Październikowe nowości bardzo mnie cieszą i ... kuszą :)
Aż strach jechać na Targi Książki do Krakowa!
Z każdego wydawnictwa będą na mnie spoglądały wiele mówiące okładki.
Żeby tak wygrać w totka... :)
Mój komentarz oznaczono kursywą.
Autor:Magdalena Witkiewicz
Tytuł: Po prostu bądź
Wydawnictwo: Filia
Ilość stron: 336
Tę książkę miałam okazję już przeczytać, ale muszę polecić ją Wam :) Wypatrujcie mojej recenzji :)
Została pustka i jeszcze ktoś...
W pobliżu zawsze był przyjaciel. Jego przyjaciel, któremu nie wolno było czuć.
Ale możemy się umówić i zawrzeć pewien pakt.
Zaopiekował się nią na dobre i na złe.
Ktoś do nich dołączył, a on nadal trwał.
Pewnie nie taką miłość wymarzyłaś sobie w snach.
Miłość przychodzi bezszelestnie, nikogo nie uprzedza.
Równie cicho odchodzi niezauważona.
Lecz może pokochasz mnie za jakiś czas.
*************************
Autor: Maria Nurowska
Tytuł: Wariatka z Komańczy
Wydawnictwo: Prószyński i S-ka
Ilość stron: 272
Trylogia ukrańska ("Imię Twoje", "Powrót do Lwowa", "Dwie miłości") ma szczególne miejsce w mojej głowie. Do tej historii mam ogromny sentyment, obraz Lwowa i strefy Czarnobyla na stałe wrył się w moją pamięć. W nowej lekturze liczę na powtórkę z tej niezwykłej podróży.
Marta Kohn, znana malarka, wyjeżdża na krótki urlop w Bieszczady, chce odpocząć od warszawskiego życia, które w niezwykłej ciszy i wolno płynącym czasie coraz bardziej się od niej oddala. Z każdym dniem upewnia się, że chce tu pozostać.
Ta decyzja zmieni jej życie, ale nie tak, jak tego oczekiwała. Do Komańczy przyjeżdża bowiem trójka francuskich architektów, którzy mają zrekonstruować spaloną osiemnastowieczną cerkiew. Po burzliwych początkach znajomości Marta zostaje żoną jednego z nich – i oboje wyjeżdżają do Lwowa, gdzie Jean-Paul będzie nadzorował prace nad renowacją siedemnastowiecznego kościoła. Życie we Lwowie jest względnie normalne, ale o kilkaset kilometrów dalej toczy się okrutna wojna, w którą Marta zostaje zamieszana. Przez pół roku będzie więziona w piwnicach merostwa w Ługańsku, a to wystarczająco dużo czasu, aby przemyśleć swoje życie, pełne wzlotów i upadków, cierpienia i miłości.
Ta decyzja zmieni jej życie, ale nie tak, jak tego oczekiwała. Do Komańczy przyjeżdża bowiem trójka francuskich architektów, którzy mają zrekonstruować spaloną osiemnastowieczną cerkiew. Po burzliwych początkach znajomości Marta zostaje żoną jednego z nich – i oboje wyjeżdżają do Lwowa, gdzie Jean-Paul będzie nadzorował prace nad renowacją siedemnastowiecznego kościoła. Życie we Lwowie jest względnie normalne, ale o kilkaset kilometrów dalej toczy się okrutna wojna, w którą Marta zostaje zamieszana. Przez pół roku będzie więziona w piwnicach merostwa w Ługańsku, a to wystarczająco dużo czasu, aby przemyśleć swoje życie, pełne wzlotów i upadków, cierpienia i miłości.
************************
Autor: Irena Matuszkiewicz
Tytuł: Zjazd rodzinny
Wydawnictwo: Prószyński i S-ka
Ilość stron: 376
Bardzo lubię sagi rodzinne, historie rodów, tradycje i tajemnice oraz więzi łączące członków rodzin (oraz przyczyny ich braku). Myślę, że tutaj dostanę po trochu tego wszystkiego.
Rok 2014. Ewa Parelska, archiwistka i entuzjastka historii, postanawia urządzić zjazd swoich krewnych, tych z bliska i tych z daleka. A zbierze się ich trochę, bo protoplaści rodu Korzeńskich, Leontyna i Jan, mieli siedmioro dzieci.
