo się zatracić. Dzieci, podejrzewam, chcąc przypodobać się innym zapominają o prawdziwej przyjaźni i o tym, że to ona jest w życiu ważna, a nie to jak wyglądamy czy co posiadamy. Cała seria jest tak skonstruowana, że krok po kroku przedstawia zalety prawdziwej, szczerej przyjaźni i pokazuje, jak ważna jest ta przyjaźń w naszym życiu. Jestem przekonana, że lektura tych książeczek zmusza dzieci do refleksji i nawet one są w stanie przeanalizować swoje dotychczasowe doświadczenie w tym temacie. Pomocni są tu także rodzice, którzy przy wspólnym, głośnym czytaniu mogą omówić z dzieckiem treść czytanej pozycji.
         Seria przeznaczona jest dla dzieci w wieku 5 - 9 lat. Treść dostosowana jest do poziomu dojrzałości czytelników, duża, wyraźna czcionka ułatwia samodzielne czytanie. Sympatyczni bohaterowie sprawiają, że dziecko z łatwością może utożsamić się z członkami Klubu Przyjaciół i wraz z nimi przeżyć pouczające przygody. Dzięki książeczkom czytelnikowi łatwiej przychodzi zrozumienie siebie i własnych emocji.
         Gorąco polecam wszystkim młodym czytelnikom i ich rodzicom.


    Zachęcam do zapoznania się z opiniami innych tytułów z serii:


    Za możliwość przeczytania książki serdecznie dziękuję Pani Aleksandrze
    oraz Grupie Publicat i Wydawnictwu Papilon



        Książkę przeczytałam w ramach wyzwań:
    - Odnajdź w sobie dziecko (książka o paczce przyjaciół)
    - Grunt to okładka (w dłoniach)
    Gra w kolory (biały)
    - Przeczytam tyle, ile mam wzrostu (0,9 cm)

    Oto pozostałe tytuły serii
    "Hello Kitty i przyjaciele",
    które ukazały się do tej pory.

    czwartek, 8 stycznia 2015

    Renata Kosin, Tajemnice Luizy Bein

    Autor: Renata Kosin
    Tytuł: Tajemnice Luizy Bein
    Wydawnictwo: Nasza Księgarnia
    Miejsce i rok wydania: Warszawa 2014
    Ilość stron: 520

    No i jak to wszystko ubrać w słowa???

