Tytuł: Pocztówka z Toronto
Seria: Niebieskie Migdały
Wydawnictwo: EGMONT
Miejsce i rok wydania: Warszawa 2013
Ilość stron: 144
Grupa wiekowa: 13 - 16 lat (wg Wydawcy)
Zdjęcie pochodzi z tej strony.
Niedawno miałam wielką przyjemność poznać jedną z książek z serii Niebieskie Migdały Wydawnictwa EGMONT, autorstwa Agnieszki Tyszki "Zasupłana historia" . Zachwycona lekturą, gdy tylko zobaczyłam "Pocztówkę z Toronto" Dariusza Rekosza na Targach Książki w Katowicach postanowiłam ją kupić. Książkę przeczytałam od razu w niedzielę :) Podobnie jak w poprzedniej pozycji w książce zwrócono uwagę na sprawy ważne dla młodych ludzi, ich problemy, radości i sam proces dojrzewania do dorosłości.
W czasach komercji, kultu Internetu, telefonii komórkowej i komputerów nie ma miejsca dla biedy. Tak przynajmniej sądzi większość młodych ludzi, którym wydaje się, że gdy nie mają wszystkiego, to się po prostu nie liczą. Dla większości niestety to brutalna rzeczywistość. Młodzież potrafi być bezwzględna i często nie patrzy na to kto jaki jest, tylko na to co ma. Wiem co mówię - mam w domu trzynastolatkę, początkującą gimnazjalistkę. Monika też wstydziła się biedy. Po śmierci taty ledwo wiązały z matką koniec z końcem. Znajomi mieli niemal wszystko, a im brakowało nawet na antybiotyki, a co dopiero mówić o dodatkowych wydatkach, jak np. komers. Dziewczyna choć miała zaufaną przyjaciółkę i dobrego kolegę to nie chciała odstawać od reszty, źle się z tym czuła. Pewnego dnia w jej klasie pojawił się nowy uczeń, któremu nie brakowało niczego. Dziewczyna dowiedziała się, że chłopak sam zarabia na swoje potrzeby, i to całkiem sporo. Nie były to legalne źródła zarobku, ale Dominik twierdził, że to zupełnie bezpieczne. Tylko czy aby na pewno? Co zdecydowała dziewczyna? - czy zachęcił ją łatwy pieniądz, czy też jej wybór będzie inny.
Młodym ludziom naprawdę nie jest łatwo żyć w dzisiejszych czasach. Nawet te dzieci, które mają mądrych, zaangażowanych w wychowanie rodziców nie zawsze potrafią znaleźć właściwą drogę. Presja otoczenia i kult pieniądza są tak silne, że górują nad moralnością i własnym sumieniem. Ile razy słyszymy, że jakiś nastolatek zrobił coś głupiego, bo "szedł za tłumem", nie chciał odstawać od reszty. Odnalezienie się w grupie i zagrzanie tam stałego, pewnego miejsca nie jest wcale łatwe.
Autor wykazał się dużą znajomością współczesnych problemów młodzieży. Potrafił stworzyć na ich podstawie ciekawą opowieść, z której każdy (nawet dorosły) może wyciągnąć wnioski. Ponadto język jakiego użył w dialogach swoich bohaterów sprawia, że historia staje się wiarygodna i prawdziwa. Uniwersalne prawdy i wartości, prosty język i ciekawy temat sprawiły, że książkę czyta się błyskawicznie, a czytelnicy mogą utożsamiać się z jej bohaterami. Bardzo dobra książka. Polecam!
