Och, jak czytam o różnych Waszych wypadach nad morze, w góry, w Polsce i Zagranicą to żal mi się robi, że nie jestem na Waszym miejscu. Mnie w tym roku nie udało się nic zaoszczędzić, a i spłacany kredyt nie pozwala nie wzięcie nowego... Pozostaje mi siedzenie w zatłoczonym, zakurzonym i gwarnym mieście. Aktualnie jestem wychowawcą na półkoloniach i z grupą trochę sobie zwiedzami. I tak odkryłam niepozorne Muzeum Pożarnictwa w Mysłowicach. Wbrew pozorom wcale nie było tam nudno. Budynek muzeum odnowiony, w środku czyściutko, przewodnicy ciekawie opowiadają o dziejach straży pożarnej w Polsce i pokazują jak na przestrzeni kilkudziesięciu lat zmieniał się sprzęt, umundurowanie i pojazdy straży.
Na początek ja na tle jednej z pomp przenośnych...
Drewniany wóz straży ogniowej
wykonany przez zakonników - ochotnicza straż pożarna
z misternie wykonanymi rzeźbami.
Jeden z wozów do przewożenia strażaków.
Kolejnych kilka wozów - już nowszych...
Łódź straży pożarnej - nadal używana.
dziękuję za odwiedziny i wpis:) Dodałam w linkach:) Udanego blogowania! Po za tym lubię takie miejsca :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
Ja mam podobnie, że w tym roku żaden urlop się nie szykuje ani wyjazd, ale mam nadzieję, że wkrótce da się nadrobić.
OdpowiedzUsuńo rany!!rewelacyjne miejsce:)my chyba mieszkamy jakos niedaleko:)
OdpowiedzUsuń