Ilustrator: Adam Pękalski
Tytuł: Kot, który zgubił dom
Seria: Poczytaj ze mną: reportaż
Wydawnictwo: Egmont
Rok wydania: 2016
Ilość stron: 48
Wiek adresatów: od 5 lat
Smutna opowieść o zaginionym kocie z szczęśliwym zakończeniem. Historia oparta na prawdziwych wydarzeniach.
Kunkush to śliczny biały kotek, który mieszkał ze swoją ludzką rodziną w Iraku. Niestety gdy kraj ogarnęła wojna rodzina postanowiła się ratować, uciekając pontonem do Europy. Wiedzą, że podróż będzie długa i wyczerpująca, jednak decydują się zabrać ze sobą swojego pupila Kunkusha. Zwierzak podróżuje w bezpiecznym transporterze, jednak po dobiciu do brzegu robi się wielkie zamieszanie i gdy klatka nagle się otwiera, kot daje susa do wody. Rodzina jest zrozpaczona, nie potrafi odnaleźć kota, a przecież trzeba iść dalej. Co więcej, grecka wyspa do której dopłynęli nie jest miejscem docelowym ich tułaczki i rodzina wyjeżdża do Norwegii, gdzie ma stworzyć sobie nowy dom. Czy w odległości setek kilometrów rodzina będzie miała jeszcze szansę połączyć się z kotem?
"Kot, który zgubił dom" to reportaż, a więc opisuje prawdziwe wydarzenia. Ma na celu upamiętnienie ważnych dla ludzkości wydarzeń. Historia o wzajemnym przywiązaniu rodziny i kota, a także o ludziach dobrej woli, którzy bezinteresownie pomogli w połączeniu zagubionego Kunkusha z rodziną z pewnością na to zasługuje. Na świecie dzieje się teraz dużo złego, ale są też ludzie, którzy niosą dobro, chcąc uszczęśliwić innych. To wartości godne pochwały i wyróżnienia, warto o tym mówić i pisać, by pamiętały o tym kolejne pokolenia, i pragnęły naśladować czyny "małych" bohaterów.
Wydawnictwo Egmont wypuściło niedawno na rynek nową serię "Poczytaj ze mną", która prezentuje różne style i gatunki literackie (kryminał, bajka, fantasy, reportaż, humor, baśń, przygoda). Teksty są napisane dla dzieci, ale przy okazji nowych historii, wprowadzają dzieci w szerszy świat literatury. Seria ma na celu ukazanie dziecku nowych gatunków i form literackich, ale także kształtowania nawyku wspólnego czytania i przeżywania. Czcionka jest duża i wyraźna, więc pod okiem rodzica nawet początkujący czytelnik da sobie radę. Ilustracje pod względem kolorystycznym są dość oszczędne, ale to też oddaje nastrój i powagę tej historii.
Polecam młodszym czytelnikom i ich rodzicom.
Polecam młodszym czytelnikom i ich rodzicom.
Książkę przeczytałam dzięki uprzejmości Wydawnictwa Egmont
Książkę przeczytałam w ramach wyzwań:
- Przeczytam tyle, ile mam wzrostu - 0,5 cm (77,7 cm z 158)
- 52 książki w 2016 (58)
Ewę Nowak uwielbiam z Serii Miętowej, ale chętnie sięgam również po jej inne utwory. Tej książeczki jeszcze nie poznałam, ale z pewnością to nadrobię.
OdpowiedzUsuńNie znam, nie słyszałam, ale brzmi ciekawie :) Obawiam się tylko, że obie z Pati bardzo przejęłybyśmy się rozłąką z kotem...
OdpowiedzUsuńP.S. Madziu, obok okładki masz złe wydawnictwo :P
Nie słyszałam,ale bardzo mnie zainteresowała. Pozdrawiam ;)
OdpowiedzUsuń