Ilustrator: Jerzy Flisak
Tytuł: DOmek zapomnienia
Seria: Poczytaj mi mamo
Wydawnictwo: Nasza Księgarnia
Rok wydania: 1984
Ilość stron: 24
Wiek adresatów: 3 - 7 lat
Był raz sobie skrzat, co pomagał wszystkim leśnym zwierzętom w nędzy i niedoli. Niestety ciągłe oczekiwanie od przyjaciół wreszcie go zmęczyło i postanowił wybudować sobie domek zapomnienia, w którym zapomni o wszystkich troskach i kłopotach swoich bliskich.
Czy takie życie dla osób o dobrym sercu jest łatwe? Czy można tak po prostu zapomnieć o innych i oddać się własnym sprawom? Oczywiście, że nie! Do takiego też wniosku doszedł mały bohater. Zrozumiał, że dopóki starczy sił, będzie pomagał innym w "ich zgryzotach, biedach, smutkach"*.
Prosta opowieść z jasnym przekazem, łatwym do zinterpretowania przez dzieci. Tekst melodyjny, rytmiczny. Czcionka odpowiednia do samodzielnego czytania przez dzieci. Treści niewiele, ilustracje dopełniające całości zajmują całe strony. Są bardziej lub mniej kolorowe, ale wymowne. Teraz nie stosuje się takiej kreski, ale jak na lata mojego dzieciństwa to pozycja ta była wyróżniająca się pod tym względem na tle innych. Miło wrócić do tego z sentymentem po latach. Warto wygrzebać ją gdzieś ze strychu i pokazać pociechom w wieku przedszkolnym i młodszoszkolnym.
* Lucyna Krzemieniecka, Domek zapomnienia, Nasza Księgarnia 1984, s. [21]
Przyznam, że po książeczkę sięgnęłam w wielkiej desperacji, nie mogąc znaleźć nic innego do wyzwania "Łów słów". Zaplanowana na tę okoliczność lektura "Rosół z kury domowej" okazała się klapą, nie jestem w stanie jej skończyć, nudzi mnie. Ejotek twierdzi, że mimo wszystko może mi się spodobać, ale ja nie umiem przez nią przebrnąć, bo ciągle zasypiam!
Książeczkę przeczytałam w ramach wyzwania:
- Łów słów - DOmek zapomnienia
Dla milusińskich będzie dobrą lekturą :)
OdpowiedzUsuńZnam tak wiele książeczek z tej serii, ale o tej nie słyszałam nigdy... :)
OdpowiedzUsuń