Tytuł: Pierwszy wiosenny dzień
Seria: Ważne sprawy
Wydawnictwo: Młodzieżowa Agencja Wydawnicza
Miejsce i rok wydania: Warszawa 1986
Ilość stron: 26
Problemy egzystencjalne młodzieży wkraczającej w dorosłość - czym świat jest dla nas, jakie jest nasze miejsce w świecie, jaką spełniamy lub mamy spełnić rolę w tym świecie... wszystko zależy od tego jakim jesteśmy człowiekiem.
Władek pierwszego wiosennego dnia tego roku ma nienajlepszy humor. Jest w nim jakaś nostalgia, niepewność, obawy o przyszłość. Jest rozdrażniony i apatyczny, co odbija się nawet na kontaktach z dziewczyną. Dzisiaj po prostu musi być sam, musi poukładać sobie w głowie kilka spraw, przemyśleć co nieco. Chłopaka dręczą myśli o sensie istnienia, symbiozie ze światem, najbliższym otoczeniem. Nic nie wydaje się jasne, oczywiste i proste. Młody człowiek miota się, zastanawia kim jest dla świata, po co w ogóle istnieje. Wszystkie wątpliwości rozwiewa jego udział w niecodziennym zdarzeniu. Szybka, odważna reakcja, która odmienia los pewnej kobiety pozwala chłopakowi zrozumieć sens istnienia i odnaleźć się w rzeczywistości.
Opowiadanie skłania do przemyśleń. Pomaga młodym ludziom zrozumieć kim są, po co żyją, jaki jest sens istnienia i co mogą dać światu. Nie oznacza to, że mają z tej opowieści wyciągnąć oczywiste wnioski i koniecznie postąpić jak Włodek. Nie można na siłę robić z siebie bohatera... chodzi o to, by mieć samoświadomość, być gotowym na pomoc i na działanie. Być aktywnym i świadomym, a nie biernie iść przez życie. To my decydujemy jaka jest nasza rola w świecie, społeczeństwie, w najbliższym otoczeniu. Na nasz wizerunek składa się szereg mniejszych i większych decyzji, małych i wielkich czynów, krótkich słów i długich zdań wypowiedzianych w odpowiednim momencie.
To pozycja, którą trudno ocenić. To zależy jakie (i czy!) czytelnik wyciągnie z lektury wnioski. Jeśli nastolatek zastanawia się nad swoim istnieniem to śmiało można mu podsunąć tę książkę, jeśli nie... to może w ogóle nie zrozumieć jej treści. Polecałabym książkę dla 15-16 latków, bo do nich ta treść dotrze chyba najtrafniej.
Książkę przeczytałam w ramach wyzwań:
- Pod hasłem (Mijają dni, miesiące, minął rok) - dzień
- Grunt to okładka (bez twarzy)
- Odnajdź w sobie dziecko
- 52 książki w 2015
Ależ rzucasz trudnymi tematami.... Pati nie śpi od 5:20 starego czasu i ... nie każcie dziś myśleć...
OdpowiedzUsuń