Strony

sobota, 28 lutego 2015

Podsumowanie lutowej odsłony wyzwania GRA W KOLORY - czarny



W lutym w wyzwaniu wzięło udział mniej osób niż w styczniu,
bo tylko 10 osób (poprzednio 15 osób).
Natomiast ilość przeczytanych przez nas książek jest dość zbliżona i wynosi 
34 książki (wcześniej 38).

Wszystkim uczestniczkom serdecznie gratuluję :)

Wasze recenzje, których jeszcze nie czytałam przeczytam jak tata wyjedzie 
(tak, tak, dobrze pamiętacie, miesiąc temu też był).

Przeczytałyśmy....
(Linki do recenzji znajdują się w zakładce wyzwania - tutaj)



    Aine

    Weisse_taube

    Ja :)

    W styczniu wybieramy książki z okładkami z dominującym kolorem POMARAŃCZOWYM
    Poniżej moje propozycje:


    11 komentarzy:

    1. A ja szczerze powiem to nie wiem czy przeczytałam książkę z czarną okładką :/ Podjęcie pracy spowodowało, że przychodzę do domu i padam na pyszczek.

      OdpowiedzUsuń
      Odpowiedzi
      1. Wkrótce pewnie przywykniesz i wygospodarujesz trochę czasu na czytanie i blogowanie.

        Usuń
    2. Kruger. Szakal i Szkołę żon czytałam. Z pomarańczowych jestem ciekawa Loli, a Na tropie Bestii bardzo lubię.

      OdpowiedzUsuń
      Odpowiedzi
      1. Ja właściwie jeszcze nie wiem co z tego zbioru wybiorę.

        Usuń
    3. Polecam "Szafranową bramę" Lindy Holeman

      OdpowiedzUsuń
      Odpowiedzi
      1. Koleżanka z pracy tę książkę też bardzo dobrze wspomina.

        Usuń
    4. Wiem, zapraszałaś mnie do wyzwania, ale jakoś nie umiem dobierać lektur po okładkach, w innym wyzwaniu okładkowym też poległam. Choć w tym miesiącu jedna by mi spasowała :D - Kruger :)

      Pozdrawiam :)

      OdpowiedzUsuń
      Odpowiedzi
      1. Ja staram się wybierać takie książki, które pasują też do innych wyzwań.
        Co miesiąc świetnie się bawię wyszukując tytuły z obowiązującym kolorem na półkach swoich i w szkolnej bibliotece. Później spośród tych wyselekcjonowanych wybieram takie, które dodatkowo pasują do innych wyzwań.

        Usuń
    5. Z tym kolorem będzie trudniej;) bo nie wiadomo, czy to jeszcze pomarańczowy, a może jeszcze żółty albo już wpadający w rudy brąz;)

      OdpowiedzUsuń
      Odpowiedzi
      1. Kasia, ja to kiedyś myślałam, że dobrze znam się na kolorach, a od kiedy prowadzę to wyzwanie to ciągle mam wątpliwości!
        Przy niektórych okładkach to w ogóle nie jestem w stanie ocenić koloru. Szok!

        Usuń
    6. Spóźniłam się :(
      Tu zostawiłam komentarz do wyzwania
      http://biblioteczkamagdalenardo.blogspot.com/p/blog-page.html

      OdpowiedzUsuń