tag:blogger.com,1999:blog-3659493380994457215.post7966274571730446056..comments2024-03-04T16:21:24.327+01:00Comments on MOJE CZYTANIE: Agata Baranowska, Dzidziuś. Niewielka książeczka o wielkiej straciemagdalenardohttp://www.blogger.com/profile/02319880756391077026noreply@blogger.comBlogger12125tag:blogger.com,1999:blog-3659493380994457215.post-29302977527195646892012-12-12T00:45:33.674+01:002012-12-12T00:45:33.674+01:00Już o tym pisałam przy okazji swojej recenzji tej ...Już o tym pisałam przy okazji swojej recenzji tej książeczki,ale pozwolisz, że się powtórzę. Magda, strasznie mi przykro, że taka strata dotknęła ciebie i to nie raz... Ja nigdy nie przeżyłam poronienia, więc nawet nie mogę przypuszczać jak się czułaś, czujesz. U mnie wystąpił inny problem z jajnikami. Po mojej operacji musieliśmy się z mężem szybko decydować na dziecko, bo został mi tylko jeden jajnik, który już też powoli się wykańcza. Na szczęście się udało i mamy Tymka. Teraz już jestem spokojna. Nawet jeśli coś się stanie, to mam już dziecko. Tobie życzę wytrwałości i spokoju oraz tego, żebyś już wkrótce została szczęśliwą mamusią:) Pozdrawiam ciepło.JuliaOrzechhttps://www.blogger.com/profile/15285051811324093364noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-3659493380994457215.post-80035298511353985772012-12-09T19:17:41.242+01:002012-12-09T19:17:41.242+01:00Poronienie to smutna rzecz. W ogóle jak ktoś może ...Poronienie to smutna rzecz. W ogóle jak ktoś może być za aborcją? Dla mnie jest to co najmniej dziwne. Jednak mimo wszystko nie sięgnę po tę książkę, bo po prostu nie lubię takiej tematyki, ponieważ mam swoich kłopotów dużo, wiec nie chce dodawać do tego trudów życia bohaterów książki.Legerhttps://www.blogger.com/profile/04444658374948951785noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-3659493380994457215.post-2441838018135989632012-12-09T15:36:53.929+01:002012-12-09T15:36:53.929+01:00Bardzo trudny temat. Dlatego nie wiem, czy sięgnęł...Bardzo trudny temat. Dlatego nie wiem, czy sięgnęłabym po tę pozycję. Nie wyobrażam sobie takiej sytuacji..Miłośniczka Książekhttps://www.blogger.com/profile/10850574347618667415noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-3659493380994457215.post-29663498636996835252012-12-09T11:50:30.126+01:002012-12-09T11:50:30.126+01:00Kochana, ja nadal nie rozumiem, jak takie smutne r...Kochana, ja nadal nie rozumiem, jak takie smutne rzeczy mogą spotykać tak dobrych ludzi. Mam nadzieję, że nigdy nie poddasz się i nadal będziesz pełna wiary i nadziei, że uda się, że będziesz mamą. Na pewno tak będzie, ja będę trzymać bardzo mocno kciuki.<br /><br />Madziu, cieszę się, że napisałaś o tej książce, ja na pewno po nią sięgnę. Ostatnio sama staram się o dziecko i ...obsesyjnie o tym myślę. Planuję, martwię się tym, że już tyle czasu staramy się o zajście w ciążę, a tu cisza, marzę. Mam nadzieję, że nie będę musiała przeżywać poronienia, bo nie wyobrażam sobie tego bólu serca. Podziwiam Cię i jestem z Tobą!karkamhttps://www.blogger.com/profile/15707222439679138862noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-3659493380994457215.post-69778129819144123972012-12-09T00:45:10.415+01:002012-12-09T00:45:10.415+01:00W książeczce jest świetnie pokazane co czuje dziec...W książeczce jest świetnie pokazane co czuje dziecko przygotowujące się do przyjęcia rodzeństwa oraz to gdy nagle zostaje mu to odebrane.<br />Nie zwracamy na to uwagi, a przecież dziecko też przygotowuje się do przyjścia na świat nowego członka rodziny. Bohaterka książeczki bała się czy siostra zabierze jej wszystkie zabawki, ale miała też względem niej wielkie plany. A tu wszystko się skończyło... zanim w ogóle się zaczęło.magdalenardohttps://www.blogger.com/profile/02319880756391077026noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-3659493380994457215.post-15954456967000228272012-12-09T00:41:26.745+01:002012-12-09T00:41:26.745+01:00Ja na stronę Twoja Ciąża (Wątek staraczki)trafiłam...Ja na stronę Twoja Ciąża (Wątek staraczki)trafiłam na dzień przed wykonaniem pierwszego testu pozytywnego... żeby się pożalić, że staram się od kilku miesięcy i nic. Dziewczyny przyjęły mnie jak "swoją". Czułam się jakbym znała je od dawna. Następnego