Strony

sobota, 31 grudnia 2011

Szczęścia w Nowym Roku i... małe podsumowanie


Życzę wszystkim wiele szczęścia w Nowym Roku 2012,
samych pogodnych dni,
miłych niespodzianek,
spełnienia marzeń i planów
oraz wielu przyjemnych chwil z książką w dłoni
i ... kubkiem aromatycznej herbaty w drugiej :)


Małe podsumowania:

- czytelnicze:
  • przeczytałam 25 książek (powiecie "Jak to? Tylko!" a ja i tak się cieszę z takiego wyniku),
  • najlepsza książka: hmmm to bardzo trudny wybór nawet przy tak małej ilości książek, ale chyba postawię na "Wszystkie kłamstwa" Iris Johansen,
  • porażka czytelnicza: "Głos bez echa" Celine Curiol - książki nie doczytałam, kompletnie jej nie zrozumiałam i żałuję straconego na nią czasu,
  • rozczarowanie czytelnicze: "Cappuccino" Mariella Righini,
  • największa niespodzianka: "Zapiski (pod)różne" Martyna Wojciechowska - odkryłam nowy rodzaj literatury, z którym wcześniej nie miałam przyjemności i bardzo miło mnie zaskoczył.
- prywatne:

... sukcesy...
  • założyłam bloga z recenzjami, który przynosi mi niesamowicie wiele radości i sprawia, że jeszcze chętniej sięgam po książki, 
  • nawiązałam współpracę z Wydawnictwami: STENTOR i MIRA/HARLEQUIN z czego jestem bardzo zadowolona, bo proponują mi genialne książki,
  • ukończyłam kurs bibliotekoznawstwa,
  • wygrałam 6.000zł dla mojej Szkolnej Pracowni Scrapbookingu w konkursie organizowanym przez ING Bank Śląski,
  • dostałam nagrodę dyrektora :p
... porażki...
  • niespełnione marzenie mojego życia - dziecko!

piątek, 30 grudnia 2011

Top 10 - Dziesięć książek do przeczytania w 2012 roku

wg pomysłu k r e a t y w n e j
Top 10 to akcja, przy okazji której raz w tygodniu ma blogu pojawiają się różnego rodzaju rankingi, dzięki którym czytelnicy mogą poznać bliżej blogera, jego zainteresowania i gusta. Jeżeli chcesz dołączyć do akcji - w każdy piątek wypatruj nowego tematu na dany tydzień.

Dziś przyszła pora na... Dziesięć książek do przeczytania w 2012 roku.

     Wśród listy książek do przeczytania w 2012 roku są cztery na wyzwanie Picoult&Sparks, jedna otrzymana od Jasmine, jedna pożyczona od siostry już dość dawno i cztery losowo wybrane z półki "nieczytane".
     Zamieszczona poniżej lista nie jest chronologiczna, jeszcze nie wiem w jakiej kolejności je przeczytam... poza tym dojdą książki zakupione w przyszłym roku i te otrzymane do recenzji :)

1.    

2.

3.

4.

5.

6.

7.

8.

9.

10.

Wszystkie wymienione książki mam w domu, więc jeśli nie spełnię postanowienia.... to tylko z mojej winy :(

