Tytuł: Ósmy cud świata
Wydawnictwo: Filia
Rok wydania: 2017
Ilość stron: 331
"Nie rozpaczaj nad ciężkim losem. Tak długo dopóki jest ziarno, będą wyrastać drzewa". Słowa wietnamskiej piosenki ludowej bardzo pasują nie tylko do jednego z rozdziałów książki "Ósmy cud świata", którym to opatrzyła go autorka, ale także do całości tej historii.
Anna, zbliżająca się 40-tki, aktywna zawodowo kobieta, nie chce dłużej być sama. Oczywiście w każdej chwili może liczyć na towarzystwo przyjaciółek lub szefa (który nie do końca jest tylko szefem), ale to nie to samo. Anna tęskni za kimś, przy kim będzie mogła budzić się każdego ranka, z kim będzie mogła pić popołudniową kawę i omawiać przebieg dnia. To nie wszystko, w kobiecie coraz mocniej odzywa się głos natury, a raczej instynktu macierzyńskiego. Jeszcze nie panikuje, ale czuje, że czas na spełnienie marzeń się jej kończy. Jacek, który ciągle jest blisko mógłby zaradzić temu problemowi, ale Anna, czuje, że to nie to. By poukładać sobie wszystkie sprawy bohaterka wybiera się na urlop, w bardzo egzotyczny zakątek świata, jakim jest Wietnam. Tam pod wpływem impulsu próbuje zrealizować swój plan zgodnie z wietnamską tradycją.
Książka Magdy Witkiewicz uświadamia kilka życiowych prawd. Po pierwsze ta dotycząca miłości, która jest nieprzewidywalna. Nie można się jej nauczyć, zaplanować, pozbyć, wyrzucić z pamięci, czy zwyczajnie przed nią bronić. Nawet kiedy chcemy postępować zgodnie z głosem rozsądku to nie można zagłuszyć serca lub przekonać go do zmian. Po drugie... nikt nie powiedział, że w miłości jest łatwo. Czasami musimy się sporo wycierpieć, zanim będziemy mogli być naprawdę szczęśliwi. Jest też kwestia nieodwzajemnionej miłości. Po trzecie - pieniądze szczęścia nie dają. Można pławić się w luksusie, mieszkać wygodnie i komfortowo, chodzić w najlepszych ciuchach, jeździć najlepszymi samochodami i co roku wyjeżdżać na szałowe, drogie wakacje, ale jeśli obok nie ma drugiej osoby, to to wszystko nie jest nic warte, a my i tak nie jesteśmy szczęśliwi. Jest jeszcze jedna prawda - nie warto zostawiać spraw niewyjaśnionych, bo możemy wiele stracić. Czasami domysły mogą nas bardziej skrzywdzić niż najtrudniejsza prawda. Nigdy nie pozwalajmy na to, by ta druga osoba snuła domysły w ważnych sprawach. Wyobraźnia ludzka jest nieprzewidywalna i najczęściej wymyślane przez nas scenariusze są o wiele gorsze od prawdy.
Aha! Jest jeszcze jedna prawda z przymrużeniem oka... warto mieć konto na facebooku, bo nigdy nie wiadomo do czego może się nam przydać. Być może jego "być albo nie być" zaważy na naszej przyszłości, a jego "być" przyspieszy nasze szczęście.
To smutna, nostalgiczna powieść, pełna tęsknoty, poczucia pustki i potrzeby bliskości powieść. Oczywiście jest to książka z happy endem, a wcześniej obecny smutek nie wylewa się wprost z każdej strony, ale większość zdarzeń (poza wyjazdem do Wietnamu) ma gorzki smak. Być może za bardzo wchodzę w przyczyny tej całej sytuacji, rozterki emocjonalne bohaterów, bo przecież życie toczy się dalej i wcale (z pozoru) nie wygląda tak źle, ale dla mnie w tej powieści ważniejsze są uczucia niż same zdarzenia.
Książkę przeczytałam w ramach wyzwań:
- Grunt to okładka (długość ma znaczenie)
- Pod hasłem - Znowu miasta, ale inaczej (SYCÓW)
- Przeczytam tyle ile mam wzrostu - 2,7 cm (92,8 cm z 158 cm)
- 52 książki w 2017 (41)
Muszę w końcu przeczytać :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie ♥♥
Nie oceniam po okładkach
Na pewno będę miło wspominała tę książkę, jednak w moim odczuciu jest to najsłabszy tytuł autorki, który dany mi było czytać.
OdpowiedzUsuńDla mnie najsłabszym tytułem jest "Cześć, co słychać?".
UsuńWłaściwie to "Ósmy cud świata" oceniam naprawdę dobrze. Podoba mi się taka "inna" Magda :) Przypomina mi to trochę styl "Opowieści niewiernej".
Piękna książka :)
OdpowiedzUsuńPiękna książka, piękna historia i piękny Wietnam.
UsuńAleż sprytnie napisałaś tą recenzję :) Wiedziałam, że jest kilka rodzajów prawd, ale znałam inne hihi
OdpowiedzUsuńTo bardzo... inna książka Magdy W., ale ciekawa z uwagi na te prawdy oraz Wietnam :)
Sprytnie? Chodzi Ci o to, że tylko na początku coś zdradziłam, a potem udało mi się nic nie ujawnić?
UsuńJa przeczytałam na razie tylko dwie książki Pani Magdaleny, ale na pewno chce poznać jej polejne powieści. To tylko kwestia czasu!
OdpowiedzUsuńKsiążka jeszcze przede mną.
OdpowiedzUsuń