Gdy Wilson Lewis zapomina o 29 rocznicy ślubu uświadamia sobie, że jego małżeństwo nie jest już takie jak dawniej. Małżonkowie nie żyją razem, a obok siebie. W ich związku brakuje namiętności, zaangażowania, przywiązania. Nie są już tak zainteresowani sobą jak kiedyś, coraz bardziej się od siebie oddalają. Wilson jest jednak przekonany, że kocha Jane równie mocno jak w dniu ślubu. W obawie, że żona go zostawi postanawia się zmienić. Wspaniała okazja nadarza się rok później, gdy najstarsza córka Lewisów oznajmia, że za tydzień wychodzi za mąż, a ślub ma się odbyć dokładnie w dniu 30 rocznicy ślubu rodziców. Wilson postanawia zaangażować się w przygotowania czym dziwi swoją żonę. Z pracoholika zamienia się na oddanego rodzinie męża i ojca, próbującego spełnić wszystkie zadania związane z uroczystością. Jane dostrzega poświęcenie męża i cieszy się, że ten wreszcie oddaje się rodzinie. W przygotowaniach do ślubu wykazuje się inicjatywą i proponuje organizację przyjęcia weselnego w nieużywanym domu rodzinnym Jane. W przede dniu ślubu organizuje dla żony niespodziankę z okazji 30 rocznicy ślubu, wykazując się romantyzmem i pomysłowością. Tym działaniem urzeka Jane i na nowo rozpala dawno wygasłe uczucia namiętności w związku. Następnego dnia odbywa się ślub...
Początkowo książka mi się nie spodobała, a bohater wydawał mi się przesłodzony, bo choć posiadał wady jego postać i tak była idealizowana... Jednak od połowy książki diametralnie zmieniłam zdanie! Udzielił mi się nastrój i klimat książki. Przeniosłam się do New Bern i uczestniczyłam we wszystkich przygotowaniach rodziny. Czułam napięcie i ekscytację Wilsona swoim pomysłem, nie umiałam się doczekać finału :)
Piękna książka. Co prawda czytałam ją w skróconej wersji w wydaniu Reader`s Digest, ale i tak treść mnie urzekła. Spełniłam niezapomniane chwile z książką, aromatyczną herbatą w ciepłym łóżku. Rozmarzyłam się i zatopiłam w lekturze. Cieszę się, że wybrałam właśnie ten tytuł i że nie odłożyłam książki po pierwszym wrażeniu :)
Chętnie przeczytam :)
OdpowiedzUsuńMojej mamie by się spodobała :)
OdpowiedzUsuńZ Chęcią zerknę, może mnie zainteresuje :) Pozdrawiam ;p
OdpowiedzUsuń