środa, 28 grudnia 2011

Antoinette van Heugten, Dotknąć prawdy

     "Dotknąć prawdy" to jedna z najbardziej wstrząsających książek jakie czytałam. Z całą pewnością okres świąteczny nie sprzyja tak trudnym tytułom. Jednak nie żałuję... książka jest warta przeczytania.
      Max Parkman nastoletni pacjent szpitala psychiatrycznego w Maitland zostaje oskarżony o zabójstwo innego pacjenta szpitala - Jonasa. Dowody wydają się być niezaprzeczalne. W pokoju z martwym Jonasem Maxa odnajduje jego matka. Chłopiec jest zakrwawiony, a w ręce trzyma domniemane narzędzie zbrodni - zakrwawiony grzebień. Danielle Parkman niewiele myśląc próbuje zabrać syna i uciec ze szpitala. Sytuacja wydaje się być beznadziejna - oboje zostają przyłapani, a dowody jednoznacznie wskazują winnego. Jednak Danielle tak łatwo się nie poddaje, ryzykując wiele próbuje uratować syna przed więzieniem. Sama będąc adwokatem wiele ryzykuje angażując się w proces jednak nie wyobraża sobie by mogło być inaczej. Jej pełna determinacji postawa bardzo mi imponuje - głęboko wierzy synowi i za wszelką cenę chce mu pomóc. Momentami byłam na nią zła za jej nieodpowiedzialne zachowanie, jednak jej zdecydowanie i poświęcenie pomogło jej osiągnąć cel.
      Poznajemy też matkę Jonasa - Marianne Morrison, kobietę równie oddaną swojemu choremu dziecku. Marianne poświęciła karierę zawodową na rzecz syna, odrzuciła swoje marzenia, by być zawsze obok syna. Wszystko wskazuje na to, że jest idealną matką... tylko czy naprawdę jest taka kryształowa?
     Wstrząsający proces uświadamia nam, że nie wszystko jest takie na jakie wygląda. Przedłużający się proces odkrywa niewyobrażalną i przerażającą prawdę. Aż trudno uwierzyć w takie rozwiązanie sprawy intrygującego zabójstwa.

     Książka jest dopracowana w najdrobniejszych szczegółach, wspaniale rozbudowane postaci i zaskakujący finał sprawiają, że o książce nie można tak łatwo zapomnieć. Uwielbiam ten rodzaj powieści, choć muszę przyznać, że teraz czas na coś spokojniejszego - muszę uspokoić emocje, bo "Dotknąć prawdy" porusza dogłębnie.

Za możliwość przeczytania książki serdecznie dziękuję Pani Monice z:






Edit 30.12.2011r: Nie potrafię przestać myśleć o książce! Czytam o wspaniałych podróżach Martyny Wojciechowskiej, które są niezykłe, a jednak co jakiś czas odkładam książkę i myślę o matce Jonasa... Nie mieści mi się w głowie, że można własnamy dziecku regularnie wyrządzać krzywdę i czerpać z tego radość i satysfakcję. To potworne! Nie mogę o tym zapomnieć!

wtorek, 27 grudnia 2011

Stosik grudniowy


W tym miesiącu także malutki stosik, ale i tak mnie cieszy :)



Od góry:
1) "120 wypieków" Emma Patmore - znalezione pod choinką :)
2) "Zapiski (pod)różne" Martyna Wojciechowska - znalezione pod choinką :)
3)  "Księga motyli" Doda Około - Kułak - prezent od Jasmine
4) "Szczegół. Trzy krótkie opowieści" Somoza - efekt wyprzedaży w pobliskiej księgarni
5) "Pułapka zza grobu" Dennis Lehane - kiermasz książki w bibliotece publicznej
6) "Uczta o północy" Martina Evans - kiermasz książki w bibliotece publicznej (książka o anoresji dla nastolatek)
7) "Klaudyna" Colette - kiermasz taniej książki w bibliotece publicznej - nie ukrywam, że to dla mnie największa gratka :) udało mi się dostać wszystkie tomy w jednym za ... 3 zł :)

poniedziałek, 26 grudnia 2011

Poświątecznie ...

     Hmmm tegoroczne święta przyszły tak szybko, że zanim się zorientowałam było już za późno na życzenia... a przecież sama od Was dostałam, więc tym bardziej jest mi głupio :(
     Dostałam mnóstwo maili z życzeniami, ale też karteczki, którymi właśnie chciałam się pochwalić :)


Od Paauliski dostałam też prezencik,
który niestety nie przetrwał podróży :(
Mogę się jedynie domyśleć, że była to jakaś zawieszka z masy solnej, niestety pokruszyła się w drobny mak :(

Prezencik był też od Pani Moniki z wydawnictwa Mira/Harlequin,
która wraz z kartką wysłała mi śliczną zakładkę - gwiazdkę
(a wcale nie zasłużyłam za te opóźnienia)!