W czasach komercji, kultu Internetu, telefonii komórkowej i komputerów nie ma miejsca dla biedy. Tak przynajmniej sądzi większość młodych ludzi, którym wydaje się, że gdy nie mają wszystkiego, to się po prostu nie liczą. Dla większości niestety to brutalna rzeczywistość. Młodzież potrafi być bezwzględna i często nie patrzy na to kto jaki jest, tylko na to co ma. Wiem co mówię - mam w domu trzynastolatkę, początkującą gimnazjalistkę. Monika też wstydziła się biedy. Po śmierci taty ledwo wiązały z matką koniec z końcem. Znajomi mieli niemal wszystko, a im brakowało nawet na antybiotyki, a co dopiero mówić o dodatkowych wydatkach, jak np. komers. Dziewczyna choć miała zaufaną przyjaciółkę i dobrego kolegę to nie chciała odstawać od reszty, źle się z tym czuła. Pewnego dnia w jej klasie pojawił się nowy uczeń, któremu nie brakowało niczego. Dziewczyna dowiedziała się, że chłopak sam zarabia na swoje potrzeby, i to całkiem sporo. Nie były to legalne źródła zarobku, ale Dominik twierdził, że to zupełnie bezpieczne. Tylko czy aby na pewno? Co zdecydowała dziewczyna? - czy zachęcił ją łatwy pieniądz, czy też jej wybór będzie inny.
Młodym ludziom naprawdę nie jest łatwo żyć w dzisiejszych czasach. Nawet te dzieci, które mają mądrych, zaangażowanych w wychowanie rodziców nie zawsze potrafią znaleźć właściwą drogę. Presja otoczenia i kult pieniądza są tak silne, że górują nad moralnością i własnym sumieniem. Ile razy słyszymy, że jakiś nastolatek zrobił coś głupiego, bo "szedł za tłumem", nie chciał odstawać od reszty. Odnalezienie się w grupie i zagrzanie tam stałego, pewnego miejsca nie jest wcale łatwe.
Autor wykazał się dużą znajomością współczesnych problemów młodzieży. Potrafił stworzyć na ich podstawie ciekawą opowieść, z której każdy (nawet dorosły) może wyciągnąć wnioski. Ponadto język jakiego użył w dialogach swoich bohaterów sprawia, że historia staje się wiarygodna i prawdziwa. Uniwersalne prawdy i wartości, prosty język i ciekawy temat sprawiły, że książkę czyta się błyskawicznie, a czytelnicy mogą utożsamiać się z jej bohaterami. Bardzo dobra książka. Polecam!
Książka przeczytana w ramach wyzwań:
- Przeczytam tyle, ile mam wzrostu (1,1 cm)
Dariusz Rekosz jest dla mnie tak pozytywną osobą, niestrudzenie i z ogromnym uśmiechem stojącą na każdych targach, że po jego książki sięgam bez zastanowienia, właśnie w podziwie za tę wytrwałość, emanowanie radością i bycie dla czytelników. No rewelacja! Więc nawet gdyby tych problemów młodzieży nie znał, gdyby pisał słabo - i tak bym sięgała;P
OdpowiedzUsuńDokładnie, jest świetnym człowiekiem i w żaden sposób nie pokazuje, że jest "kimś lepszym".
UsuńZresztą gdy pierwszego dnia weszłam na halę to gdy tylko mnie zobaczył powiedział "Oooo widzę zmianę koloru" (mówiąc o moich włosach). No szok! Osoba, która codziennie poznaje wielu nowych ludzi zapamiętała jaki miałam kolor włosów na ubiegłorocznych targach!
Później rozmawialiśmy o tym, że jest Pan Butenko i powiedziałam, że wzięłabym autograf, ale nie mam książki. I co zrobił? Podarował mi jedną ze swoich, którą Pan Butenko ilustrował.
Nie dla mojego przedziału wiekowego, ale widzę, że książka robi wrażenie
OdpowiedzUsuńHa, nie łapię się do grupy wiekowej :)
OdpowiedzUsuńTej akurat nie słyszałam, ale ciekawie się zapowiada:)
OdpowiedzUsuńFajna była;)
OdpowiedzUsuńCenię sobie realizm w książce, więc z chęcią bym przeczytała.
OdpowiedzUsuńTa książka mogłaby być żywcem wyjęta z niemal każdego gimnazjum... (no może poza sprawą skarbu :p).
UsuńDawno nie czytałam nic podobne, a widzę, że ta książka warta bliższego poznania :)
OdpowiedzUsuń