Jestem amatorką, a nie krytykiem literackim. Moje recenzje/opinie nie są profesjonalne. Piszę, bo to lubię, więc jeśli szukacie jakiejś obiektywnej, "mądrej" opinii to raczej zły adres. Od książek nie wymagam zbyt wiele, czytam głównie obyczajówki i "czytadła", czasem thrillery czy kryminały oraz sporo literatury dla dzieci. Czytanie sprawia mi przyjemność, więc zdecydowana większość recenzji jest tutaj pozytywna - książki wybieram po opisie z tyłu książki, więc wiem na co się "porywam" :)

sobota, 30 listopada 2013

ŚBK i ich książkowe bziki (zaległość z 21.10.2013r.)

Październikowy post cykliczny 
dotyczył naszych bzików.
Jak każdy książkoholik,
tak i ja mam swoje :)


Tych moich bzików okołoksiążkowych nie jest wiele, ale bez nich nie byłabym sobą :)

1) Kupowanie książek na wyrost
    Kupuję, kupuję i jeszcze raz kupuję! Bo piękna okładka, bo ktoś rekomendował, bo czytałam dobrą opinię, bo znam autora, bo to część serii, bo modne, bo spodoba się koleżance, bo muszę, bo chcę, bo wypada, bo okazja była, bo już mam dwa tomy to i trzeci muszę, bo... Szkoda tylko, że przy tak powolnym czytaniu to ja nie czytam nawet 10% tego co przybywa mi w ciągu roku :(

Zdjęcie pochodzi z tej strony.

2) Kolekcjonowanie różnych serii wydawniczych
    Nie wiem skąd mi się to wzięło, ale lubię kupować książki, które stanowią jakieś serie. A że jak już wspomniałam, kupuję książki na wyrost to i tak ich nie czytam :( Łatwiej jest mi przeczytać książkę, która nie jest kontynuacją innej i nie stanowi część całości, bo zawsze można ją jakoś wcisnąć ponad plan.






3) Czytanie w kompletnej ciszy
    Wszystkie dźwięki potrafią mnie rozproszyć i nie potrafię się skupić na czytaniu. Nie czytam latem na balkonie, bo przeszkadzają mi krzyki dzieci, odgłos samochodów, a nawet śpiew ptaków. Nie mogę czytać w pokoju, w którym ktoś rozmawia, słucha muzyki czy ogląda telewizję. Nie może nawet zegar tykać! Dlatego czytam w sypialni, w samotności. Pisałam już, że czytałam kiedyś w wannie, ale od kiedy mój kran cieknie i ciągle kapie z niego woda to też nie mogę się skupić :p

Zdjęcie pochodzi z tej strony.

    

4) Nieodłączny kubek herbaty lub kawy
    To, że jestem miłośniczką herbaty i kawy wiecie nie od dziś. Kubek jednego z tych napojów zawsze towarzyszy mi w czasie spędzanym z książką. Herbatę zwykle parzę w półlitrowym kubku, żeby nie biegać tyle razy do kuchni. Choć w sumie i tak jest to nieuniknione, ale chociaż zmniejszam częstotliwość wyjść.





5) Miłość do zakładek :)
    Uwielbiam zakładki wszelkiej maści - specjalnie projektowane, wymyślne, "reklamówki" książek, wydawnictw czy imprez kulturalnych, rękodzieło. Wszystkie, wszystkie! Naszych, polskich mam dużo, ale zagranicznych malutko i to tylko z trzech państw: Irlandii, Bułgarii i Grecji.





czwartek, 28 listopada 2013

Agata Półtorak, Mała wiedźma Jagodzia i jej nowa przyjaciółka

Autor: Agata Półtorak
Tytuł: Mała wiedźma Jagodzia i jej nowa przyjaciółka
Seria: Przygody wiedźmy Jagodzi
Wydawnictwo: Zielona Sowa
Miejsce i rok wydania: Kraków 2007
Ilość stron: 24
Wiek odbiorców: od 4-5 do 9 lat

Zdjęcie pochodzi z tej strony.