 


wtorek, 13 grudnia 2011

Hura, Hura, Hura :)

    Tak się jakoś złożyło, że Jasmina skomentowała niedawno jeden z moich postów, na moim drugim blogu. 
Spodobał się jej mój zeszyt na przepisy, więc postanowiłam jej go podarować :) I co? Jasmina nie wiele myśląc odparła, że w takim razie ona wyśle mi w zamian książkę, którą to ja skomentowałam u niej :)))) - "Księga motyli" Dody Około - Kułak (bardzo chciałam ją przeczytać).
I dziś przyszła do mnie przesyłka hura, hura, hura :)

Dostałam wspomnianą wyżej książeczkę:


i.... umilacze :)



I jeszcze raz razem :)



Do paczki dołączone były życzenia - już wiem,
 że to mój najbardziej trafiony prezent!
Och jak ja uwielbiam książki :)



czwartek, 8 grudnia 2011

Lewańska Magdalena, Tajemnica drewnianej sowy

    Jestem oczarowana tą wspaniałą książeczką :)
Myślałam, że współcześnie nie pisze się o niezwykłych, tajemniczych przygodach dzieci. A jednak! I to w obecnych realiach - okazuje się, że w dobie komórek, komputerów i gier też można przeżyć niezapomnianą przygodę!

Klemens strasznie znudzony spędza wakacje z rodzicami w ośrodku letniskowym, na szczęście w domku obok pojawia się Marek. Nareszcie pojawia się kompan do zabawy. Klemens nie zdawał sobie sprawy, że ta zwykła znajomość będzie początkiem przygody jego życia. Chłopcy wybierają się do Sowiej Wieży, gdzie odnajdują coś dziwnego na ścianie. Myślą, że to mapa do skarbu i postanawiają nazajutrz wrócić w to miejsce z latarkami... Wracając do letniska spotykają Alinkę Prusseit, która opowiada im historię o zaginionym skarbie i prosi o pomoc w rozwiązaniu zagadki jego położenia. Tak zaczyna się ta wspaniała przygoda, która wcale nie jest łatwa. Zanim odkryją prawdę dużo rzeczy się wydarzy...

    Genialna historia. Żałuję, że książki nie było gdy byłam dzieckiem, bo z pewnością była by to moja ulubiona książka. Nawet teraz czytając ją jako dorosła, dojrzała kobieta potrafiłam bez problemu wcielić się w postać Marka czy Klemensa i razem z nimi przeżywać krok po kroku rozwiązanie zagadki.

Jedyny minus stanowi postać pastora, która może być niezrozumiała dla naszych (polskich) dzieci, gdyż one kościół kojarzą z księdzem, a w książce pojawia się pastor ze swoją żoną i dziećmi. Autorka książki od ponad 35 lat mieszka w Niemczech stąd pojawienie się takich postaci.



Książkę przeczytałam dzięki uprzejmości Pani Agaty z Wydawnictwa STENTOR

piątek, 2 grudnia 2011

Top 10 Dziesięć wymarzonych prezentów książkowych

     

wg pomysłu k r e a t y w n e j 
Top 10 to akcja, przy okazji której raz w tygodniu ma blogu pojawiają się różnego rodzaju rankingi, dzięki którym czytelnicy mogą poznać bliżej blogera, jego zainteresowania i gusta. Jeżeli chcesz dołączyć do akcji - w każdy piątek wypatruj nowego tematu na dany tydzień.

Dziś przyszła pora na... Dziesięć wymarzonych prezentów książkowych!

1. "Tajemnica Abigel" Magda Szabo - najbardziej z wszystkich poszukiwana przeze mnie książka, niestety jej cena jest wyyyyyyyyyyyyyysoka, a ja zaopatruję się w książki głównie na wyprzedażach i allegro, by... płacić za każdym razem jak najmniej. Czytałam ją gdy byłam nastolatką i ciągle tkwi mi gdzieś w pamięci.

2. "Cukiernia pod Amorem" Małgorzata Gutowska - Adamczyk (trylogia). O książkach jest tak głośno, że po prostu muszę je mieć, by się przekonać, że naprawdę są takie świetne :)


3. "Jaskinia filozofów" Jose Carlos Somoza - jedna z moich ulubionych książek, a nie mam jej jeszcze w swojej biblioteczce.

4. "Sosnowe dziedzictwo"/"Pensjonat Sosnówka" Maria Ulatowska - również zrzera mnie ciekawość :)


5. "Babcia na jabłoni" Mira Lobe - kolejna lektura dobrych wspomnień...



