Strony

niedziela, 18 maja 2014

Wieczór przy herbacie (27)

W głowie mam młyn,
i to od dłuższego czasu.
Na nic nie starcza mi czasu,
nie potrafię efektywnie zaplanować dnia
i pogodzić wszystkich swoich obowiązków.
W szkole na początku czerwca będziemy obchodzić 100-lecie,
w związku z tym każdy z nas ma mnóstwo dodatkowych zadań.
W zasadzie wszystkie moje myśli skupiają się na tym,
więc nie potrafię ogarnąć innych rzeczy.

W ten weekend jednak postanowiłam odpocząć.
Wczoraj spałam do 13.00, 
a później zajęłam się trochę domem i obiadem, 
a w przerwach zaglądałam do Internetu :)

Dzisiaj cały dzień się relaksuję,
a wieczór będzie wyglądał tak:


Na wieczór wybrałam aromatyczną herbatkę zielono - białą
Tak cudnie pachnie, że nie można się jej oprzeć :)
Jeszcze przed zaparzeniem,
gdy wąchałam susz z torebki poczułam się 
jakbym leżała w letniej sukience 
na ukwieconej łące.
Odpoczywałabym w promieniach słońca, 
a potem wstałabym i zebrała bukiet cudnie pachnących kwiatów,
by tę łąkę przenieść do domu :)
Jak sami widzicie rozpaczliwie potrzebuję wypoczynku, słońca i lata :)
Jeszcze tylko 1,5 miesiąca i laba!

A wracając do mojego przyjemnego wieczoru z herbatką...
Będę sobie umilała go świetną lekturą i...
tartinką z truskawkami i galaretką 
(to tak dla uczczenia zrzuconych kilogramów :p, 
jestem lżejsza o 3,5 kg).

Herbatka "Anielskie Łąki" to połączenie 
herbat białej - Snow Buds i zielonej - Sencha,
płatków róży, liści ginkgo, 
niebieskich płatków prawoślazu lekarskiego,
papai, ananasa, truskawki i maliny
oraz aromatu naturalnego.
Gdyby mnie ktoś spytał jakie składniki wyczuwam 
to byłby to tylko ananas,
bo mieszanka tworzy spójny, niepowtarzalny smak.
Lekko orzeźwiający i pysznie aromatyczny.
Pychota! 

16 komentarzy:

  1. Mmmmm "Anielskie łąki" brzmią kusząco - lubię zielona herbatę, ale połączenia zielonej z białą jeszcze nie piłam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja takie połączenie piję często. W ogóle bardzo lubię białą herbatę, wśród nich chyba wszystkie są pyszne :)

      Usuń
  2. Gratuluję 3,5
    Zazdroszczę godz. 13 i laby niedługo
    i trzymam kciuki - wiesz za co (Luiza) :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję :)
      Weekend miałam rzeczywiście super, a perspektywa wakacji sprawia, że jestem pełna energii (a może to zasługa tego odprężającego weekendu).
      Ewelinka, ja chcę i książkę i Tildę - moja siostra za tydzień rodzi i chciałam jej dać taką oryginalną laleczkę :)

      Usuń
    2. Lalka bardzo oryginalna to fakt - ale to nie zmienia faktu że trzymam kciuki.
      Po wygranej Luizie a wczoraj jeszcze Zaciszu Gosi, chciałabym żebyś i Ty wygrała :)

      Usuń
    3. O super! Gratuluję Ci! Bardzo się cieszę :)
      Widziałam po głosach, że nie mam szans na wygraną, ale nadzieja umiera ostatnia :)

      Usuń
  3. Gratuluję zrzuconych kilogramów:) U mnie podobny wynik - 4 kg, ale zostało jeszcze wiele:) W ten weekend również pozwoliłam sobie na nagrodę w postaci pizzy. Herbatka "Anielskie łąki" kusi mnie jak chyba jeszcze żadna inna tu u ciebie, bo od dawna mam wielką ochotę na łąkowo-lekturowe leniuchowanie. Życzę ci wytrwałości w tym trudnym okresie!

    OdpowiedzUsuń
  4. Ja właściwie straciłam już 5 kg, ale te 1,5 wcześniej zanim podjęłam decyzję o wprowadzeniu w życie "diety". Co ciekawe, moja dieta nie jest wcale drastyczna. Ograniczyłam niemal całkowicie słodycze, w ogóle nie słodzę herbaty (a wiesz, że dużo jej piję), kawę słodzę cukrem trzcinowym, jem gotowane mięso i ryby, nie używam masła i jem tylko ciemne pieczywo. Do tego zwiększyłam ilość posiłków i wydaje mi się, że to jest główna przyczyna chudnięcia. Na początku myślałam, że mim celem jest moja obecna waga, ale teraz mam nadzieję stracić jeszcze więcej :) Wiem, że teraz pójdzie wolniej, ale to nic nie szkodzi. Już teraz jest mi lepiej, więc jak się nie uda to trudno, jednak nowy sposób odżywiania zostaje :)
    P.S. Anielskie łąki spokojnie można nie słodzić, a herbatka i tak jest pyszna :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Gratuluję spadku wagi i trochę zazdroszczę tego spania do 13:)

    OdpowiedzUsuń
  6. Anielskie łąki, będzie mi się pięknie komponować z zapachem świeżego siana moich świnek morskich :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj Karolina, ale Ci się skojarzyło :)
      Ona pięknie pachnie kwiatami, nie wiem czy świnkom się spodoba :)

      Usuń
  7. Odpoczynek przy herbacie - to rozumiem. Trzymam kciuki za wagę :) Niech spada!

    OdpowiedzUsuń