Strony

wtorek, 26 listopada 2013

ŚBK - Moje książkowe miejsca (zaległy post z 21.07.2013r.)

Nadszedł czas na kolejny, cykliczny post tematyczny.
Tym razem lipcowy, czyli trzeci z kolei :)


Moje książkowe miejsca

    Powyższy temat można odbierać dwojako - przynajmniej ja tak to odbieram. Po pierwsze są to miejsca w domu, w których czytam najchętniej, a po drugie miejsca, z których pozyskuje książki. Właściwie to do tematu idealnie pasują także miejsca, w których o tych książkach mogę podyskutować, usłyszeć lub przeczytać coś nowego.
1. Miejsca w domu, w których czytam.
    Jeszcze do niedawna moim ulubionym miejscem do czytania była... wanna! Wiem, wiem, strony mogą rozmięknąć od pary wodnej, w każdej chwili książka może mi wpaść do wody i takie tam. Spokojnie, nigdy mi się to nie zdarzyło, a poza tym zmieniłam miejsce :) Teraz wolę czytać w łóżku, w swojej sypialni. Najchętniej w weekendy albo w dni powszednie rano. Czasem czytam tam też wieczorami, ale mąż wcześnie chodzi spać, a ja muszę mieć mocne światło do czytania. Właściwie to z wanny na łóżko przerzuciłam się w czasie kiedy mąż pracował zagranicą i tak mi zostało. Czytam też czasem w innych miejscach, ale nie czuję się wtedy tak komfortowo. Nigdy nie czytam za to na balkonie, bo wszystkie dźwięki z zewnątrz mnie rozpraszają. Trudno skupiam uwagę, więc muszę mieć idealną ciszę :)
2. Miejsca, z których pozyskuję książki.
    Z tym to bywa różnie. Zwykle szukam okazji i promocji, więc moje zakupy są raczej przemyślane. Najczęściej miejscem zakupu książek jest... internet! Tak, tak, kupuję książki na stronach internetowych wydawnictw (najchętniej w pakietach, bo taniej) i na allegro, gdzie można trafić na naprawdę smakowite kąski. W realu kupuję książki w lokalnej księgarni FAMA, w Biedronce - mają świetne ofert i są bardzo blisko i w Matrasie, bo jest tam przyjemnie i przejrzyście, jeśli chodzi o uporządkowanie książek. W przyszłości pewnie powiększę tę listę miejsc o Księgarnię Victoria w Zabrzu, w której dokonałam całkiem ciekawych zakupów podczas spotkania z blogerami (mam na myśli księgarnię stacjonarną, ale jest też internetowa).Nie lubię za to księgarni empik, w niej nigdy nic nie potrafię znaleźć, książki są bardzo wymieszane, nie ma miejsca, by poruszać się między regałami, a na domiar złego trafiłam kiedyś na niekompetentną obsługę (w liczbie 5 osób), która nie potrafiła mi pomóc, i fakturę oddała z błędem.
3. Miejsca, w których można podyskutować o książkach itp.
    Takim miejscem jest przede wszystkim blogosfera, która jest mi najbliższa. Dzięki niej poznałam wiele nowych, zupełnie nie znanych mi tytułów, dowiedziałam się wielu ciekawych rzeczy o książkach, poznałam wspaniałe osoby i ... wreszcie poczułam, że jestem normalna :) Tu wszyscy są tacy jak ja, więc doskonale rozumieją to, że "po prostu muszę mieć tę książkę!". Następnym miejscem jest portal internetowy Lubimy Czytać - tam rzadko rozmawiam z innymi użytkownikami, za to świetnie systematyzuję sobie własną biblioteczkę - moje zbiory, książki przeczytane, wyczekiwane, dzielę je na dodatkowe kategorie i... wszystko wiem :) Bez tego ani rusz :) Kolejnym miejscem w sieci, które często odwiedzam to Granice, tam też mam "półki", ale to nie dlatego tam zaglądam. Bardziej ciekawią mnie wszystkie ciekawostki dotyczące książek, nowości czy autorów. Czasem korzystam z innych stron poświęconych książkom, ale to już sporadycznie.
    Następnym miejscem, w którym mogę napawać się wszystkim co związane z książką to Targi Książki w Katowicach. Tam mogę bezkarnie podotykać wszystkie cudowne książki, porozmawiać z Wydawcami, poznać autorów!!!, posłuchać dyskusji podczas rozmów na scenie czy podczas paneli dyskusyjnych. Po prostu rewelacja. Że nie wspomnę o możliwości spotkania niesamowitych blogerów książkowych :) I właśnie w ten sposób dobrnęłam do sedna. Nie ma na świecie lepszych miejsc związanych z książką, jak te gdzie spotkają się blogerzy :) To niezwykłe przeżycia, pełne emocji i wrażeń. Spotkać jednego fana(tyka) książek to coś wspaniałego, ale całą grupę??? Przecież nie może być nic lepszego prawda?

