Tam, tada dam!!!!!
Zapraszam wszystkich do wzięcia udziału w konkursie!
Nagrodą jest nowy egzemplarz książki
"Wołanie kukułki"
Wystarczy zgłosić się do konkursu i wykonać zadanie:
Napisz zarys sprawy kryminalnej, która sprawi,
że koniecznie będę chciała poznać koniec tej historii.
Wzór zgłoszenia:
1. Zgłaszam się
2. Adres mailowy
3. Zadanie konkursowe
Warunki:
1. W konkursie mogą wziąć udział tylko osoby mieszkające na terenie Polski (ewentualnie posiadające polski adres korespondencyjny).
2. W konkursie mogą brać udział tylko blogerzy.
3. Konkurs trwa do 21 marca. Rozwiązanie konkursu ogłoszę w ciągu 5 dni (w sumie to planuję to zrobić w niedzielę 23 marca, ale na wszelki wypadek podaję dłuższy termin). Wygra osoba, która swoją historią kryminalną mnie najbardziej zaskoczy, zdziwi, zaintryguje. Powodzenia!
4. Będzie mi miło jeśli podlinkujesz na swoim blogu zdjęcie okładki książki do tego posta.
P.S. Miałam dzisiaj odrabiać zaległości, ale pół dnia siedziałam u kosmetyczki :p a popołudnie i wieczór spędziłam z mamą i siostrami przy kawie, deserze, przystawce i... drinku w restauracji. Było SUPER!!!
Nagroda pierwsza klasa, ale zadanie niełatwe. Pomyślę jeszcze nad nim.
OdpowiedzUsuńJak się dokopię do moich notatek, to napiszę ;)
OdpowiedzUsuńHmm, fajne to zadanie konkursowe :) Jeżeli nie przegapię terminu to postaram się coś napisać.
OdpowiedzUsuńPS to fajny ten dzień miałaś, czysty hedonizm ;)
Pomyślę, może wpadną na coś ciekawego.
OdpowiedzUsuńNo i chyba czas mi wreszcie coś napisać :)
OdpowiedzUsuńNa pewno są tacy co wymyślą wspaniałe historie, ja nie mam takiej wyobraźni. Życzę im fantazji i powodzenia w konkursie:)
OdpowiedzUsuńA jeśli chodzi o Wasze rodzinne spotkanko - to mmm zazdroszczę, fajnie tak sobie wyjść i pogadać. U mnie nadal epicentrum choróbsk (a ja też w nim).
Serdeczności! :D
Zgłaszam się. agnes.aqnes@gmail.com
OdpowiedzUsuńZarys sprawy kryminalnej:
Znaleziono martwą wróżkę, w zamkniętym pokoju, szklana kula leżała w kawałkach na podłodze. Śledztwo wykazało, że u wróżki tego dnia było tylko trzech klientów. Każdy z nich miał pewne powiązania z denatką: rodzinne, finansowe... oraz zawodowe (stały klient). Kot wróżki po trzech dniach wciąż nie chciał wyjść z szafy, gdzie go znaleziono, ogłupiały ze strachu miauczał i trząsł się. Co go tak przestraszyło?
Kto zamknął drzwi na klucz, i skąd go miał? Czego przestraszył się kot? Jaki był motyw zbrodni?
:)
Zgłaszam się. :) sandra_kempa@poczta.onet.pl
OdpowiedzUsuńZnaleziono zamordowanego mężczyznę, lat czterdzieści dwa, bez żony i dzieci, prowadził księgarnię w centrum miasta, z wykształcenia chemik. Jego ciało nadal tkwiło posadzone przy biurku na drewnianym krześle z podłokietnikami, na których opierał ręce, a blat przed nim był czysty, poza zadrapaniem w lakierze, i pusty. Jedyna rana, jaką znaleziono, to drobna, świeża ranka po wkłuciu igły na prawym przedramieniu. Długo przypuszczano, że to śmierć z powodu jakiejś bezobjawowej jak dotąd choroby, lub denat zignorował jej objawy, dopóki nie urządzono powierzchownego przeszukania mieszkania, a jego wyników nie połączono z pozostałymi obserwacjami.
Morderca był dokładny i skrupulatny. Zadbał o każdy szczegół, dotarcie do niego wydawało się niemożliwe, przynajmniej w opinii samego mordercy. Nie znaleziono odcisków palców, włosów, naskórka, ani śladów włamania.
Jakie fakty wynikły z przeszukania mieszkania i w jaki sposób wpłynęły na to, że uznano przypadek za morderstwo, a nie za śmierć z przyczyn naturalnych?
Zgłaszam się :)
OdpowiedzUsuńcaroline92@o2.pl
ZADANIE:
Byłam dziś w antykwariacie. Pan Henryk kazał mi wrócić później. Nie spodziewałam się, co tam zastanę…
Antykwariat Pana Henryka zdemolowany, jego nie ma. W swojej ulubionej książce pozostawił kartkę: „K. – zacznij od twojego ulubionego autora, jego pierwszej książki. W każdej z kolejnych książek zostawiłem Ci wskazówkę. Dlatego chciałem, abyś tutaj wróciła. Wiedziałem, że dziś po mnie przyjdą.” Przeraziłam się, ale zaczęłam szukać. Kiedy wieczorem wyszłam z antykwariatu leżał tam. Na schodach. Nie żył. Kto zabił Pana Henryka? I kto widział mnie w antykwariacie? Jak dużo o mnie wiedzą? Czy powinnam teraz bać się o własne życie?