dnia, a był to akurat sylwester zobaczyłam upragnione dwie kreski :) Dziewczyny szczerze cieszyły się ze mną. Niestety miesiąc później było po wszystkim :(<br />Ale to właśnie one postawiły mnie na nogi, rodzina tego nie potrafiła, nigdy wcześniej nie było u nas poronień. Po drugim poronieniu przestałam rozmawiać o tym z rodziną... by ich nie martwić. Poza tym dziewczyny z forum znosiły dzielnie wszystkie moje stany przejściowe: smutek, złość, euforyczne wybuchy nowych chęci czy zobojętnienie. <br />Teraz rzadko tam bywam, ale wiem, że mogę na nie liczyć w każdej chwili.magdalenardohttps://www.blogger.com/profile/02319880756391077026noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-3659493380994457215.post-48141352015880265402012-12-09T00:29:55.498+01:002012-12-09T00:29:55.498+01:00Ja zanim mnie to dotknęło myślałam, że to dotyka m...Ja zanim mnie to dotknęło myślałam, że to dotyka maksymalnie 5% kobiet... teraz wiem, że niestety bardzo się myliłam :(magdalenardohttps://www.blogger.com/profile/02319880756391077026noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-3659493380994457215.post-80529492877615569602012-12-09T00:28:38.962+01:002012-12-09T00:28:38.962+01:00Ja nadal nie mam własnych dzieci (wychowuję od pra...Ja nadal nie mam własnych dzieci (wychowuję od prawie roku córkę męża - ma 12 lat), ale też wydaje mi się, że bym o tym nie pomyślała.<br />To wszystko jest bardzo trudne, dobrze jednak, że ktoś pomyślał także o uczuciach niedoszłego rodzeństwa nienarodzonego dziecka.magdalenardohttps://www.blogger.com/profile/02319880756391077026noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-3659493380994457215.post-36911690503131572742012-12-09T00:19:39.901+01:002012-12-09T00:19:39.901+01:00Przyznam szczerze, że nie wyobrażam sobie takiej s...Przyznam szczerze, że nie wyobrażam sobie takiej sytuacji... Musi to być coś okropnego i naprawdę podziwiam kobiety, które poradziły sobie i nie poddały się. Magdaleno... jesteś dla mnie wielka!<br />Dobrze, że powstają takie pozycje jak "Dzidziuś". Myślę, że w ferworze wszelkich spraw związanych z poronieniem, nierzadko zapomina się o już narodzonych dzieciach, które tak naprawdę często nie wiedzą, co się dzieje i dlaczego ich braciszka lub siostrzyczki nie ma na świecie...Sylwia (nieperfekcyjnie.pl)https://www.blogger.com/profile/07239117285344819359noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-3659493380994457215.post-49056984820058562282012-12-08T20:42:27.081+01:002012-12-08T20:42:27.081+01:00Magdalenardo strasznie przykro mi z powodu Twojej,...Magdalenardo strasznie przykro mi z powodu Twojej, Waszej straty, już po pierwszych zdaniach Twojej opinii tak jak mnie coś ścisnęło w środku, tak trzyma do tej pory. <br />To trudny, bolesny temat ale dobrze, że się o tym mówi, dobrze, że kobiety nie zostają wtedy same, że w sieci są miejsca gdzie człowiek może się wygadać i wypłakać.<br />W ogóle dziękuję Ci za tę stroną Twoja ciąża, jakoś do tej pory nie wpadłam na to, by znaleźć swoje miejsce w sieci jako mama a widzę tam wiele interesujących zagadnień<br />Wierzę, że będzie Ci dane zostać mamą, trzymam kciuki z całych sił! Kingahttps://www.blogger.com/profile/06125453402826753754noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-3659493380994457215.post-66942321994901057812012-12-08T19:09:44.543+01:002012-12-08T19:09:44.543+01:00Bardzo trudny temat, i bardzo mało książek jest na...Bardzo trudny temat, i bardzo mało książek jest na ten temat. Dlatego dobrze, że niektórzy go podejmują, że powstają takie książki!toska82https://www.blogger.com/profile/14659172174360033169noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-3659493380994457215.post-21503725536110127922012-12-08T18:59:36.410+01:002012-12-08T18:59:36.410+01:00Ja też przeżyłam taką stratę.Niestety przechodziła...Ja też przeżyłam taką stratę.Niestety przechodziłam przez nią sama. Dzieci jeszcze wtedy nie miałam ale gdybym miała to nie wiem czy wpadłabym na to,co ono przeżywa.Mam nadzieję,że tak.Fajnie,że są takie książki,chociaż mam nadzieję,że jak najmniej mam będzie musiało z niej korzystać.<br />Pozdrawiam:)Gosia Bhttps://www.blogger.com/profile/14046342553256861141noreply@blogger.com