     Nie znam innych przygód Jagodzi, to moja pierwsza książeczka z serii. Dziewczynka jest uczennicą w Szkole Czarów. Jej opiekunka Baba również jest wiedźmą i zna już chyba wszystkie zaklęcia. Zimą, w ich domu niespodziewanie pojawia się gość, którego Jagodzia nie zna. Dziewczynka zazdrosna jest o Lomiłkę, gdyż ta, nie dość, że czuje się w tym domu jak u siebie to jeszcze potrafi świetnie czarować. Jagodzia nie jest miła dla przyjezdnej, do momentu, w którym poznaje przeszłość i zmienia nastawienie do Lomiłki.
     Książeczka nie szczególnie mi się podobała. Nie wiem dokładnie czego autorka chciała nauczyć małych czytelników, choć nie wątpię, że taki cel miała. Wnioski płynące z książeczki nie są jednoznaczne. Jest tam wprawdzie napisane, że Jagodzia nie powinna nikogo oceniać po wyglądzie, ale... ona oceniała gościa źle za jego umiejętności i z zazdrości. Poza tym dziewczynka zmieniła zdanie w momencie gdy coś się wydarzyło i dowiedziała się o pewnej sytuacji z przeszłości, a gdyby tego nie było??? Treść jest dla mnie nie do końca jasna. Za to książeczka ma piękne, ciepłe ilustracje, które wykonała autorka.

Książeczkę przeczytałam w ramach wyzwań:

ŚBKowe zboczenia ksiązkowe (zaległość z 21.09.2013r.)

Następny temat grupy
jest już dużo łatwiejszy :)
Bo choć brzmi dość dziwnie
to tak naprawdę jest "niegroźny" :)


ŚBKowe zboczenia książkowe

Dla sprawdzenia czy wszystko z nami w porządku, czy też nie, wykorzystaliśmy opublikowaną przez portal Buuz Feed listę zachowań, które mogą świadczyć o tym, że powinniśmy się leczyć. Zaraz sprawdzimy czy jestem uzależniona od książek czy nie :)


1. W dzieciństwie książki były Twoimi najlepszymi przyjaciółmi.

Otóż nie do końca... tak naprawdę to mało czytałam w dzieciństwie, choć całe lato siedziałam w bibliotece. Wtedy ważniejsze były dla mnie obrazki w książkach niż treść. Jak byłam nieco starsza w moim życiu pojawili się chłopcy i... nie miałam czasu na książki. Dopiero na studiach do nich powróciłam i to ze zdwojoną siłą.

2.  Kiedy czytasz dobrą książkę zapominasz o jedzeniu i spaniu.

Nie, nie potrafię długo czytać, bo szybko męczą mi się oczy. Poza tym spanie to moje ulubione zajęcie :)

3. Twoje wzloty i upadki są całkowicie uzależnione od tego, co akurat czytasz.

Nie, choć zdarza się, że lektura ma wpływ na moje samopoczucie. Szczególnie gdy zakończenie nie jest zgodne z moimi oczekiwaniami. Bardzo przeżywam także smutne momenty w życiu bohaterów, o których czytam i przyznaję, że rozmyślanie i roztrząsanie danych sytuacji mnie rozstraja. 

4. Przeżywasz traumę przez coś, co zdarzyło się „tylko” w książce.

Tak. Właśnie napisałam o tym wyżej.

5. Masz w portfelu na wierzchu kartę do biblioteki, a nie prawo jazdy.

Nie, teraz nie korzystam z biblioteki, bo w na swoich półkach mam dziesiątki nieprzeczytanych książek.

6.  Myślisz o kolorach w kategoriach serii Penguin Classics.
 

Nie, myślę o kolorach w kategorii tęczy, kwiatów, owoców.

7.  Deszczowe dni>słoneczne dni.

Jeśli chodzi o czytanie to bez różnicy, wcale nie czytam w deszczowe dni więcej. Poza tym w życiu mam prawie same słoneczne dni :)

8.  Tak wyobrażasz sobie idealny dom.
 

O tak, tak, tak!!!!

9. Przechodzenie obok zamkniętej księgarni jest torturą, a kiedy jest otwarta, nie jesteś w stanie wyjść bez kupienia czegoś. Zadurzyłaś się w sprzedawcy w księgarni tylko na postawie jego gustu książkowego.

Nie ma takiej księgarni przy której bym nie przystanęła i nie popatrzyła na książki. Natomiast sprzedawców to ja tam raczej nie zauważam. Podyskutować o książkach mogę, ale żeby się zadłużyć?! Nie.

