Oj dawno, już dawno nie było u mnie posta z cyklu
"Wieczór przy herbacie".
Nie oznacza to, że zmieniłam swoje preferencje smakowe!
Co to, to nie!
Nadal opijam się herbatą na umór i choć mam ich w domu mnóstwo
to ciągle kupuję nowe.
Niedawno likwidowali sklep na moim osiedlu i wszystkie herbaty były po 1,40!
Zaszalałam jak nie wiem, jakbym w życiu herbaty nie piła!
Herbata w towarzystwie ciasta bananowego |
Na razie jednak prezentuję herbatę "Mona Lisa"
od SKWORCU.
To mieszanka zielonych herbat z owocami.
Zawiera m.in. kawałki brzoskwiń i jabłka oraz maliny.
Herbata jest mocniejsza niż inne zielone herbaty, które do tej pory piłam.
Ma delikatny żółty kolor, ale smak intensywniejszy.
Ja wyczuwam w niej smak jagód, może aronii - ale ich tam nie ma :)
Kojarzy mi się z jakąś leśną herbatą, ale może to efekt malin?
Myślę, że przez to jest to dobra herbata właśnie na jasień.
Nie jest orzeźwiająca - jak na lato,
ani rozgrzewająca - jak na zimę.
Natomiast skojarzenia z lasem, jakie wywołuje,
może przynieś miłe wspomnienia z porannego grzybobrania
czy popołudniowego spaceru połączonego z obserwacją pięknie zmieniających się drzew.
Efekt wrześniowego, weekendowego grzybobrania :) |
Herbatka miała towarzyszyć czytaniu książki
"Malownicze. Wymarzony dom" - wygranej u Jenah na blogu ReceLinki
(za udział w głosowaniu na ranking książek obyczajowych).
Nie potrafię się jednak nijak skupić na lekturze!
Jestem strasznie podekscytowana,
bo następny weekend spędzę w SPA Jawor w Jaworzu.
Hotel, do którego się udam :) Wszystkie zdjęcia hotelu pochodzą z oficjalnej strony hotelu - SPA Jawor |
Będzie to mój pierwszy raz w takim miejscu,
więc nie wiem czego się spodziewać.
Tak czy inaczej jadę w świetnym towarzystwie (z koleżankami z pracy),
więc na pewno nudzić się nie będę.
A to kilka fotek z tego co mnie czeka...
A póki co w ten weekend relaksowałam się we własnym zakresie.
I choć to tylko wypad na ryby to było bardzo sympatycznie,
a cudowne słońce sprawiło, że było mi po prostu błogo!
Ja leżę sobie na kocu i cieszę się dniem wolnym :) |
Takie miłe towarzystwo :) |
Super fotki.
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że rzeczywistość nie odbiega od tego co na zdjęciach.
UsuńSame przyjemności :))) Ty kobieto to umiesz cieszyć się życiem!!! :-D
OdpowiedzUsuńWygląda na to, że rozpoczęłaś serię fantastycznych weekendów! :)
OdpowiedzUsuńŻyczę rewelacyjnego pobytu w SPA.
A kolejny weekend planujesz może w Krakowie? :)
Tak, tak, będę :)
UsuńUdanego wyjazdu w takim razie, a herbatę polecę siostrze.
OdpowiedzUsuńJak zobaczyłam tytuł posta to pomyślałam dokładnie to co napisałaś - że dawno nie było :)
OdpowiedzUsuńCiekawa jestem ogromnie jakie to herbaty kupiłaś, że też u mnie nie ma takich likwidacji :P
Weekend w SPA - Ty szczęściaro Ja też chcę!
I czekam na Ciebie na Targach, kiedy będziesz?
Ewelinko, nie rozmawiałam jeszcze z Agnieszką, ale coś mi świta, że wstępnie mówiłyśmy o sobocie. Na pewno napiszę tutaj o szczegółów, bo jeszcze inne blogerki pytały :)
UsuńCzekam zatem na szczegóły a w razie czego będę dzwonić :P
UsuńHmm nie zwróciłam dotąd uwagi na tę herbatę, a już kilka zielonych piłam dzięki uprzejmości Skworcu. Może zamówię ją sobie przy kolejnej przesyłce? :)
OdpowiedzUsuńCześć, z góry przepraszam za ten rodzaju spamu, ale pragnę poinformować, że zmieniłam adres internetowy strony. Dalsze wskazówki przesyłam w linku:
OdpowiedzUsuńhttp://recenzjapisanaemocjami.blogspot.com/2014/10/zmiana-adresu-strony.html
Jeszcze raz przepraszam i pozdrawiam!
Herbatka na pewno pyszna, narobiłaś mi ochoty. Piękne zdjęcia!
OdpowiedzUsuńO jeszcze takiego połączenia zielonej herbaty nie piłam:) Ale kochana, czekam na grubszą relację ze spa. Hotel wygląda świetnie. Mam nadzieję, że zrelaksowałaś się za wszystkie czasy:) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńWow, zazdroszczę pobytu w spa!! Wypoczywaj, kochana! Nie dziwię się, że skusiła Cię wyprzedaż herbat - sama skorzystałabym z takiej okazji. :)
OdpowiedzUsuń