6. "Oskar i Pani Róża" Eric - Emmanuel Schmitt. Książka wywarła na mnie ogromne wrażenie i zauważyłam, że mimo wszystko daje mi pozytywną energię i nadzieję, nie pozwala się nad sobą rozczulać.


7. "Zahir" Paulo Coelho - już dawno chciałam przeczytać, ale nigdy nie było mi po drodze.




8. "Zwyczajny facet" Małgorzata Kalicińska - jestem bardzo ciekawa męskiego punktu widzenia po przeczytaniu niezwykle kobiecej trylogii nad Rozlewiskiem (w worku "ulubione").


9. "Kobieta na krańcu świata" cz 1 i 2 Martyna Wojciechowska - bardzo lubię jej programy i chętnie przeczytałabym te książki.


10. "Decoupage. Wszystkie techniki " - dawno nic nie robiłam i chciałabym sobie odświeżyć wszystkie kroki i pomysły.

---------------------------------------------------

Chaotyczny ten post, ale chciałam się jeszcze załapać na ten temat - bo dziś pewnie wyjdzie nowy...
Mogłam posegregować książki tematycznie lub na czytane i nieczytane... ale już nie chciałam przedłużać.

środa, 30 listopada 2011

Susan Wiggs, Obudzić szczęście

     Sarah jest młodą mężatką, jednak jej życie nie jest usłane różami. Jack wydawał się być chodzącym ideałem - przystojny, bogaty, wykształcony, świetny architekt. Niedługo po ślubie Jack zachorował na raka jąder. Dla młodego małżeństwa była to prawdziwa tragedia, na szczęście udało się wygrać z chorobą, a przezorna para na wszelki wypadek "zabezpieczyła" materiał genetyczny męża, by w przyszłości mogli cieszyć się z rodzicielstwa. Po powrocie do zdrowia przez męża, Sarah czuła, że ich małżeństwo nie jest takie jak dawniej, jednak za wszelką cenę próbowała to zmienić, dawała z siebie wszystko by poprawić ich relacje. Po kolejnej inseminacji, gdzie wyjątkowo nie było Jacka, Sarah postanowiła go odwiedzić w pracy przywożąc ze sobą pizzę - oczywiście taką jak lubi Jack.
    I tu następuje przełom - okazuje się, że Jack nie uczestniczy w ważnym zebraniu, a ... testuje sypialnię w jednym z pokazowych domków swojego autorstwa. Mimi  Lightfood - Jack miał dla niej zaprojektować tor dla koni - widać chciał ją najpierw lepiej poznać... Sarah wróciła do domu, nie wiedziała co robić dalej. W rozwiązaniu tej sytuacji pomógł jej Jack, który następnego dnia zażądał rozwodu. Sarah spakowała się i wyjechała do Glenmuir - rodzinnego, nadmorskiego miasteczka, do domu ojca.
     To tu zaczyna się nowe życie Sarah... Niedługo po przyjeździe Sarah orientuje się, że jest w ciąży!!! Odnajduje tu swojego dawnego znajomego ze szkoły Willa, który samotnie wychowuje nastoletnią córkę.  Od początku coś między nimi iskrzy jednak oboje są na życiowym rozdrożu - ona jest w ciąży i przechodzi rozwód, on zmaga się z buntem Aurory, swojej córki. Oboje podchodzą bardzo ostrożnie do budzącego się uczucia, starają się racjonalnie do tego podejść. Jaki będzie finał tej historii? Czy powrót skruszonego Jacka zdławi rodzące się uczucie? Czy też nieprzychylność Aurory zazdrosnej o ojca zniszczy ten związek?

