Tytuł: Niechciana prawda
Wydawnictwo: Prószyński i S-ka
Miejsce i rok wydania: Warszawa 2012
Ilość stron: 335
Zdjęcie pochodzi z tej strony.
Homoseksualizm w polskiej literaturze?! Spotkaliście się już z tym?
Ja nie, to mój debiut jeśli można to tak nazwać. Od razu gdy książka pojawiła się w zapowiedziach wydawniczych zapragnęłam ją przeczytać. Po pierwsze dlatego, że temat mnie zaciekawił, a po drugie, bo chciałam się przekonać jak autorka poradzi sobie z problemem. Zastanawiałam się czy osoba heteroseksualna w ogóle jest w stanie wczuć się w rolę postaci homoseksualnej, a do tego mężczyzny. Czy autorka sobie poradziła? Tego nigdy się nie dowiem, bo przecież musiałabym być tym mężczyzną żeby to obiektywnie ocenić. Niemniej jednak bardzo się cieszę, że książka powstała, że autorka zmierzyła się z tym wyzwaniem, i że miałam okazję przeczytać tę książkę.
Pewnie nie wszyscy pamiętacie, bo książkę mam już dość długo, ale otrzymałam ją od samej autorki! Przeczytała kiedyś mój komentarz pod jedną z recenzji na czyimś blogu i postanowiła obdarować mnie książką. I to bez zobowiązań! Widzieliście coś takiego??? Jak to możliwe, że w czasach kiedy jest wyścig szczurów, większość ludzi pilnuje swojego nosa znajduje się ktoś, kto po prostu chce zrobić przyjemność innej (nieznajomej!) osobie!. Oczywiście mnie to bardzo cieszy :)
Beata doznaje szoku. Jej mąż pewnego dnia oznajmia jej, że odchodzi i to do KOCHANKA! Kobieta myślała, że to tylko głupi żart. Chciała tego, niestety gorzkie słowa męża okazały się być prawdą. Ale jak to? Po 12 latach małżeństwa? Przecież nie możliwe żeby jej mąż mógł być gejem! Zauważyłaby! Niestety, okropny "sen" nie chciał się skończyć. Beata przeżywała całą masę uczuć - wstręt, rozczarowanie, rozpacz, żal, niedowierzanie, smutek... W jej głowie kłębiło się milion różnych myśli. Nagle okazało się, że musi swoje życie zacząć na nowo. Ale jak? Skąd wziąć siły i chęci?
Książka przedstawia długą drogę godzenia się Beaty z nową sytuacją. Autorka nie zapomina jednak o Marku - sprawcy całego zamieszania. Tylko czy słowo "sprawca" jest tutaj na miejscu? Przecież dla Marka to też jest trudna sytuacja. Został mężem Beaty, bo tego się od niego oczekiwało - założenia rodziny. Nie chcąc zawieść ojca, a później, by nie pogrążyć firmy prawniczej, którą przejął po ojcu ciekawymi nowinkami o własnej orientacji seksualnej brnął w małżeństwo dalej. Dopiero gdy poznał Marcina serce zabiło mu mocniej i postanowił to zmienić. Tylko czy sam był gotów na ten krok? Czy można po tylu latach wreszcie przestać udawać jak gdyby nigdy nic? Okazuje się, że w tej sytuacji nie tylko Beata jest pokrzywdzona. Ofiar jest znacznie więcej, bo i Marek walczy z nową sytuacją, jego partner, który musi zmagać się z tchórzostwem Marka i Bartek - syn Marka i Beaty. Oj, niechciana prawda bywa trudna!
Autorka bardzo wnikliwie potraktowała temat. Ukazuje wachlarz emocji targający poszczególnymi bohaterami. Przedstawia problem z obu stron barykady, nikogo nie broni, nikogo nie gani. Przedstawia nam fakty. To czytelnik sam wyrabia sobie zdanie i ocenia całą historię. Czy dobrze, że Marek się ujawnił? Czy jest winny? Czy należy mu się kara? O tym musicie przekonać się sami czytając tę niezwykłą historię.
Język powieści jest harmonijny, piękny, choć niektóre sytuacje (nawet dla osoby nie przeklinającej jaką jestem ja) aż się prosiły o użycie jakichś siarczystych słów. Wszyscy bohaterzy książki odznaczają dużą inteligencją (no może poza Norbertem :p), co nie oznacza, że są tacy sami. Wręcz przeciwnie.
Książka porusza bardzo ciekawy, niespotykany temat, jednak nie wiem dlaczego nie "wciąga" od razu. Momentami nawet mnie nużyła. Cieszę się jednak, że nie zrezygnowałam i przeczytałam do końca, bo dopiero całość daje spójny, wyraźny obraz tej historii. Mam nadzieję, że inni też się nie zrażą i dadzą książkę szansę, bo naprawdę warto.
Za książkę serdecznie dziękuję autorce
Pani Agacie Kołakowskiej
Książkę przeczytałam w ramach wyzwań:
czytałam "Siódmy rok" tej autorki, bardzo mi się podobał i chętnie sięgnę po "Niechcianą prawdę" :)
OdpowiedzUsuńMoże kiedyś się na nią skuszę:)
OdpowiedzUsuńSzczerze mówiąc, to w ogóle po raz pierwszy słyszę o tej autorce! Ale recenzja jest zachęcająca.
OdpowiedzUsuńKsiążka jest na mojej półce od kilku miesięcy. W między czasie przeczytało ją kilka osób. Ja niestety jeszcze nie.
OdpowiedzUsuńHmmm... Faktycznie, chyba się z takim tematem w naszej literaturze nie spotkałam.
OdpowiedzUsuńA tak swoją drogą, to nie potrafię sobie wyobrazić sytuacji, w której mąż mnie zostawia dla kochanka. To musi kosmicznie boleć.
Brzmi zachęcająco- kto wie, ile jest na świecie takich małżeństw i mężczyzn ukrywających tego typu sekrety i pragnienia...
OdpowiedzUsuńzainteresowala mnie Twoja recenzja, chętnie przeczytam :)
OdpowiedzUsuńNie wiem. Może kiedyś. Póki co mam co czytać.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Miłośniczka Książek
Nie czytałam nic o tej problematyce w ogóle - jakoś się nie złożyło ;) Może warto by to zmienić sięgając po książkę Pani Agaty :)
OdpowiedzUsuńJuż jak była nowością na rynku wydawniczym, zwróciła moją uwagę opisem, więc myślę, że jak nadarzy się kiedyś okazja, dam jej szansę.
OdpowiedzUsuń