W 1920 roku legionista Jan Korzeński ożenił się z panną Tokarzówną, córką zamożnego kupca z Włocławka. Założył luksusowy sklep kolonialny, by utrzymać szybko powiększa-jącą się rodzinę. Była ona duża, patriarchalna, złożona z rodziców, dzieci, babci Elwiry i ukochanego wuja Józefa. Jan zawsze powtarzał: „Pochodzimy z jednego pnia, musimy się kochać, szanować i wspierać”.
Niestety, w nowej, peerelowskiej rzeczywistości jego potomkowie poszli różnymi drogami, nie zawsze respektując zasady wyniesione z domu. Zabrakło czasu, a może nawet chęci, żeby poznać przeszłość, kiedy zaś ta ochota się pojawiła, było za późno. Ewa próbuje zgłębić rodzinne archiwum, kryjące niejedną tajemnicę. I wtedy okazuje się, że białe chyba nie zawsze bywa białe, a czarne może mieć różne odcienie. A jaka jest prawda? Czy tylko jedna i oczywista?
Powoli wszystko się zmienia, zaczynają ożywać dawne animozje i strachy.
Zjazd rodzinny miał przypomnieć starą prawdę głoszoną przez przodków. I tu zrodziło się zasadnicze pytanie: czy coraz bardziej oddalająca się od siebie rodzina będzie miała ochotę jeśli nie na szacunek i miłość, to przynajmniej na zwykłe popatrzenie sobie w oczy.
****************************
Autor: Olga Rudnicka
Tytuł: Diabli nadali
Wydawnictwo: Prószyński i S-ka
Ilość stron: 448
W tym przypadku pobudki, które kierują mną by sięgnąć po tę książkę są nietypowe. Otóż lektura "Natalii 5" nie rzuciła mnie na kolana, nie zauroczyła i nie rozbawiła do granic możliwości (choć nie powiem, wiele sytuacji było zabawnych). Jednak ze względu na wszechobecny zachwyt nad twórczością autorki wśród blogerów oraz moich koleżanek z pracy, które domagają się nowych tytułów, chciałabym dać autorce szansę i odkryć to, co widzi cała rzesza jej fanów.
Dagmar Różyk zostaje znaleziony martwy w swoim gabinecie w okolicznościach budzących u jednych śmiech, u drugich wstręt, a jeszcze u innych - godną pożałowania radość. Za życia był obiektem pożądania kobiet, nienawiści mężczyzn, oczkiem w głowie prezesa. Motywów zabójstwa jest bez liku, tak samo jak podejrzanych. Monika, jego sekretarka, jako jedyna zna tajemnice szefa i jest zdecydowana za wszelką cenę sama odkryć prawdę. Pomaga jej młody policjant Mateusz Jankowski, który po szkole oficerskiej wylądował na stanowisku stażysty w wydziale kryminalnym prowadzącym śledztwo w tejże sprawie. Jego zwierzchnicy, starzy wyjadacze, niechętnym okiem patrzą na młodego, ambitnego nowicjusza, robią sobie z niego żarty i dają na każdym kroku do zrozumienia, że szkoła szkołą, a życie życiem i wiele mu jeszcze brakuje, by stał się twardym gliną.
Z powodu prywatnych kontaktów z Moniką, która jest jedną z głównych podejrzanych, Mateusz zostaje odsunięty od sprawy. Nie wierząc w winę dziewczyny, postanawia działać na własną rękę, ryzykując przyszłą karierę. Poszlaki prowadzą do mieszkania Magdy W., znienawidzonej przez wszystkich zastępczyni Różyka, zwanej przez personel Zdzirą. Zdaniem Moniki to właśnie ona może być zabójczynią, ale najpierw muszą się dowiedzieć, gdzie jest pani wicedyrektor. Ostatnio widziano ją w wieczór poprzedzający śmierć Różyka, gdy odgrażając się i klnąc na czym świat stoi, wybiegła z jego biura.
************************
Autor: Karolina Wilczyńska
Tytuł: Marzenia szyte na miarę
Seria: Stacja Jagodno
Wydawnictwo: Czwarta Strona
Ilość stron: ?
Co tu dużo mówić, opis sugeruje jak najbardziej moje klimaty.
Kontynuacja bestsellerowej powieści „Stacja Jagodno. Zaplątana miłość”. Co łączy doktor Ewę z babcią Różą? Kto mieszka w tajemniczym dworku? Czy Tamara odnajdzie miłość? Jakie jeszcze sekrety skrywa urokliwe Jagodno w Górach Świętokrzyskich?
„Stacja Jagodno” to nie tylko sielski krajobraz, ale także świat pełen emocji – radości z sukcesów i smutku porażek, miłości i nienawiści, namiętności, samotności i nowych relacji. To przede wszystkim jednak losy kobiet, które bez względu na miejsce zamieszkania i wiek, czują podobnie i pragną szczęścia. W Jagodnie spotkacie ich wiele, poznacie siłę kobiecości i moc z niej płynącą.
*******************************
Autor: Agnieszka Olejnik
Tytuł: A potem przyszła wiosna
Wydawnictwo: Czwarta Strona
Ilość stron: ?
W podobnych książkach bohaterką zwykle jest zwykła kobieta po rozwodzie/zdradzie/zaczynająca życie na nowo, tutaj mamy gwiazdę, a więc osobę żyjącą szybciej, potrzebującą więcej, bardziej wymagającą, bywającą "na salonach", kobietę, która widziała nie jedno. Jak więc taka osoba poradzi sobie w nowej sytuacji? Będzie jej łatwiej (bo ma kontakty i znajomości) czy trudniej (bo jest na świeczniku, wszyscy ją rozpoznają i znają całą jej historię)?
Pola Gajda jest znaną aktorką. Jak przystało na prawdziwą gwiazdę, żyje w zawrotnym tempie: praca na planie, wywiady, imprezy u producentów i związek z celebrytą. Jej życie nie jest jednak wyłącznie pasmem sukcesów i radości, bowiem prześladuje ją wścibski paparazzo.
Pewnego dnia Pola znajduje w internecie zdjęcie swojego ukochanego z inną kobietą. W jednej chwili cały jej świat rozsypuje się niczym zamek z piasku. Zdrada ukochanego tylko uwidacznia pustkę, w którą zamieniło się jej życie w blasku fleszy.
Agnieszka Olejnik w sposób niezwykle przekonujący ukazuje zarówno najczarniejszy smutek, jak i budzącą się na nowo nadzieję i radość życia. „A potem przyszła wiosna” to przepiękna opowieść o tym, co w życiu naprawdę ważne.
***************************
Autor: Gayle Forman
Tytuł: Byłam tu
Wydawnictwo: Bukowy Las
Ilość stron: 328
Trudny, ale ciekawy i intrygujący temat.
Ta przejmująca do głębi powieść jest historią Cody Reynolds, zmagającej się z samobójstwem najlepszej przyjaciółki. Poszukiwanie odpowiedzi na pytanie: "czemu Meg odebrała sobie życie?" rzuci Cody w wir podróży tropem przyjaciółki, która z zapyziałego miasteczka wyjechała na prestiżowe studia, ale też do granic samopoznania i na spotkanie z wielkim niebezpieczeństwem. Bohaterka będzie zmuszona zakwestionować wszystko, co dotąd uważała za pewnik. Nie tylko swoją relację z wspaniałą, charyzmatyczną Meg – ale i znaczenie takich pojęć, jak życie, miłość, śmierć i przebaczenie.
*****************************
Autor: Richard Paul Evans
Tytuł: Obietnica pod jemiołą
Wydawnictwo: Znak
Ilość stron: 224
Wszyscy sobie chwalą książki tego autora. Mam jego dwie pozycje na półce, ale jeszcze nie czytałam. Tak wyszło. Myślę jednak, że skoro o jego literaturze wszędzie słychać tylko ochy i achy to można brać w ciemno wszystkie kolejne tytuły. No i widziałam ten tytuł w oczekiwanych pozycjach u Ejotka :)
Gdyby można było wymazać jeden dzień ze swojego życia, Elise wiedziałaby doskonale, który wybrać.
Błąd popełniony w przeszłości sprawił, że dziewczyna zamyka się w swoim cierpieniu. Do chwili, kiedy tajemniczy nieznajomy składa jej niezwykłą obietnicę… Elise ze zdumieniem odkrywa, iż Nicolas ma własny klucz do jej serca.
Za ciemną stroną księżyca może kryć się światło. Choć czasem wydaje się, że to miłość jest źródłem wszystkich lęków, nie ma takiego błędu, którego nie może przezwyciężyć siła przebaczenia.
Obietnica pod jemiołą to nowa powieść Richarda Paula Evansa, uznana przez czytelników za jedną z najbardziej przejmujących w jego dorobku. Autor bestsellerowych Obiecaj mi, Stokrotek w śniegu i Szukając Noel przypomina, że pojawiliśmy się na ziemi po to, aby nauczyć się kochać.
****************************
Autor: Katarzyna Misiołek
Tytuł: Ostatni dzień roku
Wydawnictwo: Muza
Ilość stron: 448
Opis tej książki zaintrygował mnie w tym miesiącu najbardziej. Jestem strasznie ciekawa czy Monika zaginęła z własnej woli uciekając z miasta, czy komuś przeszkadzała i musiała zostać usunięta? Jeśli tak to dlaczego? Była ponoć przykładną żoną i spokojnym człowiekiem.
Monika zdaje się nie mieć żadnych problemów. Jest szczęśliwą mężatką, pracuje w bibliotece uniwersyteckiej i żyje pełnią życia. A jednak któregoś mroźnego dnia, w przeddzień Nowego Roku, wychodzi z mieszkania i przepada bez wieści. Życie jej młodszej siostry Magdy zamienia się w koszmar, na przemian karmi się nadzieją lub wątpi w to, że jeszcze Monikę zobaczy. Mijają pełne rozpaczliwych poszukiwań dni, tygodnie i miesiące.
*******************************
Tytuł: Dom i dalekie ścieżki
Wydawnictwo: Muza
Ilość stron: 400
Spodobało mi się pióro autorki przy okazji "Kwitnącego krzewu tamaryszku". Chciałabym sprawdzić czy kolejna jej książka będzie równie przyjemna.
Gdy nadchodzi jesień życia wielu z nas rozmyśla o szczęśliwych chwilach, które dawno przeminęły. Hanna ma za sobą jedynie smutne wspomnienia. Niekochana, oszukiwana i zdradzana zamknęła się w sobie i unika ludzi, wierząc, że tylko zwierzęta potrafią odwzajemnić jej uczucia.
Nieufna samotna kobieta obserwuje mijający czas. Jednak w Domu Aktora, gdzie spotka przebrzmiałe sławy, nie sposób znaleźć ukojenie.
Ale nic nie trwa wiecznie i los szykuje Hannie ostatnią niespodziankę. Będzie musiała zdecydować, czy nadal chce stać na poboczu życia, czy wyjść mu naprzeciw, aby zagrać główną rolę w najtrudniejszym, bo prawdziwym, spektaklu, gdzie reżyserem jest samo życie.
***************************
Autor: Anna Nejman
Tytuł: Migdałowy aromat
Wydawnictwo: Zysk i S-ka
Ilość stron: ?
Zastanawia mnie jaki może mieć związek zapach migdałów z całą historią. Ciekawe...
W pewien ciepły, wrześniowy wieczór Eliza, czterdziestoparoletnia pisarka, wysiada z samolotu na lotnisku w Filadelfii. Celem jej podróży jest „Ustronie” - uroczy zakątek powiatu Sussex w stanie Delaware, gdzie do niedawna mieszkała czwórka przyjaciół, którzy u schyłku życia zawiązali niecodzienny pakt. Niezwykłą historię tego miejsca Eliza planuje opisać i opublikować po powrocie do Polski. Wszystko zdaje się wskazywać na to, że nadchodzące tygodnie spędzi sama przy pracy nad książką.
Pozorną ciszę i monotonię „Ustronia” niespodziewanie zakłócają jednak dramatyczne wydarzenia, intrygujący sprzedawca antyków i... migdałowy aromat. Plany Elizy zostają wywrócone do góry nogami, a ona sama stanie przed nie lada dylematem.
*****************************
Autor: Valerie Tong Cuong
Tytuł: Wypadek
Wydawnictwo: Amber
Ilość stron: 272
Książka jest odpowiedzią na nowy trend wchodzący na wydawniczy rynek - książki, z rodzinną tragedią, skrywanymi tajemnicami w tle.
Smutna, refleksyjna książka w sam raz wpasuje się w jakiś ponury, deszczowy dzień.
Szpital. Dwunastoletni Milo leży w śpiączce. Został potrącony przez samochód, gdy pędził na rowerze wiejską drogą. Rodzice Milo, jego babka Jeanne i ciotka Marguerite czekają na wyrok losu. Rozpacz każe szukać winnego, a złe emocje wskazują Marguerite, która jechała z chłopcem, a nie kierowcę samochodu... Dlaczego?
Lęk o życie Milo przykrywa fala wzajemnych wyrzutów i oskarżeń. Krzywd, które wydawały się dawno zapomniane. Bo w tej rodzinie nikt nie jest bez skazy.
Wychodzą na jaw kłamstwa i podłości. Pozorne przebaczenia, dzięki którym rodzina się nie rozpadła. A teraz właśnie się rozpada… Ale przecież jest jeszcze Milo. Oni wszyscy, choć tak wiele mają do siebie żalu, kochają go. Czy to starczy, by odnaleźli w sobie siłę i pokorę przyznania się do winy, a potem przebaczenia? Zawsze pozostaje nadzieja…
****************************
Autor: Nathan Filer
Tytuł: Zapytaj księżyc
Wydawnictwo: Albatros
Ilość stron: 320
Tej książki to w sumie się boję, bo sprawia wrażenie trudnej, mrocznej i strasznej, ale jednocześnie coś mnie ciągnie, by poznać historię Matthew i Simona.
"Opowiem wam co się stało, bo to dobry sposób, aby przedstawić mojego brata. Ma na imię Simon. Myślę, że go polubisz. Ja naprawdę go lubię. Ale kilka stron dalej Simon będzie martwy. A od tamtej pory nigdy już nie był taki sam."
Matthew z dużą dozą determinacji i szczerości postanawia spisać swoją historię. Czy przyczynił się do śmierci swojego brata Simona, ponieważ ten niósł go do domu po pewnym pechowym upadku? Do zdarzenia doszło letnią nocą 1999 roku, gdy obaj bracia wymknęli się ukradkiem z przyczepy kampingowej usytuowanej na malowniczym, lecz niebezpiecznym klifowym wybrzeżu półwyspu Portland. Dziewięcioletni Matthew wyciągnął Simona z łóżka, ponieważ chciał mu pokazać coś ciekawego. Ta z pozoru niewinna nocna eskapada zakończyła się tragicznie. Od tej pory w życiu dziewięcioletniego Matthew pojawił się zamęt. Czuł się odpowiedzialny za śmierć starszego brata.
Niemal dekadę później, Matthew trafia do szpitala psychiatrycznego. Od pierwszych stron spisywanej przez siebie książki, powraca do wydarzeń sprzed lat i choć o samym wypadku mówi niewiele, wiemy, że nęka go poczucie winy, a śmierć brata wywarła ogromny wpływ na całe jego późniejsze życie.
Istnieją książki, których nie można przestać czytać; takie, których nie odłożysz przez całą noc - to jedna z nich. To powieść, która zmusza do spoglądania w głąb własnej duszy. Odważna i przełomowa. Głęboko poruszający, ale zarazem pełen humoru błyskotliwy debiut literacki.
****************************
Autor: Małgorzata Hayles
Tytuł: Sekretne życie Roberty
Wydawnictwo: Black Publishing
Ilość stron: 420
Opis książki przypomina mi trochę koncepcję filmu "Listy do Julii", romantycznej opowiastki o wiecznej miłości. Czasem dobrze przeczytać/zobaczyć coś tak banalnego - uspokaja, pokrzepia i nastraja pozytywnie. Lubię tak...
Roberta jest wysoka, sporo waży. Od dziecka była przyzwyczajana do wypierania swojej kobiecości. Prowadzi spokojne życie, opiekuje się matką, pracuje w zakładzie pogrzebowym. Jest skryta, małomówna. To jedna z tych kobiet, którym podrzuca się psy na przechowanie. Pewnego dnia zauważa wyrzuconą przez kogoś kanapę, niewielki mebel w kwiatki. Z jakiegoś powodu postanawia zabrać ją do domu. W kanapie znajduje pocztówkę wysłaną przed laty z Francji do mężczyzny, który mieszkał w jej sąsiedztwie. Zaskoczona zauważa, że kartka jest podpisana jej imieniem. Autorka pocztówki, jej imienniczka, napisała lakoniczną informację o spotkaniu w Paryżu (do byłego kochanka?), które miało się odbyć dwadzieścia lat później. W Robercie zaczyna budzić się ciekawość, coś w rodzaju cichego buntu. W jednej chwili postanawia odkryć tajemnicę pocztówki i zmienić swoje życie.