    Książkę dobrze się czyta, choć część rozdziałów pewnie bym skróciła, bo niepotrzebnie przeciągają książkę. Pojawiło się też kilka powtórzeń, które były zbędne. Za to bardzo podobało mi się, że autorka nie starała się "przerysować" historii. Nie było tu gwałtownych uczuć od razu po pierwszym spotkaniu - bohaterowie rozważali wszystkie za i przeciw zanim postanowili się związać, Sarah po porodzie nie wyglądała jak gwiazda, a jak wyczerpana kobieta. Potrafiła się też przyznać do zmęczenia, które zaserwowało jej macieżyństwo. Jednak w całej tej opowieści to nie motyw Sarah i Willa mnie tak urzekł! Postać Aurory, jej przemyślenia i odczucia wywarły na mnie największe wrażenie. Sama znam dziewczynkę, która jest niewiele młodsza od Aurory i również wychowuje ją tylko ojczym - teraz potrafię zrozumieć jej frustracje i lęki. To niesamowite ile niektóre dzieci muszą dźwigać na swoich barkach i jak trudno im zrozumieć życiowe wybory rodziców.
    Książka oczywiście nie jest pisana na faktch, jednak podobne sytuacje mogą mieć miejsce i dobrze jest wiedzieć jakie uczucia mogą towarzyszyć przeżywającym je dzieciom... zwłaszcza gdy jest się nauczycielem i ma się takiego ucznia :(

Za możliwość przeczytania książki serdecznie dziękuję Pani Monice z:

poniedziałek, 28 listopada 2011

Stosik listopadowy

    W tym miesiącu wszystkie książki, które wpadły mi w ręce były zupełnie przypadkowe - żadna z pozycji nie była planowana... Do mojej biblioteczki dołączyły:


Od góry:

  1. "Desperado" Diana Palmer - stoisko taniej książki w Katowicach 3zł
  2. "Czahary" Maria Radziewiczówna - podarowana przez znajomą
  3. "Śmierć książki. No future book" Łukasz Gąsowski - otrzymana na kursie bibliotekoznawstwa
  4. "Ukradziona twarz. Mieć 20 lat w Kabulu" Latifa - podarowana przez znajomą
  5. "Marmurowe ogrody" Deirdre Purcell - stoisko taniej książki w Katowicach 9zł
  6. "Uleczone serca" Linda Lael Miller - stoisko taniej książki w Katowicach 8zł (szkoda tylko, że dopiero w domu zauważyłam, że to trzecia część trylogii...)
  7. "Oczy Marzanny M." Grażyna Jeromin - Gałuszka - kupiona dzisiaj w Kauflandzie za 7,5zł
Szkoda, że tak skromnie :(
Ale w sumie czasu na czytanie u mnie ostatnio malutko :(

Na stosik trafia też moja wygrana candy, o której już pisałam :))))))))



piątek, 18 listopada 2011

Wygrane candy !!! Hura hura hura!

     Kochane moje czytelniczki!
Muszę się Wam dziś pochwalić wygraną na blogu Beatki, gdzie ogłosiła candy. Nagrodą była książka "Spalona żywcem" Souad. Chętnych na jej przygarnięcie było aż 86 osób, a wylosowano właśnie mnie!!!

HURA HURA HURA!!!

Zobaczcie sami jaką piękną paczuszkę dziś otrzymałam!


Widzicie te wspaniałości??? Książeczka, zakładka, słodkości i ... prezent specjalny od siostry Beatki - Asi!
Wspaniałe kolczyki - dwie pary i breloczek!
Nie wiem skąd dziewczyny wiedziały,
że uwielbiam ręcznie robione kolczyki, ale sprawiły mi nie lada przyjemność!

I jeszcze zbliżenia... :)

Nagroda główna!


i dodatki!




środa, 16 listopada 2011

Pokaż mi swoją biblioteczkę...

    Do zabawy "Pokaż mi swoją biblioteczkę" zaprosiła mnie Smerfetka :) Muszę przyznać, że to pierwsza zabawa do której zostałam zaproszona w swoim blogowym życiu :)))
    Uprzedzam... post będzie dłuuuuuuuuuuuugi!!! Pewnie najdłuższy w historii bloga :)

Nie tak dawno moje zbiory były pięknie ułożone, każda książka miała swoje miejsce
i biblioteczka wyglądała pięknie.
(zdjęcie z 27.08.2010r.)


Ten piękny widok minął bezpowrotnie... bo książek nabyłam przez ten rok dużżżżżżżo.
Czasem wydaje mi się, że coś ze mną nie tak, bo kupuję książki gdy tylko trafia mi się okazja,
bywa, że jakiejś pozycji wcześniej wcale nie miałam w planach czytelniczych, ale... promocja była!