10. Za każdym razem kiedy rozpoczynasz nowy projekt, musisz najpierw przeczytać mnóstwo książek na jego temat. Zakładasz, że z książek nauczysz się wszystkiego.

Nie.

11.  Nigdy nie wyśmiewasz tego, kto coś przeczytał, ale szydzisz z tych, co nie czytali.

Nie wyśmiewam nikogo za gust czytelniczy, ale za to, że nie czytają również nie. Mój mąż w ogóle nie czyta.

12.  Kiedy ktoś przychodzi do Ciebie po radę, dajesz mu książkę.

Nie, chyba, że radzi się co ma przeczytać :)
Zdarza mi się jednak podsuwać komuś jakiś tytuł, o którym wiem, że pasuje do jego sytuacji życiowej czy pomoże coś zrozumieć, ale robię to sama z siebie, a nie w zapytaniu o radę.

13. Tak wygląda Twoja walizka gdy jedziesz na wakacje.  
 

Nie, na wyjazd zabieram góra 3 książki, a i tak wracam z nieprzeczytanymi. Zawsze wyjeżdżam z rodziną lub do rodziny, więc jak tu czytać? Wyjątkiem był wyjazd do Bułgarii, ale tam zamiast czytać (choć obie to sobie obiecywałyśmy) cały wolny czas przegadałyśmy z koleżanką - współlokatorką.

14. Nie masz pojęcia, co robią na plaży ludzie, którzy przychodzą tam bez książek.

Mam pojęcie. Opalają się i kąpią. Na plaży słońce bardzo odbija się od piasku. Trudno czytać, gdy w książce są białe strony :)

15.  Stos książek przy Twoim łóżku zaczyna przypominać wieżę z gry Jenga. 

Tak, może nie konkretnie przy łóżku (bo śpię od strony okna :p), ale na moim "dyżurnym" biurku. Kilka razy zdarzyło się, że stos runął, dlatego teraz mam dwa stosy. "Na już" i "na wczoraj" :)

16. Najseksowniej wyglądają dla Ciebie osoby, które trzymają w ręku książkę. 

Coś w tym jest, ale seksownie można wyglądać w różnych sytuacjach, nie tylko z książką.

17. Im grubsza książka, tym lepsza.
  

Niby tak, bo książki poniżej 250 stron mnie nie przyciągają, ale za to te powyżej 450 mnie przerażają, a za te powyżej 600 boję się łapać... choć łapię :)

18. Oceniasz ludzi na podstawie ilości książek, które mają w domu. Ale książki i tak są lepsze niż konieczność zmagania się z ludźmi. 

Nie, ale gdy jestem u kogoś u kogo są książki to koniecznie je przeglądam, nawet bez pytania. Nie wytrzymałabym gdybym nie mogła ich dotknąć. 
Zdecydowanie ludzie są ważniejsi niż książki i tu chyba nie znam nikogo kto miałby wątpliwości.

19.  Twoja wiara w ludzi wraca, kiedy ktoś przeczyta książkę, którą mu polecałaś. 

Zawsze wierzę w ludzi. Fakt lubię, gdy ktoś czyta polecane przeze mnie książki, ale to nie warunkuje tego jakim jest człowiekiem.

20.  Książka jest zawsze, zawsze lepsza.

Od filmu - tak. Od spotkania z rodziną czy przyjaciółmi - nie.
Najlepsza na nudę - tak. 

21. Jedną z największych przyjemności w twoim życiu jest zapach książek. 

Tak, tak, tak! Zapach książek jest cudowny! Kojący, "bezpieczny", "swój". 

22.  Bardzo przejmujesz się przemocą wobec książek.

UWAGA! OSOBY, KTÓRE POŻYCZAJĄ ODE MNIE KSIĄŻKI, PROSZĘ, BY NIE CZYTAŁY PONIŻSZEJ ODPOWIEDZI :)
Nie! Teraz wszyscy się dziwicie :)
Jeśli chodzi o przemoc z premedytacją to tak, ale jeśli ktoś odbije na okładce kółko z kubka z kawą - przeżyję :) Jeśli komuś się pogniotą rogi - również. Nawet lubię "zaczytane" książki, mają swój nieodparty urok. 

