Nowy miesiąc jak zwykle zaskoczył mnie tym,
że przyszedł nagle, bardzo szybko i... niespodziewanie.
Wiem, wiem, powinnam przywyknąć do tego, że czas tak szybko płynie,
ale jakoś tak, niezmiennie mnie to zaskakuje.
Już minął tydzień...
Najwyższy czas by wypatrzeć co w trawie piszczy
i "wynotować" co ciekawsze tytuły....
Moje komentarze oznaczyłam kursywą.
Zdjęcia okładek i opisy książek są materiałem reklamowym.
Autor: Olga Rudnicka
Tytuł: Granat poproszę!
Wydawnictwo: Prószyński i S-ka
Ilość stron: 336
Ciekawa jestem jak bohaterka wybrnie z oskarżeń. Spodziewam się, że treść naszpikowana będzie czarnym humorem, a coś takiego przydałoby mi się teraz by odreagować nawał pracy.
Kiedy wszystko wali się na głowę, można zrobić tylko jedno – wziąć sprawy w swoje ręce!
Emilia Przecinek – trzydzieści dziewięć lat, sto pięćdziesiąt sześć i pół centymetra wzrostu, znana autorka romantycznych powieści, matka dwojga nastolatków, szczęśliwa mężatka. Wierzy w uczucie do grobowej deski, choć wie, że czasem miłość nie uskrzydla, lecz zasiada przed telewizorem i hoduje brzuszek. Przykładna małżonka Cezarego, który nagle postanawia zostać szczęśliwym mężem, ale innej kobiety (nie dość że młodszej, to jeszcze wyższej, co szczególnie boli Emilię) i pozostawia swoją ślubną z niespłaconym kredytem hipotecznym, dwójką dzieci oraz teściową i matką na karku.
Los nie sprzyja przyszłej rozwódce. W dodatku jej reputacja zawodowa zaczyna się walić, gdyż z konta firmy, w której pracował wiarołomny małżonek, znika ogromna suma pieniędzy, a jego kochanka zostaje znaleziona martwa.
W tej sytuacji można zrobić tylko jedno. Wziąć sprawy w swoje ręce.
*****************************
Autor: Joanna Miszczuk
Tytuł: Nefrytowa szpilkaWydawnictwo: Prószyński i S-ka
Ilość stron: 304
Intrygujący opis, który tak naprawdę niewiele mówi. Podejrzewam, że po odebraniu telefonu Melania wyjedzie do Chin i ta podróż odmieni jej życie, ale mogę się mylić...
To opowieść o silnej kobiecie, podążającej wybraną przez siebie drogą. Ale przede wszystkim historia trudnej miłości i walki o szczęście.
Długą drogę musiała przejść Melania, dziewczyna z biednej rodziny, by z córki skromnej szwaczki stać się znanym ekspertem od chińskiej sztuki meblarskiej i właścicielką świetnie prosperującej firmy, sprzedającej antyki. Przeżyła śmierć matki i odrzucenie przez ojca, który nie chciał się przyznać do nieślubnego dziecka, skończyła wymarzone studia, dostała się na staż w prestiżowym domu aukcyjnym w Londynie. Przebolała także utraconą miłość i nadzieję na szczęście u boku ukochanego mężczyzny.
Mijają lata. Melania jest cenioną zamożną kobietą interesu. I samotną, chociaż ma wielu przyjaciół, a o jej ekspertyzy ubiegają się najwięksi kolekcjonerzy na świcie.
Pewnej nocy w jej wrocławskim mieszkaniu dzwoni telefon…
**************************
Autor: Katie Marsh
Tytuł: Wszystko, co mamWydawnictwo: Prószyński i S-ka
Ilość stron: 488
Lubię książki chwytające za serce, zmuszające do refleksji nad własnym życiem i własnymi decyzjami. Takie książki, nawet gdy są smutne, to w jakiś szczególny sposób są budujące i krzepiące.
To chyba najlepsza propozycja miesiąca.