Na koniec gratka!
Miejsce, w którym byłam tylko raz,
ale to co zobaczyłam zostanie w mojej pamięci zawsze!
Biblioteka Ojców Paulinów, Jasna Góra 2011

11 komentarzy:

  1. Woluminy za Twoimi plecami wywarły na mnie kolosalne wrażenie! Po prostu cudownie klimatyczne miejsce, że już nie wspomnę o wartości materialnej:) Aż mi się gęba głupkowato uśmiecha :) Wybacz!
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Też chciałabym mieć takie zdjęcie :) Ale przede wszystkim zazdroszczę Ci tego, że widziałaś tę piękną bibliotekę na żywo.

    W wannie jeszcze nigdy nie czytałam :) To musi być ciekawe doznanie :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Ja też w wannie jeszcze nie czytałam, jakoś nie potrafię połączyć tych dwóch rzeczy...
    W dni powszednie rano?? Kobieto kiedy Ty wstajesz albo na którą masz do pracy? Bo ja rano to nie wiem w co ręce włożyć...
    Za Empikiem też nie przepadam - głównie z powodu cen.
    "po prostu muszę mieć tę książkę" - oczywiście Cię rozumiem! :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A ja chodzę do empiku, bo tam znajduję większość potrzebnych mi książek. I dosyć często można u nich znaleźć różnego rodzaju promocje, wystarczy śledzić. Chociażby dzisiaj znalazłam u nich coś takiego http://fashionmedia.pl/2013/11/27/black-friday-w-salonach-empik-i-cyber-week-na-empik-com/ Biorąc trzy książki, jedna z nich będzie za darmo - moim zdaniem się opłaca :)

      Usuń
  4. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  5. Ja też uwielbiam czytać w łóżku,choć nie gardzę tez podłogą i ubikacją - gdy domownicy dopominają się o zgaszenie światła :) Przez Internet kiedyś również bardziej mi się opłacało, dlatego że mieszkałam w miejscu dalekim od wszelkich księgarni, gdzie prymu nie wiodą podręczniki szkolne;) Teraz częściej korzystam ze sklepów z tanią książką;) Bardzo ciekawy wpis :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Do tej Biblioteki można wejść tak o? Czy trzeba mieć wtyki? :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Podobno mogą do niej wejść tylko osoby związane z bibliotekoznawstwem (a więc studenci, kursanci) i pracownicy Biblioteki Narodowej, ale nie jestem przekonana czy to tak jest, bo z nami była 8 osobowa grupa z 2 dzieci. To była prawdopodobnie rodzina jednego z Ojców.

      Usuń
  7. Ja lubię czytać w łóżku,a książki mieć z księgarni.

    OdpowiedzUsuń
  8. Czasami chciałabym umieć czytać wszędzie bo to spora oszczędność czasu - np. czytanie w autobusie. Tyle, że niestety tak nie potrafię - muszę się wygodnie ułożyć, skupić i dopiero zatapiać w lekturze :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Ja czytam zazwyczaj w łóżku, ale czasem też w podróży.

    OdpowiedzUsuń