Strony

niedziela, 6 października 2013

Wieczór przy herbacie (18), czyli zbieram się do drogi.

Dziś wyjątkowy dla mnie wieczór.
Wcale nie taki spokojny, 
jak mogłoby się wydawać na dołączonym obrazku.
Dziś mój ostatni wieczór przed wylotem do Bułgarii,
próbuję zrelaksować się przy książce i herbatce, ale kiepsko mi idzie.


Wybrałam pyszną herbatę 
To mieszanka herbat białych: Shou Mei, Pai Mu Tan, Snow Buds i zielonej China Bancha z kawałkami czekolady, plasterkami truskawek, żółtymi pączkami róży, 
płatkami kwiatków lawendy, ostu i nagietka oraz aromatem.
Ma pyszny, orzeźwiający smak.
Jest niezwykle aromatyczna i intensywna (nawet przy lekkim naparze),
z wiodącą nutą truskawek.
Herbatkę można kupić w sklepie internetowym



Niestety nawet taki zestaw nie był w stanie mnie uspokoić.
Na książce kompletnie nie potrafiłam się skupić, 
co chwilę spoglądałam w stronę walizki 
zastanawiając się, czy nie zapomniałam o niczym ważnym.

Panicznie boję się latania.
To mój pierwszy raz, więc tym bardziej jestem przerażona.
Ruszam z Pyrzowic do Sofii (potem jeszcze busem do Velingradu), 
ale ze śródlądowaniem w Warszawie,
więc czeka mnie podwójna dawka wznoszenia się i lądowania w obie strony :(
Wyjeżdżam na 5 dni.
Wyjazd organizowany jest przez szkołę w ramach programu Comenius.
W programie  przewidziane jest uczestniczenie 
w zajęciach prowadzonych w tamtejszej szkole, 
uroczystościach szkolnych, konferencjach i zajęciach dodatkowych.
W środę mamy mieć jakąś uroczystą kolację z wszystkimi krajami partnerskimi,
a w czwartek całodzienna wycieczka do Płowdiw.
Słuchajcie więc wiadomości, czy nic złego się nie stało i oczekujcie mnie w sobotę 
(bo w piątek nie dam rady nic napisać).

Ufff... trzymajcie za mnie kciuki!
Wyjeżdżam jutro o 6.30, wylot o 9.05, 
w Sofii planowo mam być o 14.00, 
a w Velingradzie o 17.00.

21 komentarzy:

  1. Trzymaj się, ja też jeszcze nigdy nie leciałam.

    OdpowiedzUsuń
  2. Trzymam kciuki, aby podróż i pobyt przebiegły bezpiecznie.

    OdpowiedzUsuń
  3. Powodzenia Kochana! i czekam na relację z podróży i całego wyjazdu! Serdeczności :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Cudownego wypoczynku, a może stary sprawdzony rumianek? :) Oczywiście żartuję, chyba mało kto lubi latać, ale jak mus to mus, pomyśl o tym co zobaczysz, jak już dojedziesz :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Magda, trzymam kciuki:) Dasz radę w tym samolocie:) Baw się dobrze i wracaj z bogatą relacją.

    OdpowiedzUsuń
  6. Powodzenia! Domyslam się jak bardzo się boisz, bo ja tez nigdy nie lecialam i na samą myśl mam gęsią skórkę; P przywiez dużo wspanialych wspomnień!;)

    OdpowiedzUsuń
  7. Również nigdy nie leciałam, ale kiedyś chciałabym tego spróbować, mimo iż stres na pewno byłby ogromny ;). Powodzenia zatem!

    OdpowiedzUsuń
  8. Wygląda pysznie! Co do lotu samolotem to nie martw się, na pewno wszystko będzie dobrze! Udanego wyjazdu :-)

    OdpowiedzUsuń
  9. Och, jak cudownie byłoby uciec do Sofii... Zazdroszczę i życzę twórczego wypoczynku :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Już sama nazwa herbaty zachęca, i to jak zachęca. Jestem ciekawa, czy i na ile nowa powieść Lokko przypadnie ci do gustu.

    OdpowiedzUsuń
  11. Och, jaka wspaniała wyprawa cię czeka! Oczywiście trzymam mocno kciuki, na pewno wszystko będzie dobrze. No i czekam na jakąś relację!
    A herbata wygląda apetycznie, z chęcią bym się napiła:)

    OdpowiedzUsuń
  12. Nic się nie martw to latanie jest przereklamowane ;) Nic strasznego... chociaż za pierwszym razem również się bałam gdy leciałam do Liverpoolu ale już z powrotem luzik :D

    OdpowiedzUsuń
  13. Nie dziwię Ci się, że masz problem ze zrelaksowaniem się - w końcu jesteś zbyt podekscytowana, aby spokojnie usiąść z książką w dłoniach. :) Kochana, nie martw się. Wszystko będzie dobrze! :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Oj, Madzia jak na kogoś kto nie lubi ruszać się z domu/miasta to niezła wyprawa! :) Baw się dobrze, polecam łyknąć tabletkę lokomocyjną. Leciałam parę razy - da się przeżyć. Dasz radę, wspomnienia bezcenne :)

    OdpowiedzUsuń
  15. Powodzenia kochana, latanie nie jest takie złe, dasz radę!!

    OdpowiedzUsuń
  16. Trzymam kciuki za szczęśliwe starty i lądowania........:)

    OdpowiedzUsuń
  17. Madziu, jest sobota - czekam na wieści :) Jak podróż i pobyt, ależ ciekawość mnie zżera :) mam nadzieję że wszystko poszło po Twojej myśli

    OdpowiedzUsuń
  18. Jestem!
    Cała, zdrowa i ... zmęczona!
    Tzn. dzisiaj spalam do 14.00, ale muszę jeszcze zająć się domowymi sprawami zanim zajmę się blogiem :) Dzisiaj relacji jeszcze chyba nie będzie. Najpierw chcę przejrzeć wszystkie zdjęcia i rozdzielić je na mini relacje, bo o kuchni bługarskiej na pewno musi być osobny post :p

    Tak czy inaczej było super, a latanie to pikuś :)

    OdpowiedzUsuń
  19. To się cieszę, że było super :)
    to może pokaż choć jedno? na smaczek? :):):)

    OdpowiedzUsuń
  20. ooo jestem ciekawa tych postów i zdjęć!

    OdpowiedzUsuń
  21. cudowna biblioteczka w oddali : )

    OdpowiedzUsuń