        Klara Figiel, młoda studentka dziennikarstwa postanawia odkryć tajemnicę Luizy Bein, kobiety, której szczątki właśnie znaleziono podczas remontu Starówki w mieście zamieszkania Klary. Tak naprawdę to nie tylko sama chęć odkrycia historycznej prawdy kieruje kobietą, to coś znacznie głębszego. Dlatego też, bohaterka nie zastanawiając się ani chwili wybiera się do Szwajcarii gdzie poprzez kontakty z żyjącym cztery pokolenia później potomka Luizy, pragnie wybadać sprawę. Dziewczyna nawet nie przypuszczała jak poznanie tej historii wpłynie na jej życie, i jak wiele wydarzy się w najbliższym czasie.
         Przyznam szczerze, że na początku bardzo trudno było mi wgryźć się w tę historię. Zbyt dużo faktów, co rusz pojawiających się nowych imion i nazwisk wmieszanych w całą sprawę i nieco zbyt obszerne opisy sprawiały, że gdzieś odpływałam myślami. Od początku jednak nie mogłam wyjść z podziwu nad Autorką, która tak dalece zaangażowała się w przedstawienie nam tej historii. Aż niewiarygodne, że to fikcja literacka! Te wszystkie rzeczywiste miejsca, fakty historyczne i znane nazwiska sprawiły, iż myślałam, że to opis prawdziwych wydarzeń. A jednak nie, Autorka po prostu była nimi zainspirowana pisząc swoją książkę. Pomysł zrodził się gdy w 2011 roku podczas rewitalizacji Starówki w Barczewie (dawniej Wartembork)  odnaleziono szczątki tajemniczej kobiety. Wiedziałam, że muszę dać książce szansę. Dlatego wraz z opowieścią Alexa (a potem Klary) rozrysowałam sobie dwa drzewa genealogiczne, które choć wciąż niepełne ułatwiły mi zrozumienie kolejno pojawiających się wątków. Wtedy też książka nabrała barw, a ja czytałam ją z wypiekami na twarzy. Ile tam się działo! Klara wraz z Alexem odnajdywała kolejne wskazówki zbliżające ich ku rozwiązaniu tej zagadki. Niestety nie tylko oni chcieli poznać tajemnicę Luizy. Komuś bardzo zależało na tym, by ta para nie poznała nowych informacji i skutecznie im w tym przeszkadzała. Wtedy to już bez reszty przepadłam. Choć wydawało mi się, że rozwiązanie tajemnicy z tak zamierzchłej przeszłości jest niemożliwe to i tak nie mogłam się oderwać. Każdą kolejną odsłoną "śledztwa" i nowymi wskazówkami przyglądałam się z niedowierzaniem. Zdradzę jeszcze, że w ostatnich zdaniach czytelnik dowiaduje się o nowej zagadce związanej z pałacem w Wartemborku, której rozwiązanie zapewne nastąpi w kolejnej książce Renaty Kosin "Kołysanka dla Rosalie".
         Autorka dopracowała swoją książkę w najdrobniejszych szczegółach, musiała się do niej mocno przygotować, gdyż ujęła w niej wiele odwołań do historii, religii, literatury, a nawet kina. Umiejętnie wplotła w jej treść znane Polakom postaci takie jak Gabriel Narutowicz czy Feliks Nowowiejski, a całą historię umiejscowiła w prawdziwych punktach na mapie. Stworzyła ciekawe, barwne postaci, nadając im wyraziste charaktery i osobowość. Sprytnie połączyła losy dwóch (a nawet trzech) rodzin, pokazała, że historia lubi się powtarzać. Pokazała prawdziwy kunszt literacki, tą powieścią osiągnęła pełne mistrzostwo. Postawiła naprawdę wysoko poprzeczkę polskim autorom. Brawo, chylę czoła!
         Wierzcie mi, nie jest to żadna laurka pod adresem Autorki, zwłaszcza, że zaczęłam od wady książki (a wiadomo, że nie wszyscy czytają recenzję do końca). Ja zwyczajnie jeszcze nigdy nie spotkałam się z tak pomysłową, rozbudowaną, tajemniczą i intrygującą historią. Ją po prostu trzeba poznać!

    Przypominam inną książkę Autorki "Bluszcz prowincjonalny" 

    Serdecznie dziękuję Autorce książki oraz Wydawnictwu Nasza Księgarnia 
    za możliwość przeczytania książki.

    Książkę przeczytałam w ramach następujących wyzwań:
    - Stare, dobre czasy
    - Polacy nie gęsi
    - Z literą w tle
    - Pod hasłem
    - Stronnicowe wyzwanie
    - Klucznik (niewspółcześnie)
    - Przeczytam tyle, ile mam wzrostu (3,2 cm)

    Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...