Pierwsze dwa zdjęcia to moje ulubione książki.  9 lat temu gdy podjęłam swoją pierwszą pracę obiecałam sobie, że z każdej wypłaty kupię jakąś książkę - wtedy traktowałam to jak rytuał! Zapisałam się do klubu "Świat Książki" i przez cały miesiąc wertowałam w tę i spowrotem katalog w poszukiwaniu odpowiedniej pozycji :) Pamiętam, że wtedy każda książka była traktowana przeze mnie niczym kryształ :)))






Ceny w "Świecie Książki" szybowały w górę, a ja chciałam czytać!
Nie znałam allegro, nie wiedziałam co to Matras - i jego wyprzedaże, a w mieście nie było stoiska z tanią książką, więc... zadowalałam się seriami typu "literatura na obcasach" i ... ponad połowy z tych książek nigdy nie przeczytałam, choć "Dziewczyny do wynajęcia" podobały mi się bardzo.





... trylogia Nurowskiej - dla mnie świetna!
Pożyczyłam ją z biblioteki i była to chyba najszybciej przeczytana przeze mnie książka w życiu!
Jak już odkryłam allegro :) po prostu musiałam ją mieć na własność!


Następne trzy zdjęcia to książki raczej przypadkowe, rzadko do nich zaglądam
(poza "Śnieżycą", która trafiła tam z braku miejsca na "swojej" półce).





Kolejne trzy zdjęcia to najstarsze pozycje - niektóre odnalezione w piwnicy, inne podarowane przez znajomych, czy kupione na wyprzedażach bibliotecznych (poza trzema tytułami na trzecim zdjęciu).





Następna półka to misz-masz, tu jest największa plątanina wydawnictw, tematyki i czasu zdobycia książek.
To jedyna półka, na której sama się gubię i nie pamiętam "miejsca" każdej książki, te książki są najczęściej wypożyczane przez znajomych (podobnie jak z pierwszej prezentowanej półki - ale tam potrafię wskazać miejsce każdej książki z zawiązanymi oczami).








To efekt pierwszych kilku miesięcy mojego związku z ... allegro...








To częściowo allegro, a częściwo członkostwo w klubie dla Ciebie i prószyński i ska




W tej dziurze mieszka trylogia nad Rozlewiskiem - obecnie pożyczona (to akurat prezent od siostry).

Moja klasyka ze Świata Książki i ... więcej chyba nie znajdziecie :( poza pojedynczymi egzemplarzami Reymonta...


Dwa stosiki zawodowo - domowe.
Poradniki Pani Domu i książki z pomysłami do wykorzystania w pracy z dziećmi
+
kilka książek krajoznawczych.





Moje wielkie wspomnienie... jak to dobrze było być nastolatką :)))


I moja ulubiona seria :)








Ten stosik to książki "świeżo" oddane, pierwsze 3 z góry prezent od znajomej, a "Obudzić szczęście" aktualnie czytana - chwilowo leży w sypialni :)


Powrót do dzieciństwa... ze względu na to, że zawsze marzyłam o pracy bibliotekarza, aktualnie jestem na kursie, poza tym jestem nauczycielem - mam małe szanse na bibliotekę szkolną.
Stąd i taka literatura u mnie - zapoznaję się z nowymi i starymi pozycjami.
Stare pozycje bardzo mnie bawią, ale z żalem stwierdzam, że "dzisiejsze" dzieci ich nie rozumieją :(
Za to łatwo utożsamiają się z bohaterami nowych książek,
którzy cały czas borykają się z jakimiś problemami.
Ja miałam dzieciństwo niczym w Bullerbyn i byłam szczęśliwym dzieckiem,
a teraz?
Dzieci nie wiedzą czym są zabawy na sianie, domek na drzewie,
czy wszelkiego rodzaju zabawy bez użycia zabawek gdzie polega się tylko na własnej wyobraźni :(





Na samej górze zaplątał się Ptakon - jajbrutalniejsza książka jaką kiedykolwiek czytałam.
Pod nią trzy książki z bibliotekarstwa i reszta książek dla dzieci.


Uffffffffffffffffff.... :)

 
Do zabawy zapraszam Jaśminę, Anetę i Asicę.p