Tytuł: P.Rosiak i zabójczy bąk
Wydawnictwo: Zielona Sowa
Miejsce i rok wydania: Warszawa 2013
Ilość stron: 51
Wiek adresatów: 6 - 12 lat
Informacje dodatkowe: bardzo duża czcionka i mnóstwo rysunków (mega śmiesznych)
Jeśli szukacie dla swoich dzieci tylko mądrych i pouczających książek to nie wybierajcie książeczek z serii P.Rosiak. Jeśli jednak chcecie dostarczyć dziecku rozrywki, wywołać uśmiech na jego twarzy i sprawić, by pokochało książki bezgraniczną miłością to Wasz wybór będzie jak najbardziej trafny :)
P.Rosiak niespodziewanie się zakochał! Miłością ogromną i co ważniejsze odwzajemnioną. Uczucie kwitło, zakochana para prawie się nie rozstawała, aż do tego feralnego dnia. Anka miała wygłosić przemowę powitalną na cześć burmistrza podczas apelu w szkole. Na swojego pomocnika wybrała P.Rosika, który miał pewien problem z publicznymi wystąpieniami. Niestety jego organizm źle sobie radził ze stresem, o czym mogli się przekonać wszyscy goście zebrani w auli. To traumatyczne wydarzenie podczas przemowy było niestety początkiem końca jego związku....
Kolejna zabawna historia z udziałem P.Rosiaka rozbawi nie tylko małych czytelników. Gwarantuję, że dorośli także uśmiechną się podczas lektury nie raz. Książka jest króciutka, ma duże litery i zabawne ilustracje - to wszystko sprawi, że sięgną po nią nawet dzieci, które do tej pory nie przepadały zbytnio za czytaniem. Ja dzięki tej serii przekonałam do czytania kilka osób, w tym tegorocznego szóstoklasistę, który wcześniej nie chciał czytać nawet lektur. Tę pozycję podsunęłam mu niejako podstępem podczas zajęć bibliotecznych we wrześniu i... chłopak przepadł! W tym roku szkolnym przeczytał już 53 książki! Uważam to za ogromny sukces i nawet jeśli ktoś chciałby zarzucić serii, że jej słownictwo nie do końca jest poprawne dla młodego czytelnika, to będę jej bronić rękami i nogami. Jeśli książka ma tak ogromną moc i potrafi sprawić, że dziecko pokocha książki, to uważam, że jest nawet wartościowsza niż ta, która ma za zadanie dać dziecku pozytywny przykład i nauczyć odpowiedniego zachowania. Polecam gorąco!
Książkę przeczytałam w ramach wyzwań:
- Odnajdź w sobie dziecko (chłopiec w wieku szkolnym)
- Gra w kolory (zielony)
- Zielono mi
- 52 książki w 2015
Zapamiętam tytuł i możliwe że się skuszę :P
OdpowiedzUsuńWarto, naprawdę!
UsuńSama nie znam tej serii, ale cieszę się, że ma taką moc sprawczą, że nawet nieczytający zaczyna pałać miłością do książek.
OdpowiedzUsuńMartyna musisz to nadrobić. Dla Ciebie jedna taka książeczka to 10 - 15 minut.
UsuńCzytałam :) Zdecydowanie na pierwszy wysuwa się rozrywkowa strona P.Rosiaka i w związku z tym wręcz wstrząsnęło mną drugie dno - wsparcie jakie ten chłopak otrzymuje od najbliższych, ich solidarność i AKCEPTACJA Piotrka - pomimo wad - wbrew pozorom sporo mogłabym się nauczyć od mamy P.Rosiaka :D
OdpowiedzUsuńDokładnie!
OdpowiedzUsuńTo w książce jest najpiękniejsze!
Mimo, że rodzina Piotrka jest bardzo specyficzna, może nawet dziwna na pierwszy rzut oka, to jednak wszyscy się kochają, wspierają i zależy im na sobie.
Myślę, że jego mama nie ze wszystkim radzi sobie tak jak należy, ale stara się zrekompensować dzieciom brak ojca i troszczy o nich.
Śmiać mi się chciało jak mama, babcia i siostra szły na apel. Były przy tym bardzo zabawne, ale równocześnie wzruszyło mnie to, że przyszły wszystkie. Wystąpienie Piotrka potraktowały poważnie i zgodnie wsparły go (każda na swój sposób) po zerwaniu z Anką.
P.Rosiak to bardzo sympatyczny chłopiec, chociaż jego pomysły potrafią zwalać z nóg. :P
OdpowiedzUsuńO! W ogóle nie znam tej serii. Mój Tymek jeszcze pewnie trochę za mały, ale warto się rozejrzeć za książkami, które dadzą mu rozrywkę w czystej postaci :)
OdpowiedzUsuń