    Tytuły

    1001 potwornych rzeczy do odnalezienia 5 sekund do io A jeśli ciernie... A między nami ocean... Adela Afryka Agnieszka opowiada bajkę Alicja Anielka Anioły powodzi Antek Apolejka i jej osiołek Apollo 11. O pierwszej podróży na Księżyc Aprilek Arcydzieła do kolorowania Atlas anatomiczny Australijczyk w Italii Awaria małżeńska Bajki od św. Mikołaja Baranek Bronek Basia i alergia Basia i podróż Basia i urodziny w muzeum Beki smarki pierdy czyli co się dzieje w moim ciele Beverly Hills Beverly Hills 90210 Bez przebaczenia Bliski Wschód Blondynka w Indiach Blondynka w Meksyku Bluszcz prowincjonalny Bogusia Boże Narodzenie. Kuchnia świąteczna Boże Narodzenie. Świąteczne dekoracje i smakołyki Cappuccino Chcę być jak agent Chleby bułki bułeczki Chory kotek Chuliganka Ciasta bez pieczenia od A do Z Ciekawość Ciotki Coolman i ja Córeczka tatusia Cudaczek - Wyśmiewaczek Cudaki Opaki Cukierek dla dziadka Tadka Cukiernia w ogrodzie Czar miłości Czarodziejka Lili i świąteczna magia Czas w dom zaklęty Czerwone liście Daleki rejs Dama Kameliowa Damą być. Jak ubrać się i zachować w różnych sytuacjach Dania z piekarnika od A do Z Dekoracje na każdą okazję Dekorowanie potraw Disney:Kubuś Puchatek Do ostatniego tchu Dobra kuchnia od A do Z Dogonić rozwiane marzenia Dom nad klifem Dom nad Rozlewiskiem Dom z papieru Dorysowanki. Rozwijaj wyobraźnię Dotknąć prawdy Dotyk zła Drugi Drzazga Dwa pstryki techniki Dwie miłości Dwoje na wirażu Dylemat doktora Andersona Dziadek na huśtawce Dzidziuś. Niewielka książeczka o wielkiej stracie Dziedzictwo Dzielny Fryderyk Dziennik Cwaniaczka. Zapiski Grega Heffleya Dziewczynka z balonikami Dziwni klienci Dżunia Edward i jego wielkie odkrycie Facet z grobu obok Filip i najazd intruzów Fryckowe lato Gagi Gangu Purpurowej Ręki Galeria uczuć Głos bez echa Gnój Grób rodzinny Grzech aniołów Gwiazd naszych wina Hakus pokus Hania Humorek. Najfajniejsza na świecie Humorkowa Księga Kolorowanek i innych zabaw Henryśka drugiej tak wspaniałej nie znajdziecie Herbata. Moc smaku i aromatu Hirameki Historia leśnych kochanków i inne opowiadania Historia pewnego statku. O rejsie Titanica Historia tajemniczego kucyka Hop siup Stokrotko I co teraz? Imię Twoje... Inspektor Kres i zaginiona Jajko z niespodzianką Jak krówka Stokrotka nauczyła się szanować przyrodę Jak Maciek Szpyrka z dziadkiem po Nikiszowcu wędrowali Jak pracuje Święty Mikołaj? Jak to ze lnem było Japońskie łamigłówki Jeż w grzybnym lesie Jeżynka nie chce się bawić Język dwulatka Język niemowląt Julka Julka Wróbel i przygoda ze świnką Kaprysy milionera Kasia i Grześ Kasia i Kubuś. Urodziny taty Kasia i Zosia Klub Przyjaciół Kobieta niespodzianka Kochaj i jedz Brazyliszku Kolorowanka Motyle Kołysanka dla Rosalie Konik polny Kora Kradzież nad Niagarą Kronika ślubnych wypadków Król złodziei Księga motyli Księżniczka Amelia i jej pies Księżniczka i wszy Księżniczka Julka i jej kucyk Księżniczka Lena i jej chomik Księżniczka Zosia i jej kot Kto się śmieje ostatni Kto wiatr sieje Kubuś Puchatek Kwiaty na poddaszu Kwitnący krzew tamaryszku Labirynt kłamstw Lasy w płomieniach Lato szczupaka Letni kiermasz Lew Czarownica i Stara Szafa Lewandowski. Wygrane marzenia Lidka Listy Lodowa pułapka Los utracony Łatwe zupy Madzia syrenka Magia świąt. Tradycyjne przepisy kulinarne i świąteczne ozdoby Magiczna cukiernia Magiczna gondola Maksio ma kłopoty Malowany ul Malownicze Mała szansa Mały Książę Marina Martynka i Gwiazdka Michał Jakiśtam Miecz króla Szkocji Miłość nad Rozlewiskiem Moje wypieki i desery Moralność