Autor: Robyn Carr
Tytuł: Kłopoty w raju
Cykl: Virgin River, t. 2
Wydawnictwo: HarperCollins
Rok wydania: 2022
Ilość stron: 381
Ważne! Książkę można z powodzeniem czytać bez znajomości pierwszej części cyklu.
Część pierwsza - "Słońce po burzy".
W małych miasteczkach może faktycznie wszyscy o wszystkich wszystko wiedzą, ale jest też druga strona medalu - dzięki temu gdy tylko ktoś ma kłopoty, pozostali od razu niosą pomoc. Nie inaczej jest w Virgin River.
Do Virgin River przypadkowo trafia kolejna nieszczęśliwa kobieta. Paige wyraźnie się czegoś boi, przed czymś ucieka, ale początkowy brak zaufania nie od razu pozwala jej wyjawić z czym się boryka. Dziewczyna nie mogła trafić lepiej. W barze prowadzonym przez byłych marines Jacka i Proboszcza (Johna) Paige i jej synek znajdują suche schronienie, ciepły posiłek i wygodne łóżko. Coś co miało być tylko na chwilę szybko zmienia swój status i Paige niepostrzeżenie "wrasta" w społeczność tej małej osady.
Jak się okazuje, ze wsparciem bliskich można wyjść nawet z naprawdę paskudnej sytuacji. Niestety po przyjeździe do Virgin River problemy Paige się mnożą. Kobieta bez życzliwości i opieki mieszkańców osady nie miałaby najmniejszych szans, by zmierzyć się z przeszłością. Oczywiście nie będę zdradzała co się wydarzyło, ale przyznam, że kilka razy byłam mocno zaskoczona.
W tej części cyklu bardzo dużo się dzieje. Historia Paige jest chyba ciekawsza od poprzedniej, poza tym poznajemy bliżej kolejnych bohaterów związanych Virgin River, przez co jeszcze lepiej "czujemy się" w tej osadzie, właściwie mamy wrażenie, że sami jesteśmy częścią społeczności. Jesteśmy bardziej zżyci z mieszkańcami, przez co losy bohaterów nie są nam obojętne.
Jest zdecydowanie lepiej, choć niestety jakość dialogów jest porównywalna z poprzednią częścią. Z ciekawości przypomniałam sobie recenzję pierwszej książki tej autorki, którą czytałam - "Ulotne chwile szczęścia" i ze zdziwieniem stwierdzam, że miasteczko i jego społeczność, które tam mnie tak urzekły to właśnie Virgin River i, że to piąta część cyklu! Czytałam ją 10 lat temu i byłam zachwycona! Sprawdziłam, że książka tłumaczona była przez tę samą osobę, może więc to ja się stałam bardziej wymagająca? Oczytałam się przez ten czas z obyczajówkami i szukam czegoś więcej niż tylko ciepłe miasteczka, swojskie klimaty i przyjaznych ludzi.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz