Miles Ryan bardzo młodo został wdowcem. Jego żona zginęła potrącona przez samochód, którego kierowca zbiegł z miejsca wypadku. Miles pogrążył się w smutku i żałobie, jedynie miłość do synka nie pozwoliła mu się całkiem załamać. Jako zastępca szeryfa obiecał sobie znaleźć winnego. Minęły dwa lata Milesowi zaczęła doskwierać samotność, chciał wreszcie na nowo zacząć żyć. Okazało się, że szczęścia nie trzeba wcale daleko szukać. Wkrótce zaczął się spotykać z Sarą - nauczycielką swego synka Jonah. ...ten scenariusz był tak łatwy do przewidzenia (oraz to co wydarzyło się później), że gdybym nie przeczytała 3/4 książki to wiedziałabym tyle samo :( Jedynym zaskoczeniem mógł być drugi wypadek i jego przebieg - choć na początku książki narrator chyba o tym wspomniał... A pro po narracji... to coś mi się wydaje, że bardzo podobny pomysł był w książce "Ślub".
Bardzo chciałam się przekonać do twórczości Sparksa, ale niestety przeczytałam jego cztery książki i tylko jedna ("Jesienna miłość") podobała mi się bardzo, jedna ("Ślub") była przeciętna, a dwie ("Prawdziwy cud" i "Na zakręcie") ... niekoniecznie godne zainteresowania. To dla mnie niezrozumiałe, zastanawiam się czy to ze mną jest coś nie tak czy autor jest zwyczajnie "przereklamowany"?! Nie wiem... ale przecież kochają go ponoć tłumy... to jak to tak naprawdę jest?
Może czytałaś już "Anioł Stróż" tego autora? Ta pozycja jest godna polecenia. ;)
OdpowiedzUsuńNie, nie czytałam.
OdpowiedzUsuńNa pewno autora nie skreślam, skoro jedna jego książka podobała mi się bardzo, tylko nie wiem kiedy znowu po niego sięgnę.
Która Ci się tak bardzo spodobała?
OdpowiedzUsuń"Jesienna miłość" - już poprawiłam posta podając tytuły.
UsuńNo to polecam Ci jeszcze "I wciąż ją kocham". :)
UsuńNie czytałam jeszcze żadnej książki Sparksa, ale moja siostra ma już prawie wszystkie za sobą.. Chwali je. W końcu muszę sięgnąć chociaż po coś z jego twórczości, żeby przekonać się czy mi również podpasuje. Chyba zacznę od "Jesiennej miłości". ;-)
OdpowiedzUsuńrównież czytałam "Jesienną miłość", którą uwielbiam [i książkę i film]
OdpowiedzUsuńpo tę chyba nie sięgnę
No film też mi się bardzo podoba :)
UsuńZwykle o wiele bardziej podoba mi się książka od jej ekranizacji, ale w tym przypadku film był świetnie zrobiony.
Też nic Sparksa nie czytałam, a widzę na wielu blogach że jest bardzo pozytywnie oceniany, mam chęć po jakąś jego książkę sięgnąć, żeby sama się przekonać. Widzę że proponujesz "Jesienną miłość", no zobaczę. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńJeszcze nie zapoznałam się z tym autorem, ale mam w planach
OdpowiedzUsuńLubię Sparksa, ale muszę mieć na niego odpowiedni nastrój. Nie mówię, że facet pisze rewelacyjnie, ale niektóre jego książki bardzo mi się podobały, np. niedawno czytałam "Ostatnią piosenkę" i dobrze ją wspominam. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńTeż myślę, że odpowiedni nastrój ma ogromny wpływ na odbiór danej książki.
UsuńPodejrzewam, że gdybym tę przeczytała jesienią to byłaby ona przeze mnie wyżej oceniona.
według mnie Sparks jest baaardzo przereklamowany. lubię jego wyobraźnię i pomysły na historie - są bardzo romantyczne, czasami życiowe, czasami mniej, ale talentu pisarskiego to on raczej nie ma. czasami, czytając np. "Noce w Rodanthe", denerwowało mnie jego grafomaństwo i opisy w stylu 'wstała z łóżka, zrobiła dwa kroki w lewo, weszła do łazienki, odkręciła wodę, wyciągnęła jajka z lodówki, wyciągnęła patelnię, blabla', takie szczegółowe, niepotrzebne wiadomości, jakby płacili mu od ilości słów, a nie ich jakości. historia musi być naprawdę ciekawa [np. "Pamiętnik"], bym przemęczyła jego styl i doczytała do końca, a i tak zazwyczaj filmy podobają mi się bardziej. "Na zakręcie" uważam za całkiem niezłą książkę, oczywiście jak na Sparksa... :)
OdpowiedzUsuńSparksa czytałąm dwie książki i mam w planach następne ;)
OdpowiedzUsuńUwielbiam Sparksa, przede wszystkim Wciąż ją kocham, Ostatnia piosenka, i wiele innych. Wszystkie są świetne. A Na zakręcie kiedyś przeczytam Pozdrawiam ;)
OdpowiedzUsuńJak jest? Po prostu każdy ma odmienne odczucia i gusta czytelnicze. Moja recenzja tej książki jest zupełnie różna od Twojej. ( Na moim blogu oznaczona nr 6). To właśnie jest w czytaniu najpiękniejsze.
OdpowiedzUsuńPolecam Sparksa :) Ja tez miałam obiekcje, ale przekonałam się i teraz jestem jego fanką. Zaczęłam od Pamiętnika, który podobał mi się, ale zakochałam się w nim dzięki "I wciąż ją kocham". Zapraszam do recenzji książek (również Sparksa) na moim blogu:
OdpowiedzUsuńhttp://funstrefa.blogspot.com/
Czytałam "List w butelce" - całkiem niezły i "Jesienna miłość" - świetna powieść. Co do mojej opinii do autora - hmm.. nie unikam go, ale nie poluję namiętnie na każdą jego powieść.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Ja zaczęłam swoją przygodę z N.Sparksem właśnie od tej książki. I też ją znalazłam w tym wydawnictwie z Reades Digest:) Mi akurat bardzo przypadła do gustu ta książka. Ale to dawno było. Jako nastolatka się zaczytywałam w Sparksie, a teraz to już jakoś mnie do niego nie ciągnie. Polecam "Pamiętnik"
OdpowiedzUsuńPrawie wszyscy polecają ten "Pamiętnik" - chyba coś w tym jest :)
UsuńJa aktualnie, po długiej przerwie z autorem czytam jedną z jego nowszych pozycji - "Szczęściarz" i... podoba mi się, choć fanką Sparka nigdy bym się nie nazwała. Czytałam jego wiele książek (siostra ma wszystkie...) jedne są dobre, inne przeciętne. Do najlepszych z pewnością wpisałabym "Pamiętnik" (a na drugim miejscu "List w butelce"), przeczytaj koniecznie. Inne, niestety nie wyróżniają się niczym i nie zapadają w pamięć.
OdpowiedzUsuń"List w butelce" widziałam film i tak się spłakałam, że nie wiem czy dam radę przeczytać książkę...
UsuńJak to skrócona? Tzn. w tych 'zebranych' nie ma pełnej wersji? Hmmm
OdpowiedzUsuńNo właśnie ja zamówiłam sobie tą książeczkę, ale podobno nie ma jej już na stanie, więc pewnie przejdzie mi koło nosa. Sparksa nic nie czytałam, natomiast sporo pooglądałam. Filmy mi się podobały - może książki też przypadną mi do gustu?
Tak, w "Książkach zebranych" są skrócone wersje tych wszystkich książek, ale wcale tego "nie czuć".
UsuńNie raz się zastanawiałam czego tam może brakować skoro są np. opisy przyrody, postaci - a na tym chyba najłatwiej można skrócić tekst. Fabuła na pewno zostaje nienaruszona.
Zamawiałaś w Weltbild? Widziałam, że była akurat w tej promocji za 9,90. A to już ostatni tydzień promocji :(
No cóż - jedni lubią tego autora, do innych on po prostu nie trafia. Ja zaliczam się do tej pierwszej grupy. Czytałam trzy książki Sparksa, w tym właśnie "Na zakręcie", mnie akurat się podobała. Ja może polecę Ci, zamiast "Pamiętnika", którego jeszcze nie czytałam, "Trzy tygodnie z moim bratem" - jest to autobiografia autora, dzięki której patrzę na jego książki zupełnie inaczej - wiedząc w jakich okolicznościach powstały.
OdpowiedzUsuń