Tytuł: Muszka, która nie umie latać
Seria: Klinika pod Boliłapką
Wydawnictwo: Papilon (Publicat)
Rok wydania: 2014
Ilość stron: 95
Wiek adresatów: od 6 do 10 lat
Zdjęcie książki pochodzi z tej strony.
Właśnie zakończyłam swoje trzecie odwiedziny w Klinice pod Boliłapką i spotkanie z doktor Magdą i doktorem Pawłem. Tym razem towarzyszyłam weterynarzom w leczeniu skutków wypadku kotki Muszki. Biedna Muszka chciała tylko przyjrzeć się ptaszkom za oknem i niefortunnie przez nie wypadła. Ogólnie znane powiedzenie "że kot zawsze spada na cztery łapy" niestety nie jest prawdziwe i Muszka nie wyszła z upadku bez szwanku. Olga, właścicielka kotki była przerażona, zwłaszcza, gdy okazało się, że Musia musi zostać w klinice kilka dni. Na szczęście para weterynarzy świetnie sobie poradziła z tym problemem i Muszka wkrótce poczuła się lepiej.
Z tego tomiku młody czytelnik może dowiedzieć się wielu ciekawych rzeczy. Najważniejsze to to, że właściciele kotów nigdy nie mogą przestać być czujni, o bezpieczeństwo swojego pupila trzeba dbać zawsze, nawet jeśli myślimy, że kot jest dobrze zadomowiony i przyzwyczajony do warunków panujących w domu. Już taka natura kota, że bywa ciekawy tego co dzieje się w okolicy i czasem przez nieuwagę może dojść do tragedii. Ale spokojnie, dzieci z tekstu dowiedzą się także, jak w prosty sposób zaradzić takim sytuacjom. Dowiedzą się także jak zadbać o podniebienie kotka po drutowaniu i innych ciekawych informacji dotyczących pielęgnacji chorego zwierzątka.
Seria "Klinika pod Boliłapką" zachwyca, nie nie odmiennie. To jedna z najlepszych (jeśli nie najlepsza) seria dla młodych czytelników. Dostarcza dzieciom mnóstwa wiadomości na temat różnych zwierząt, wskazówek dotyczących opieki nad nimi, ciekawostek. Ponadto w każdym tomiku poznajemy dalsze losy doktor Magdy i jej dzieci - bliźniaków, od momentu ich przeprowadzki do małej miejscowości i rozpoczęcia działalności kliniki. Dominika i Kajtek to sympatyczne dzieciaki, które z oddaniem opiekują się pacjentami kliniki i bardzo szybko zaprzyjaźniają się z właścicielami zwierząt. Ich mama jest bardzo dobrym weterynarzem, lekarzem z pasją i ogromną miłością do zwierząt. Naprawdę warto ich poznać!
Lektura książek tej serii dostarcza dzieciom wiedzy i przyjemności. Nie ma tu żadnych niewłaściwych treści i zbędnych słów. Książki są doskonałe. Autorce chylę czoła :) Polecam gorąco!
Zobacz także: "Maksio ma kłopoty" i "Pierrota bolą kopytka"
Za możliwość przeczytania książki serdecznie dziękuję Pani Aleksandrze
Książkę przeczytałam w ramach wyzwań:
- Odnajdź w sobie dziecko (dzieci w wieku szkolnym)
- Gra w kolory (szary)
Uwielbiam tę serię. Teraz czekam na tomik o fretce i jestem pewna, że się nie zawiodę :)
OdpowiedzUsuńCieszę się, że seria Ci się podoba. Naprawdę świetne są te książeczki :D
OdpowiedzUsuń