pani Piontek Mordercza gra Motyle Mój pies Bezdomny Muszka która nie umie latać Na boisku Na krawędzi Na łeb na szyję Na zakręcie Narzeczone lorda Ravensdena Natalii 5 Nic nie trwa wiecznie Niechciana prawda Niezwykły przyjaciel Noc kosa Nowy początek O Bogince Jemiole O Janku co psom szył buty O psie który jeździł koleją Obudzić szczęście Ogon Kici Ogród cieni Ogród czasu. Artystyczna kolorowanka Oplątani Mazurami Opowieść niewiernej Opowieść wigilijna Osaczona Ostateczny cel Ostatnie ostrzeżenie. Globalne ocieplenie P.Rosiak (nie) daje się czarnej śmierci P.Rosiak i czadowe majtki P.Rosiak i kupa śmiechu P.Rosiak i zabójczy bąk P.Rosiak superbohaterem Pamiętne lato Pampilio Pan Jaromir na tropie klejnotów Pan Soczewka na dnie oceanu Parasol Pensjonat Marzeń Pewnej wrześniowej niedzieli Piątkowska Renata Pierrota bolą kopytka Pierwsza na liście Pierwsze światła poranka Pierwszy raz Pierwszy wiosenny dzień Pies i kot w leśnym zakątku Pieśń o poranku Pięćdziesiąt twarzy Greya Płatki na wietrze Płomienie śmierci Po prostu bądź Pocałunek śmierci Pocztówka z Toronto Pod ziemią w Villette Pokuta Polka Pollyanna Powroty nad Rozlewiskiem Powrót do Lwowa Prawdziwy cud Projekt matka Przygody Małego Wodnika Przyjaciółki na zawsze Puchatkowe zabawy Pudełko ze szpilkami Quilling. Cuda z papieru Radek Szkaradek. Bekanie! Ratowanie świata i inne sporty ekstremalne Rekin Śmieszek Rękawiczka Rozmowy Rzepka Sałatki od A do Z Sieroce pociągi Single Siostry Pancerne i pies Siostrzyczka Sklepik z Niespodzianką Skrawek nieba Słodki świat Julii Smak kamienicy Smak nadziei Spotkanie nad jeziorem Sprawa tchórzliwego dezertera Sprawa trzech desperado Strachozagadki Szkolna wycieczka Szkolne czary Szkoła żon Sztuka uprawiania róż z kolcami Sztuka wyboru Szukając misia Szybko i zdrowo od A do Z Śladem zbrodni Ślady krwi Ślub Ślubna przygoda Ślubny kontrakt Ta druga Tajemnica Black Rabbit Hall Tajemnica bzów Tajemnica drewnianej sowy Tajemnica gangu niebieskich Tajemnica kina Tajemnica mumii Tajemnica Namokniętej Gąbki Tajemnica szafranu Tajemnica śnieżnego potwora Tajemnica zwierząt Tajemnice Luizy Bein Tak miało być Teodor rusza z pomocą Tilly Towarzyszka Panienka Trzy oblicza pożądania Ulica Rajskich Dziewic Ulotne chwile szczęścia Uśmiech niebios W blasku miłości W kajdankach namiętności W proch i pył W świecie wiatru i wierzb. Wyznania chińskiej kurtyzany Wakacyjna opowieść Wesołe wierszyki Widok z mojego okna Widok z mojego okna. Przepisy nie tylko na życie Wielka kolekcja bajek o przygodach Maszy i Niedźwiedzia Wielka księga. Hania Humorek Wiersze dla dzieci Wiśniowy Klub Książki Wróć Alfiku! Wszystkie chwyty dozwolone Wszystkie kłamstwa Wszystko inne poczeka Wymarzony czas Wymarzony dom Wymarzony koncert Wyprawa na biegun Wyspa dla dwojga Z tęsknoty za Judy Za króla Piasta Polska wyrasta Zabawki z fantazją. Pomysły na cały rok Zabawy plastyczne dla dzieci Zabawy z mamą. Książka dla rodziców i dzieci Zagadka dna morskiego Zagadka hien cmentarnych Zagadka salamandry Zagadka zegara maltańskiego Zagadki przeszłości Zagubiona w śniegu Zając zostaje! Zakład o miłość Zamek z piasku Zamieniec Zanim nadejdzie ciemność Zapach lawendy Zapiski (pod)różne Zasupłana historia Zima Sapcia i Pufcia Zimowa przygoda Znikające wrotki Znikający króliczek Zorkownia Zosia Ernest i ktoś jeszcze Zośka Bohaterka Zośka Wspaniała Zuzanna Zuźka D. Zołzik nie jest złodziejką Zwykły człowiek Żegnaj szkoło - na zawsze Żona_22 Życie z drugiej ręki

    Literatura (wg Katalogu Biblioteki Narodowej):

    Źródło książki: