Rok 2018 w zasadzie był dobrym rokiem,
przyniósł mi wiele szczęśliwych chwil
wakacje na Mazurach,
udział w Śląskim Zlocie Scrapbookingu,
wygranie licytacji na dzierżawę wymarzonej działki)
ale śmierć taty przysłania wszystko :(
Pod względem czytelniczym był to strasznie kiepski rok.
Właściwie to nie wiem co się stało.
Czytałam bardzo, bardzo mało :(
W sumie
(łącznie z książkami dla dzieci)
to zaledwie 26 książek.
Najlepsze to:
Madziu,
OdpowiedzUsuńfaktycznie sporo miłych rzeczy i przykry koniec roku...
Życzę Ci, byś w 2019 była szczęśliwa, spokojnie przetrwała pustkę po Tacie i obyś więcej czytała :)
Dziękuję Eweluś :)
UsuńAbyś zawsze, tak jak dotąd, umiała dostrzegać dobre chwile. Wiem, że teraz smutno i źle. Niech ten nowy rok przyniesie ukojenie.
OdpowiedzUsuńDzięki Anetko :)
UsuńKochana, bardzo mi przykro z powodu śmierci Twojego taty... Życzę Ci jednak, abyś w ten rok weszła z radością, pomimo przykrych doświadczeń!
OdpowiedzUsuńDzięki Sylwio i... gratuluję drugiej ciąży :)
UsuńKochanie bardzo mi przykro, nie mam słów, zresztą śmierć czyni z nas pustosłownych głupców. Niech 2019 przyniesie pocieszenie i wiarę, że to ma sens!!
OdpowiedzUsuńDzięki Kasiu
UsuńNie ma co się przejmować, że mało czytałaś. Bywa i tak. Rok słodko- gorzki. Smutki i radości jak to w życiu. Życzę aby w 2019 roku było więcej powodów do radości i tej blogowej i tej życiowej.
OdpowiedzUsuń