Pięć i pół roku po ślubie Hanna zamierza wreszcie oświadczyć mężowi, że odchodzi. Tymczasem zastaje go leżącego na podłodze w sypialni, sparaliżowanego. Przeszedł udar.
To dla niej szok. Tom ma przecież zaledwie 32 lata. Teraz Hanna musi odłożyć wszystkie plany, by zająć się mężem. Tom nie może chodzić, samodzielnie przygotować sobie posiłku ani pracować. Długa rehabilitacja oznacza jednak, że ma mnóstwo czasu, by na nowo przyjrzeć się swojemu życiu. To zaś prowadzi go do jednego wniosku: będzie próbował ocalić swoje małżeństwo. Hanna jest miłością jego życia.
Czy Tom jednak zdoła stać się tym samym mężczyzną, który niegdyś zauroczył Hannę? Czy Hanna zdoła zrezygnować ze swoich planów i nowego życia, by na nowo zakochać się w Tomie?
*********************
Autor: Magdalena Witkiewicz
Tytuł: Pracownia Dobrych MyśliWydawnictwo: Filia
Ilość stron: 312
Pomimo ostatniego rozczarowania jednym tytułem autorki, po każdą jej nową książkę będę sięgać w ciemno.
Szczęście można uszyć z kawałków jak patchwork, połączyć je z elementów w nowy wzór. Ale trzeba wiedzieć, jak tego dokonać.
Mała, przytulna pracownia, w której oknach zawsze stoją kwiaty, to miejsce pełne czarów. Można tam przymierzyć szczęście, przynajmniej tak brzmi jej slogan reklamowy. To tutaj, na ulicy Przytulnej 26, Pelagia prowadziła przed wieloma laty pracownię krawiecką. Po jej śmierci to właśnie tu jej wnuk, Florian, postanowił otworzyć kwiaciarnię. Miejsce to dzieli z matką, Grażyną, ekscentryczną artystką. Otaczają ich przypadkowi ludzie, którzy z czasem się zaprzyjaźniają. Wielu z nich układa swoje życie na nowo.
Siła tkwiąca w rodzinie – babce, matce i wnuku – jest bardzo duża. Każde z nich ma w sobie pierwiastek dobrych myśli, każde z nich ma piękną moc służącą do obdarowywania tymi myślami innych ludzi.
Pomimo tego, że Pelagia odeszła dawno temu, w przytulnej pracowni nadal zszywane są ludzkie losy. Tworzą wspaniały patchwork, nową całość, z pozornie niepasujących do siebie kawałków, tkanych nicią dobrych myśli.
To powieść o przyjaźni, miłości i o dobrej energii, dzięki której da się załatać każdą dziurę, każdy smutek i naprawić każdy poplątany los.
**************************
Autor: Krystyna Mirek
Tytuł: Spełnione marzeniaSeria: Jabłoniowy Sad
Wydawnictwo: Filia
Ilość stron: 376
Co prawda nie przeczytałam jeszcze poprzednich części serii, ale tematyka idealnie wpasowuje się w moje zainteresowania - codzienne życie zwykłych ludzi i ich zmagania z przeciwnościami losu, a wszystko w uroczej scenerii.
Wszyscy wokół spełniają marzenia. Ale co zrobić, jeśli to się nie udaje?
Los jest często niesprawiedliwy. Przekonały się o tym Gabrysia i Julia, które stanęły chyba w złej kolejce, kiedy przydzielano szczęście. Gabrysia jest kobietą z ponadprzeciętnym instynktem macierzyńskim, a jednak nie może zajść w ciążę. Próbowała już każdej metody - walczyła, poddała się, stawiała wszystko na jedną kartę, odpuszczała, omal nie straciła małżeństwa, ale wszystko na nic. Z kolei Julia marzy o miłości, czy to coś dziwnego? Proste, naturalne pragnienie młodej kobiety, a jednak nie udało się go spełnić. Nie pomogło ani racjonalizowanie, ani pójście za głosem serca. Za każdym razem związek kończył się katastrofą.