23.  Oczywiście, że ćwiczysz!
 

Tak, tak. Przenoszenie książek z kąta w kąt, i to całymi stosami to niczym podnoszenie ciężarków prawda? A taszczenie książek w torebce za każdym razem gdy wychodzę z domu? No też, prawda?

24. Zachowujesz się czasami jakbyś cierpiała na bezsenność.
    A kiedy już zasypiasz, to zwykle z książką w ręku.

Choć uwielbiam spać to często się tak zachowuję, bo ja "żyję" na pełnych obrotach od 20.00 do 1.00, a rano nie można mnie dobudzić. Czasem w nocy próbuję wydłużyć sobie czas z książką i zasypiam z książką w dłoni. Podobnie jest rano, gdy koniecznie chcę dokończyć rozdział, czy o czymś doczytać. Nastawiam budzik na wcześniejszą godzinę [czyt. 7.00 - 8.00] i po pięciu minutach śpię :p Oczywiście nie zawsze, ale zdarza się :)

25. Kończenie dobrej książki jest jak strata przyjaciela. Pomiędzy jedną a drugą książką jesteś zagubiona.  

Tak. Zdarza mi się na siłę przeciągać czytanie książki, bo nie chcę by się skończyła. Bardzo często zdarza mi się być zagubioną pomiędzy jedną, a drugą książką. Często nie umiem się w tej drugiej odnaleźć bo szukam wcześniejszego klimatu, języka i oczywiście bohaterów.
* * *
Jak widzicie wszystko ze mną w porządku :) Leczyć mnie nie trzeba! Nawet na połowę pytań/stwierdzeń nie odpowiedziałam TAK. Nie musicie się więc o mnie martwić.

środa, 27 listopada 2013

ŚBK - Nie tylko nowościami bloger żyje, czyli o ŚBKowych białych krukach (zaległy post z 21.08.2013r.)

Kolejne hasło cyklicznych postów tematycznych
Śląskich Blogerów Książkowych
jest dla mnie trudne.
Nie posiadam Białych Kruków, 
ale miałam okazję kilka przeglądać.
Pozwolono nam (na bibliotekoznawstwie) je fotografować, 
więc podzielę się nimi z Wami :)
Istna uczta dla oka i duszy :)



Żywoty Świętych
Niestety nie pamiętam kiedy księga została napisana, ale wszystko zrobione jest ręcznie.
Księga jedyna w swoim rodzaju :)
Cudowna!!!





Księga pisana gęsim piórem.
Nie muszę chyba pisać jak wielkim przeżyciem była dla mnie możliwość przeglądania jej, prawda?

Kolejna księga z... 1603 roku!!!
autorstwa Piotra Skargi



Tego uczucia nie da się po prostu opisać!
Mieć w rękach taki kawał historii!

I jeszcze Mitologia - nieco młodsza, bo... z 1793 roku.
Zwróćcie uwagę na papier i na to, że jest kolorowa!!!


Ale to i tak nie najstarsze księgi, które miałam okazję widzieć :)
Podczas zwiedzania Biblioteki Ojców Paulinów 
widziałam księgi z XV wieku.
Oczywiście również pisane ręcznie, na papierze, który fakturą przypomina materiał.
I tu przyznaję się bez bicia, niewiele pamiętam co opowiadał o nich przewodnik, bo widok ksiąg był tak odurzający, 
że nie sposób ogarnąć myśli.

W tych drewnianych obwolutach mieści się po kilka ksiąg.
Głównie księgi prawnicze, medyczne, przyrodnicze i oczywiście w szeroko rozumianej tematyce kościelnej.

I jak sprostałam zadaniu?

wtorek, 26 listopada 2013

ŚBK - Moje książkowe miejsca (zaległy post z 21.07.2013r.)

