Ilustrator: Joanna Olech
Tytuł: Porwanie
Seria: Szkoła Detektywów Emila Wykopka
Wydawnictwo: Egmont
Rok wydania: 2016
Ilość stron: 86
Wiek adresatów: 8 - 12 lat
Bardzo udana, polska odpowiedź na popularny ostatnio wśród dzieci nurt czytelniczy, jakim jest powieść detektywistyczna.
Maurycy, Benio, Kordula, bliźniaczki Misia i Wisia oraz chomik Pyszczek, uczniowie Szkoły Detektywów Emila Wykopka bez wahania podejmują się śledztwa, które ma wyjaśnić nagłe zniknięcie ich mistrza - założyciela szkoły. Nieustraszona paczka przyjaciół nie zważając na niebezpieczeństwo z miejsca podejmuje się poszukiwań profesora. To grupa naprawdę bystrych dzieciaków, dlatego bez trudu podejmują trop, analizując pozostawione na miejscu zdarzenia ślady. Spryt i determinacja powodują, że mimo pewnych "zgrzytów" między sobą dążą do rozwiązania sprawy. Podczas śledztwa odwiedzają kilka ciekawych miejsc, łączą ślady z faktami, zauważają wiele powiązań zaobserwowanych tam szczegółów ze sprawą porwania. Jaki będzie finał tych poszukiwań? Jakie konsekwencje poniosą mali detektywi?
Świetnie zbudowana akcja, z rosnącym napięciem wraz z nowymi, pojawiającymi się co rusz śladami. Młody czytelnik będzie mógł sam poprowadzić śledztwo, bo nie wszystkie tropy są nazywane wprost i jednoznacznie przypisane konkretnym faktom. Czytelnik wie, że bohaterowie wiedzą jak te ślady połączyć, ale samodzielnie może połączyć wszystkie poszlaki. Finał akcji może być zaskakujący dla dzieci i stanowi doskonały wstęp do rozpoczęcia serii o grupie detektywów.
Książka sprzyja samodzielnemu czytaniu. Ogromna, wyraźna czcionka (16 czy nawet 18), świetne rozmieszczenie tekstu na stronach, które nie przytłacza czytelnika i dopełniające całość, proste ilustracje autorki. Także język, którym posługuje się autorka dostosowany jest do młodych odbiorców. Podoba mi się wspomnienie Lassego i Mai w galerii sławnych detektywów (większość dzieci, która sięgnie po tę książkę na pewno będzie wiedziała kim są te postaci). Historia porwania profesora Emila Wykopka poprowadzona jest rzetelnie, z dbałością o szczegóły (dokładne zbadanie dowodów i tropów, opis postaci, łączenie miejsc i osób z kolejnymi śladami).
Świetna pozycja dla żądnych przygód chłopców i dziewczynek w wieku szkolnym. Bardzo przyjemna lektura.
Książkę przeczytałam dzięki uprzejmości Wydawnictwa Egmont
Książkę przeczytałam w ramach wyzwań:
- Grunt to okładka (OCZY)
- Przeczytam tyle, ile mam wzrostu - 1,5 cm (66,9 cm z 158)
- 52 książki w 2016 (49)
Joanne Olech lubię bardzo od czasu "Dynastii Miziołków". Lubiana autorka przeze mnie i całą rodzinkę. Cieszę się, że napisała ona nową, ciekawą książkę. :)
OdpowiedzUsuńJa niestety jeszcze nie czytałam "Dynastii Miziołków" choć dawno powinnam to zrobić, bo jest to obecnie lektura szkolna, a bibliotekarz szkolny powinien znać wszystkie lektury.
UsuńPodoba mi się, że książeczka sprzyja samodzielnemu czytaniu. Będe ją polecać.
OdpowiedzUsuńTakie książki to ja lubię, nawet w wersji dla dzieci :)
OdpowiedzUsuńPS Podeślij dane do "zapomnianej" książki i link do mojego wyzwania czytelniczego, uwzględnię :) POozdrawiam!
Pani Olech to wspaniała kobieta. Miałam ją okazję spotkać na wykładzie prof. Leszczyńskiego, który prowadziła.
OdpowiedzUsuńI właściwie mogę powiedzić, że jej książki można polecać w ciemno. :-))
Właśnie zaczynamy z Lenką czytać tę ksiażkę, mamy ochotę na ciekawą przygodę ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam! :)