Jak żyć, kiedy marzenia nie chcą się spełnić? Jak długo można pielęgnować nadzieję? Czy pokrętny los da się w jakiś sposób oszukać? A może szczęście czai się na mniej uczęszczanych ścieżkach, w stronę których nawet nie spoglądamy?
W jabłoniowym sadzie na rozłożystych gałęziach znów kołyszą się dojrzewające owoce, na tarasie stoi wieczorna herbata, a wiatr szumi w tysiącach liści. Nie ma już burzy, w życiu zapanował spokój. A jednak nadchodzą wielkie zmiany. Tym razem po cichu, niepostrzeżenie. Czy uda się spełnić marzenia, a jednocześnie zachować to, co najważniejsze?
Zanurz się w opowieści pełnej dobrych emocji.
**************************
Autor: Aleksandra Tyl
Tytuł: Karmelowa jesieńWydawnictwo: Prozami
Ilość stron: 492
Pomijając oczywiście uroczą okładkę, zainteresował mnie opis książki. Po pierwsze powolne odkrywanie tajemnicy rodzinnej Marianny może być fascynujące i ekscytujące (zwłaszcza w takim pięknym miejscu). Poza tym skupienie uwagi na rozwiązywaniu zagadki z przeszłości przez bohaterkę może być dla niej sposobem na poradzenie sobie z żałobą. Na pewno ją to odmieni i wzmocni, bez względu na to co odkryje.
Życie Marianny było usłane różami. Jako jedynaczka mogła liczyć na wsparcie rodziny w każdym względzie. Zagraniczne studia, beztroskie plany na przyszłość, realizacja marzeń – to wszystko w zasięgu ręki. Wszystko zmienia się po tragicznej śmierci rodziców. Kiedy w niedługim czasie umiera również ukochana babcia, Marianna przechodzi załamanie. Młoda, bogata, ale samotna i nieszczęśliwa nie potrafi poradzić sobie ze stratą najbliższych. Wkrótce odkrywa dokumenty, z których wynika, że jej ojciec regularnie przesyłał niejakiej Rosie Rosso pewną kwotę pieniędzy. Trop prowadzi do hiszpańskiej Sewilli, miasta, nad którym unosi się duch Krzysztofa Kolumba, ulice rozbrzmiewają flamenco, a dookoła czuć zapach aromatycznej paelli. Dziewczyna poznaje życie od strony, której wcześniej nie znała…
**************************
Granat poproszę!, Spełnione marzenia i Pracownia dobrych myśli - te na pewno musimy kupić.
OdpowiedzUsuńNa pewno "Wszystko, co mam", bo bardzo lubię tę serię i prawdopodobnie Rudnicką na poprawę humoru:)
OdpowiedzUsuńOczywiście Mirek i Witkiewicz to obowiązkowe nazwiska z Twojego zestawienia, które MUSZĘ przeczytać :) Pozostałe kuszące mniej lub bardziej, ale nie mam aż takiego parcia...
OdpowiedzUsuńStrasznie podoba mi się okładka książki Olgi Rudnickiej, ale ostatnio przejechałam się na jej powieści "Diabli nadali" i chyba po nią nie sięgnę :/
OdpowiedzUsuńBooks by Geek Girl
A mnie okładka drażni.
UsuńJa czytałam tylko "Natalii 5", w pierwszej chwili nie było wielkiego wow, ale patrząc z perspektywy czasu doceniam w książce dużo więcej szczegółów. Poza tym to inny rodzaj powieści niż zwykle czytam, a czasem trzeba jakiejś zmiany.
Intryguje mnie "Wszystko, co mam", a najnowszą powieść Rudnickiej mam już na czytniku, chociaż na pewno poczeka na swoją kolej - jej "Były sobie świnki trzy" nieco mnie zawiodły, więc na razie muszę trochę odsapnąć.
OdpowiedzUsuńRudnicka, Miszczuk, Mirek i Witkiewicz obowiązkowo! Magiczną okładką kusi mnie też "Karmelowa jesień" (-:
OdpowiedzUsuńW pierwszej kolejności Rudnicka.
OdpowiedzUsuń