Hej, hej!!!
Tęskniliście???
Mam nadzieję, że tak,
choć moja nieobecność wynik mojej własnej, nieprzymuszonej woli :(
Od 19 listopada znowu gram na Plemionach.
Miało być tylko dorywczo, bardziej dla kontaktu ze starą ekipą graczy niż dla samej gry...
ale nie wyszło :(
Oczywiście założyliśmy plemię, a ja zajmuję się rekrutacją,
więc większość wolnego czasu spędzam przy grze.
Mam nadzieje, że do końca grudnia trochę mi przejdzie :)
Siedzę sobie przy komputerze,
wcinam kminkowe krakersy maczane w dipie
i popijam Miętę typu Nana.
To najlepszy wybór przy niedzielnym obżarstwie!
Od obiadu ciągle coś podgryzam, próbuję, przeżuwam!
Dobrze, że mięta ma działanie łagodzące dla żołądka.
Pomaga w trawieniu, leczy nie strawność i wzdęcia.
Ta (Nana) ma łagodniejszy smak niż bardziej znana w Polsce
Mięta oprócz łagodzenia dolegliwości żołądkowych,
ma także inne zbawienne dla organizmu właściwości.
Coś wspaniałego :)
Dla mnie jednak od tych wszystkich właściwości
ważniejsze jest wspomnienie dzieciństwa,
a konkretnie wakacji u babci :)
Babcia hodowała miętę pod płotem (a może rosła tam na dziko).
Pamiętam jak całe bukiety mięty suszyła nad kuchennym piecem
i gdy tylko miałam ochotę zrywała kilka listków,
zalewała wrzątkiem i robiła mi napar.
Bezcenne!
Jeśli sami chcecie poczuć ten niezwykły smak i zapach dzieciństwa
zapraszam do sklepu internetowego
O tak, takie gry mogą wciągnąć :)
OdpowiedzUsuńGry wciągają i takie krakersy też niestety wciągają. Człowiek chrupie, chrupie i ani się obejrzy a nie może podnieść się z fotela ;)
OdpowiedzUsuńGry wciągają - wiem po sobie.... Staram się nie grać, tylko czytać - w grudniu walczę ostro o sukces w przeczytaniu tylu cm ile mam wzrostu :)
OdpowiedzUsuńZ tego zestawu to dziś nic nie podjem. Mięty i kminku nie znoszę!
Ale kubek to masz boski! :)
Doskonale wiem, jak gry wciągają:)
OdpowiedzUsuńJakoś nie przepadam za grami :).
OdpowiedzUsuńJakie dobre rzeczy widzę :D
OdpowiedzUsuńLubię mięte :)
OdpowiedzUsuńPlemiona to nie gra, Plemiona to sztuka! Pozdrawiam współplemienniczke:)
OdpowiedzUsuń