**************************
Autor: Katarzyna Enerlich
Tytuł: Prowincja pełna złudzeń
Wydawnictwo: MG
Ilość stron: 300
Książka będzie mi pasowała do kolekcji :p Nie czytałam jeszcze nawet pierwszego tomu, więc nie wiem czy na pewno warto, ale Ruta i Serafina z "Czas w dom zaklęty" tak mnie zauroczyły, że czuję, że to dobry wybór.
Życie pełne złudzeń. Może właśnie po to czasami załamuje się w nim światło, byśmy na ekranie naszych marzeń zobaczyli tęczę?
Złudzenia bywają siłą. Na tym polega niezwykłość świata, że w tym, co z pozoru błahe, efemeryczne i nietrwałe, znajdujemy na koniec oparcie dla następnych dni. Bohaterka kolejnego tomu powieści Katarzyny Enerlich już wie, że ma prawo do szczęścia, jak każdy z nas. Postanawia tym razem o to szczęście walczyć sama; nie zdając się już na łaskawe sploty wydarzeń.
Złudzenia bywają siłą. Na tym polega niezwykłość świata, że w tym, co z pozoru błahe, efemeryczne i nietrwałe, znajdujemy na koniec oparcie dla następnych dni. Bohaterka kolejnego tomu powieści Katarzyny Enerlich już wie, że ma prawo do szczęścia, jak każdy z nas. Postanawia tym razem o to szczęście walczyć sama; nie zdając się już na łaskawe sploty wydarzeń.
***********************
Uuuuuuu dużo!
Ciekawe ile z nich uda mi się upolować!
W zasadzie wybrałaś takie książki,które trafiają w mój gust i nie obraziłabym się na którąkolwiek z nich :-) W pierwszej kolejności będę polować jednak na książkę pani Witkiewicz:)
OdpowiedzUsuńPierwszą na liście już mamy. Oprócz tego polujemy na Byłam tu, Evansa, Marzenia szyte na miarę, A potem przyszła wiosna.
OdpowiedzUsuńNo dobra to po kolei :)
OdpowiedzUsuńWitkiewicz każdemu, kto lubi porządne polskie obyczajówki bogate w emocje - polecam!
Nurowskiej nie czytałam, więc choć jedna która mnie nie kusi :D
Skoro tak kusi Cię "Zjazd rodzinny" to koniecznie poczytaj Szepielak (Młyn, Wspomnienia i świt) - będziesz zachwycona, ja Ci to mówię!
Natalek Rudnieckiej w rezultacie jeszcze nie czytałam (one są czarne? hihi), dlatego i ta pozycja mnie kusi aż tak, zaś Stacja Jagodno trochę, bo mam pierwszy tom, tyle że nie czytałam i nie jestem pewna jak mi się spodoba.
Olejnik chętnie przygarnę, ale Forman - nie chcę! Po lekturze dwóch książek, mam dość.
Na Evansa faktycznie ejotek czeka i nie widzi innej opcji jak posiąść :P Chętnie też przeczytam Misiołek i Majer-Pietraszak (ta ostatnia z tego samego powodu co Ty).
I potem do samego końca wszystko brzmi świetnie, z wyjątkiem Enerlich - nie czytałam jeszcze żadnej Prowincji, mam jakąś jedną i nie przekonałam się jeszcze do tej serii.
Niecierpliwie czekam na nowe książki M. Witkiewicz i O. Rudnickiej (-: Pewnie skuszę się też na nową książkę K. Wilczyńskiej, mimo że część pierwsza stoi jeszcze nieprzeczytana )-;
OdpowiedzUsuń"Zapytaj księżyc" i "Wypadek" gdzieś mi wcześniej umknęły, a widzę, że mogą być ciekawe.
OdpowiedzUsuńO matko, miałaś rację. Same cudowności. Nowa Nurowska? Nie miałam pojęcia. Kolejna część Prowincji? Odruchowa łapię za portfel :) I jeszcze pani Matuszkiewicz do tego! Muszę zacząć grać w lotto!
OdpowiedzUsuńOstatni dzień roku bardzo mnie zaciekawił :)
OdpowiedzUsuńWitkiewicz i Rudnicka to autorki które na pewno będę chciała przeczytać, reszta tytułów równie brzmi zachęcająco.
OdpowiedzUsuńNowa książka Rudnickiej zawsze mnie cieszy. :)
OdpowiedzUsuńNowa książka Rudnickiej zawsze mnie cieszy. :)
OdpowiedzUsuń