Nadszedł czas na kolejny, cykliczny post tematyczny.
Tym razem lipcowy, czyli trzeci z kolei :)


Moje książkowe miejsca

    Powyższy temat można odbierać dwojako - przynajmniej ja tak to odbieram. Po pierwsze są to miejsca w domu, w których czytam najchętniej, a po drugie miejsca, z których pozyskuje książki. Właściwie to do tematu idealnie pasują także miejsca, w których o tych książkach mogę podyskutować, usłyszeć lub przeczytać coś nowego.
1. Miejsca w domu, w których czytam.
    Jeszcze do niedawna moim ulubionym miejscem do czytania była... wanna! Wiem, wiem, strony mogą rozmięknąć od pary wodnej, w każdej chwili książka może mi wpaść do wody i takie tam. Spokojnie, nigdy mi się to nie zdarzyło, a poza tym zmieniłam miejsce :) Teraz wolę czytać w łóżku, w swojej sypialni. Najchętniej w weekendy albo w dni powszednie rano. Czasem czytam tam też wieczorami, ale mąż wcześnie chodzi spać, a ja muszę mieć mocne światło do czytania. Właściwie to z wanny na łóżko przerzuciłam się w czasie kiedy mąż pracował zagranicą i tak mi zostało. Czytam też czasem w innych miejscach, ale nie czuję się wtedy tak komfortowo. Nigdy nie czytam za to na balkonie, bo wszystkie dźwięki z zewnątrz mnie rozpraszają. Trudno skupiam uwagę, więc muszę mieć idealną ciszę :)
2. Miejsca, z których pozyskuję książki.
    Z tym to bywa różnie. Zwykle szukam okazji i promocji, więc moje zakupy są raczej przemyślane. Najczęściej miejscem zakupu książek jest... internet! Tak, tak, kupuję książki na stronach internetowych wydawnictw (najchętniej w pakietach, bo taniej) i na allegro, gdzie można trafić na naprawdę smakowite kąski. W realu kupuję książki w lokalnej księgarni FAMA, w Biedronce - mają świetne ofert i są bardzo blisko i w Matrasie, bo jest tam przyjemnie i przejrzyście, jeśli chodzi o uporządkowanie książek. W przyszłości pewnie powiększę tę listę miejsc o Księgarnię Victoria w Zabrzu, w której dokonałam całkiem ciekawych zakupów podczas spotkania z blogerami (mam na myśli księgarnię stacjonarną, ale jest też internetowa).Nie lubię za to księgarni empik, w niej nigdy nic nie potrafię znaleźć, książki są bardzo wymieszane, nie ma miejsca, by poruszać się między regałami, a na domiar złego trafiłam kiedyś na niekompetentną obsługę (w liczbie 5 osób), która nie potrafiła mi pomóc, i fakturę oddała z błędem.
3. Miejsca, w których można podyskutować o książkach itp.
    Takim miejscem jest przede wszystkim blogosfera, która jest mi najbliższa. Dzięki niej poznałam wiele nowych, zupełnie nie znanych mi tytułów, dowiedziałam się wielu ciekawych rzeczy o książkach, poznałam wspaniałe osoby i ... wreszcie poczułam, że jestem normalna :) Tu wszyscy są tacy jak ja, więc doskonale rozumieją to, że "po prostu muszę mieć tę książkę!". Następnym miejscem jest portal internetowy Lubimy Czytać - tam rzadko rozmawiam z innymi użytkownikami, za to świetnie systematyzuję sobie własną biblioteczkę - moje zbiory, książki przeczytane, wyczekiwane, dzielę je na dodatkowe kategorie i... wszystko wiem :) Bez tego ani rusz :) Kolejnym miejscem w sieci, które często odwiedzam to Granice, tam też mam "półki", ale to nie dlatego tam zaglądam. Bardziej ciekawią mnie wszystkie ciekawostki dotyczące książek, nowości czy autorów. Czasem korzystam z innych stron poświęconych książkom, ale to już sporadycznie.
    Następnym miejscem, w którym mogę napawać się wszystkim co związane z książką to Targi Książki w Katowicach. Tam mogę bezkarnie podotykać wszystkie cudowne książki, porozmawiać z Wydawcami, poznać autorów!!!, posłuchać dyskusji podczas rozmów na scenie czy podczas paneli dyskusyjnych. Po prostu rewelacja. Że nie wspomnę o możliwości spotkania niesamowitych blogerów książkowych :) I właśnie w ten sposób dobrnęłam do sedna. Nie ma na świecie lepszych miejsc związanych z książką, jak te gdzie spotkają się blogerzy :) To niezwykłe przeżycia, pełne emocji i wrażeń. Spotkać jednego fana(tyka) książek to coś wspaniałego, ale całą grupę??? Przecież nie może być nic lepszego prawda?

