Ilustrator: Jan Birck
Tytuł: Tajemnica śnieżnego potwora
Seria: Klub Detektywów (cześć I)
Wydawnictwo: Egmont
Miejsce i rok wydania: Warszawa 2007
Ilość stron: 151
Wiek adresatów: od 10 do 15 lat
Pamiętacie Scooby Doo i jego przyjaciół? Te wszystkie paranormalne zagadki, które rozwiązywali? Na początku zawsze działo się coś strasznego, pojawiały się jakieś duchy, zjawy czy potwory, często widziano jakieś dziwne światła, czy słyszano niepokojące odgłosy. Takie właśnie było moje pierwsze skojarzenie gdy wzięłam tę książkę do ręki. Zanim przeszłam do lektury zaintrygowała mnie postać śnieżnego potwora widniejąca na okładce. Już na pierwszy rzut oka nie przypomina ona Yeti, widać natomiast, że to ludzka postać w przebraniu. Bardzo chciałam wiedzieć czy mam rację.
Axel, Poppi, Lilo i Dominik poznali się przypadkowo na rozdaniu nagród, w konkursie na najciekawszy projekt spodni, organizowanym przez firmę produkującą skórzane spodnie pumpy. Ich nagrodą okazuje się świąteczny pobyt w górskiej miejscowości Kitzbuhel, powiązany z jadą na nartach. Ta także miejsce zamieszkania Lilo i miejsce, w którym pojawił się śnieżny potwór. Czwórka dzieciaków szybko się zaprzyjaźniła i bardzo chętnie spędzali ze sobą czas. Wkrótce zajęli się sprawą tajemniczej bestii, nie wiedząc na jakie niebezpieczeństwa się narażą, i że rozwiązanie zagadki jest bardzo blisko.
To świetna powieść przygodowo - detektywistyczna dla młodszej młodzieży. Napisana bardzo przystępnym językiem, budująca emocje i trzymająca w napięciu. Mimo zagadki kryminalnej do rozwiązania, porwania czy grożenia bronią nie znajdziemy w niej jawnej przemocy* czy opisów nieodpowiednich dla nieco młodszych dzieci. To wszystko pokazuje, że autor wie co robi, nie stworzył serii dla nastolatków z przypadku, jestem przekonana, że wszystkie tomy są bardzo dokładnie przemyślane. Młody czytelnik po lekturze książki na pewno nie będzie miał niepokojących koszmarów nocnych. Ja czytałam ją z prawdziwą przyjemnością i chętnie sięgnę po inne tomy (niestety w naszej szkolnej bibliotece mamy tylko dwa). Polecam starszym uczniom podstawówki i gimnazjalistom (bohaterowie mają ok. 12 lat, ale zachowują się jak nieco starsi, dojrzalsi).
* tu brakło mi odpowiednich słów, bo przecież grożenie bronią czy porwanie jest jawną przemocą, ale ta przemoc nie jest w szczególny sposób eksponowana, fragmenty te są zupełnie nieszkodliwe dla czytelnika.
Książkę przeczytałam w ramach wyzwań:
- Odnajdź w sobie dziecko (dla nastolatków)
- Gra w kolory (granatowy)
- Pod hasłem (śnieżny, czyli zima kontra "Lato szczupaka")
- Z literą w tle (B)
Fajne, lubię takie pozycje. Rozejrzę się na tomami tej serii.
OdpowiedzUsuń