Strony

niedziela, 28 października 2012

E. L. James, Pięćdziesiąt twarzy Greya - recenzja gościnna

Dziś na blogu nietypowa recenzja, bo... 
napisana przez koleżankę Patrycję.
Mam nadzieję, że częściej będzie u mnie gościć :)

Na pierwszy ogień idzie książka 
"Pięćdziesiąt twarzy Greya" E. L. James.
Ja książki jeszcze nie czytałam (choć Patrycja czytała właśnie mój egzemplarz).


     Studentka ostatniego roku literatury angielskiej Anastasia Steele w zastępstwie przyjaciółki musi przeprowadzić wywiad z prezesem Grey Enterprises Holiday Inc. Jej wiedza na temat właściciela firmy ogranicza się do dwóch informacji: wybitny przedsiębiorca oraz główny dobroczyńca jej uczelni. Z listą pytań i bez entuzjazmu Ana wyrusza przeprowadzić wywiad zaplanowany zaledwie na kilka minut. Młoda dziewczyna w momencie przekroczenia progu ogromnego biurowca znajduje się w świecie, który jest jej zupełnie obcy. Jednak największym zaskoczeniem okazuje się pewny siebie, władczy, inteligentny, nieziemsko przystojny i wręcz hipnotyzujący dwudziestokilkuletni Christian Grey. Kilkuminutowa rozmowa jest początkiem całkowitych zmian w każdej sferze życia Any.
        Książkę czyta się z zapartym tchem, oczekując na więcej czytelnik razem z Anastasią przeżywa jej rozterki i razem z nią chce odkryć tajemnice pięćdziesięciu odcieni Greya, który jest niezwykle złożoną postacią. Autorka bardzo powoli i w wyważony sposób odkrywa fakty dotyczące życia głównego bohatera, które są kluczem do zrozumienia jego zachowania. Dużą część powieści stanowią szczegółowe sceny erotyczne, które jednak bardzo dobrze komponują się z treścią książki i oczywiście postacią fascynującego Christiana.
          W moim przekonaniu streścić książkę ograniczając się do seksu, to jak opisać "Wichrowe Wzgórza" pod kątem podziału klasowego. Niezaprzeczalnie seksu jest tu bardzo dużo, ale ma on ścisły związek z osobowościami i decyzjami bohaterów. Uważam "Pięćdziesiąt twarzy Greya" za niezwykle ciekawą i zupełnie inną lekturę niż to co do tej pory czytałam.
Patrycja



     Jak wspomniałam książki jeszcze nie czytałam, ale na pewno to zrobię. Słuchając wywodów Patrycji na temat książki nie mogłam się nadziwić tym wszystkim negatywnym opiniom. Na jednym z blogów przeczytałam, że w książce nie ma żadnej fabuły! - a tu słyszę, że jest!... przyznam, że książka intryguje mnie coraz bardziej. I to wcale nie ze względu na zawarty w niej seks, a właśnie ze względu na tak skrajne opinie - z jednej strony zachwyt i zadowolenie z drugiej - obrzydzenie i oburzenie. 

19 komentarzy:

  1. Ja jestem bardzo na nie co do tej książki i nic i nikt mnie nie przekona do czytania tego 'dzieła'. Szkoda czasu;>

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A ja chętnie spróbuję, nigdy wcześniej nie czytałam powieści erotycznej.

      Usuń
  2. A ja tę książkę czytałam i zgadzam z opinią twojej koleżanki, gdyż mnie osobiście ,,Pięćdziesiąt twarzy Greya" przypał do gustu, mimo wielu negatywnych recenzji.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Patrycja była wręcz zachwycona i czeka już na kolejne części. Opowiadała o niej z takim entuzjazmem, że nie umiem się nadziwić tym wszystkim negatywnym opiniom.

      Usuń
  3. Też ją kiedyś przeczytam, ale tylko ze względu na skrajne emocje, które wywołuje u czytelników. :) Jedni chwalą a inni ganią. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No właśnie to takie wyzwanie :)
      Sama jestem ciekawa swoich reakcji, tak czy inaczej nie ocenię aż nie przeczytam.

      Usuń
  4. Och, sama nie wiem, ale w obliczu tylu negatywnych opinii, nie jestem skłonna do czytania tej powieści...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Może warto choć spróbować? Zawsze książkę można odłożyć lub oddać do biblioteki.

      Usuń
  5. Opinie są podzielona. Sama miałam mieszane uczucia po lekturze, ale nie mogę powiedzieć, że była beznadziejna. Aczkolwiek czytałam lepsze i tego będę się trzmać. Teraz czekam na premierę kolejnej części i jak najszybciej ją zamiawiam.
    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Może to taki "urok" powieści erotycznych?
      Nie powalają na kolana, ale są intrygujące?

      Usuń
  6. Właśnie, opinie są bardzo podzielone, od tych zachwycających, po skrajnie negatywne. Więc najprościej chyba samemu się przekonać ;)

    OdpowiedzUsuń
  7. pierwsza pozytywna recenzja tej książki, jaką miałam przyjemność czytać :) ja pożyczyłam tę książkę od siostry i niedługo na pewno przeczytam :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cieszę się, że nie ominęła Cię ta opinia i mogłaś poznać inny punkt widzenia niż dotychczasowy :)
      Ciekawa jestem Twojej opinii.

      Usuń
  8. Najwidoczniej czytelnicy podzieli się na dwa fronty za i przeciw , tak czy siak książka wywołała sporo kontrowersji i choćby dlatego, zanim wydamy opinię należałoby ją przeczytać :) Dziwi mnie opinia osób które jej nie czytały i twierdzą ze to t.zw bezwartościowy gniot i do ręki jej nawet nie wezmą ,ja sama nie miałam ochoty jej czytać, ale nie dlatego że jest zła . Myślę ze kiedyś ją przeczytam,i sama się przekonam czy warta była tego całego szumu :) Tymczasem czekam na Twoją recenzję :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też tak myślę.
      Wydaje mi się, że niektórzy zapominają też o tym, że to inny gatunek literacki i reprezentuje coś innego.
      Patrycja mówiła, że po przeczytaniu 100 pierwszych stron jeszcze "niczego" nie było, więc książka musi mieć jakąś fabułę, a to był zarzut, o którym czytałam najczęściej, że książka nie posiada treści tylko sam seks.

      Usuń
  9. Książkę różnie oceniają. Jedni są strasznie krytyczni. Inni wręcz odwrotnie. Sama nie wiem, co mam o niej myśleć. Osobiście nie ciągnie mnie do lektury.

    OdpowiedzUsuń
  10. Jakoś specjalnie mnie nie ciągnie, ale jeśli nadarzy się okazja to oczywiście przeczytam. Specjalnie poszukiwać jej raczej nie będę.

    OdpowiedzUsuń