Przekład: Milena Skoczko
Tytuł: Zagadka salamandry
Seria: Clue, tom 1
Wydawnictwo: Smak Słowa
Miejsce i rok wydania: Sopot 2015
Ilość stron: 150 + pierwszy rozdział drugiego tomu
Kryminał młodzieżowy trzymający w napięciu od pierwszej kartki, gdzie akcja nie zwalnia nawet na chwilę - wręcz przeciwnie! Świetnie dostosowana do odbioru dla młodszych czytelników, nie tracąc przy tym na powadze sytuacji. Czyta się szybko i przyjemnie. Bardzo dobry początek serii.
Na plaży Zatoki Okrętów nastolatka Cecilia Gaathe, córka właściciela nadmorskiego hotelu "Perła", odnajduje zwłoki tajemniczego mężczyzny (tajemniczego, bo nikt z okolicznych mieszkańców go nie zna). Na miejscu pojawia się też Leo, syn nowej pracownicy "Perły", który żywo interesuje się sprawą. Wkrótce Leo wraz z Cecilią i jej przyjaciółką Une (i jej psem Egonem) rozpoczynają własne śledztwo, by przekonać się czy utonięcie mężczyzny było nieszczęśliwym wypadkiem czy też kryje się za tym coś innego. Przyjaciele wplątują się w sprawę wykraczającą poza granice kraju. Co chwilę pojawiają się nowi podejrzani, goście w pensjonacie, którzy dodają sprawie grozy i jeszcze większej tajemnicy. Rozwiązanie zagadki, jest tak emocjonujące, że czytelnik nie jest w stanie odłożyć książki nawet na chwilę.
Jestem absolutnie zachwycona książką! Wszystko zostało tu dobrze napisane, nie można się do niczego przyczepić :) Ciekawy pomysł na fabułę, interesujące postacie (zarówno grupa młodych bohaterów, ich rodziny oraz hotelowi goście). Wartka akcja, co rusz to nowe wskazówki, nowi podejrzani, niepokojące rozmowy i sytuacje. Szczerze mówiąc to jak porównam książkę z innymi kryminałami (dla dorosłych) to ta jest lepsza pod każdym względem i całą resztę daleko pozostawia w tyle. Podoba mi się jak bohaterowie łączą fakty, nie odpuszczają (pomimo bojaźliwej natury Cecilii i grożącego im realnego niebezpieczeństwa) i z wielką determinacją dążą do celu. Moją uwagę przykuło też odniesienie Starego Tima do nauk Sokratesa, zwłaszcza uwaga, że istota rzeczy tkwi w szczegółach, z czego zresztą od razu skorzystał Leo. To w szczegółach znajdziemy wszystkie odpowiedzi na trapiące nas pytania. Na końcu książki znajduje się też krótka notka na temat przekonań Sokratesa, więc czytelnicy mogą sami nauczyć się myśleć tak, jak najwybitniejsi filozofowie świata.
Gorąco polecam tę książkę, jestem przekonana, że cała seria będzie utrzymana na podobnym poziomie. Jest to wartościowa lektura nie tylko dla młodych czytelników. Zafascynowana tą pozycją bardzo chciałabym poznać "dorosłe" książki autora i mam nadzieję, że szybko to nastąpi.
Książka jest REWELACYJNA!!!
Książkę przeczytałam w ramach wyzwań:
- Odnajdź w sobie dziecko (śmierć)
- Grunt to okładka (głowy są, ale twarzy nie widać :p)
- Przeczytam tyle ile mam wzrostu (1,3 cm)
- 52 książki w 2015
Czytałam dwie pierwsze części, również jestem bardzo zadowolona. Czekam na kolejne.
OdpowiedzUsuńJa mam jeszcze drugą część, może uda mi się ją we wtorek przeczytać (bo jutro calutki dzień będę w pracy), a na pozostałe też już czekam. Kolejne dwie mają ukazać się w styczniu.
UsuńOj, skusiłaś mnie! I to jeszcze skandynawski?? No niesamowite, ale mam prawdziwą ochotę na książkę. Szkoda, że po bibliotekach nie chodzę. Brzmi ciekawie i aż mnie fascynuje Twoje porównanie, że jest lepsza niż niejedna dla dorosłych.
OdpowiedzUsuńEwelcia, nie wiem czy byłaby już w bibliotekach, bo to stosunkowo nowa pozycja.
UsuńŚwietnie się czyta. Dla Ciebie to pewnie godzinka czasu na lekturę.. jak ją gdzieś wypatrzysz to czytaj bez wahania :)
I tak wiesz, że prędzej kupię :) Zapisałam sobie na listę zakupową, bo mnie to bardzo kusi. A podasz mi tytuł drugiej części? :)
UsuńFajna komiksowa okładka:) Młodzieżowego kryminału chyba jeszcze nie czytałam, więc ciekawa jestem czy by mnie wciągnął. Czytałam "Jaskiniowca" tego autora i był całkiem niezły, choć nie porywający.
OdpowiedzUsuńA nie to mnie się okładka nie podoba.. to jednak jest coś do czego mogę się przyczepić :)
UsuńTo jest kryminał dla młodszych nastolatków 12-13 lat, więc jest dla nich dostosowany, choć trup pojawia się już na pierwszej stronie :)
Jak sobię przypomnę "Zwyczajnego człowieka", który miał budzić grozę, a po jej lekturze miałam się bać każdego przechodnia, bo mógłby być potencjalnym psychopatą i mordercę... to zdecydowanie "Zagadka salamandry" jest ciekawsza, bardziej wciągająca i emocjonująca. Nie mogę się nadziwić, że książka napisana z myślą o dzieciach może tak trzymać w napięciu.
Ciekawa lektura, jednak chwolowo mam inne zobowiązania.
OdpowiedzUsuńZnam Horsta z literatury dla dorosłych :) I bardzo go polubiłam. Chętnie poznam jego propozycję dla dzieciaków :)
OdpowiedzUsuń