Na koniec gratka!
Miejsce, w którym byłam tylko raz,
ale to co zobaczyłam zostanie w mojej pamięci zawsze!
Biblioteka Ojców Paulinów, Jasna Góra 2011

poniedziałek, 25 listopada 2013

ŚBK -Dobry zwyczaj nie pożyczaj... czy wręcz przeciwnie? (zaległy post z 21.06.2013r.)

Przede mną kolejny post cykliczny.
To drugi temat przygotowany przez członków grupy
Śląskich Blogerów Książkowych.


Dobry zwyczaj nie pożyczaj... czy wręcz przeciwnie?

     Dla mnie w tym temacie odpowiedź jest prosta i chyba większości z Was - czytelników mojego bloga znana. Oczywiście, że POŻYCZAJ! Pożyczanie książek innym sprawia mi nie mniejszą frajdę niż ich kupowanie :) Uwielbiam to! Czuję się tak jakbym dawała im drugie życie :) a czasem trzecie, czwarte itd. Niektóre z moich książek czytane były przez kilka czy nawet kilkanaście osób.
     W pracy zorganizowałam dla pracowników szkoły dodatkowe regały z książkami dla dorosłych. Aktualnie jest tam około 150 pozycji, które ciągle przechodzą z rąk do rąk. Zanim podjęłam pracę w bibliotece, w pracy pożyczałam książki może 5 osobom, teraz gdy mam w tym celu specjalne regały, moje książki czyta połowa nauczycieli :) Dziewczyny mają założone karty czytelnicze, żebym się nie pogubiła w tym co komu pożyczam. Nauczyłam się już, co która z nich lubi czytać najbardziej i sama podsuwam im czy polecam kolejne tytuły. Sprawia mi to wielką frajdę :)
      Pożyczanie lubię tak bardzo, że nie widzę problemu w tym, by pożyczyć komuś książkę, którą właśnie otrzymałam. Najlepszym na to dowodem jest ostatnia sytuacja, która miała miejsce podczas spotkania w księgarni Victoria w Zabrzu. Karolinka właśnie przekazała mi wygraną na jej blogu książkę Maggie Moon "Posiadłość". Książka jednak nie dotarła jeszcze do mojego domu, bo od razu pożyczyłam ją Gosi.

niedziela, 24 listopada 2013

ŚBK - Śląski Bloger jaki jest, każdy widzi (zaległy post z 21.05.2013r.)

Grupa Śląskich Blogerów Książkowych 
powstała 2 maja 2013 roku 
podczas jednego ze spotkań blogerskich 
Jej członków łączy wiele wspólnych inicjatyw,
jedną z nich jest tworzenie 
cyklicznych postów tematycznych.
Zwyczajowo posty pojawiają się każdego, 
21 - szego dnia miesiąca,
począwszy od 21 maja 2013.
No cóż, ja przez długi czas byłam zdecydowaną przeciwniczką FB,
ale Sardegna tak mi marudziła, 
że wreszcie założyłam konto.
Teraz jestem pełnoprawną członkinią grupy :)
Postanowiłam nadrobić wszystkie zaległe wpisy.
Ten chronologicznie powinien ukazać się jako pierwszy.


    Pierwszy post tematyczny miał na celu przedstawienie członków grupy ŚBK. W tym celu wykorzystano kwestionariusz Prousta. Kwestionariusz tworzy 19 pytań, których odpowiedzi stworzą pewien zarys mojej osoby :)

 1. Główna cecha mojego charakteru?
     (nad)wrażliwość

 2. Cechy, których szukam u mężczyzn?
     odpowiedzialność

 3. Cechy, których szukam u kobiet?
     szczerość

 4. Co cenię najbardziej u przyjaciół?
     szczerość, umiejętność słuchania i nie ocenianie mnie - dziękuję Madziu :)

 5. Moja główna wada?
     spóźnialstwo!!!

 6. Moje ulubione zajęcie?
     spanie :) i oczywiście czytanie :)

 7. Moje marzenie o szczęściu?
     własne dziecko

 8. Co wzbudza we mnie obsesyjny lęk?
     zdrowie, bezpieczeństwo i szczęście bliskich - o to najczęściej się martwię

 9. Co byłoby dla mnie największym nieszczęściem?
     wysłanie mnie na wyspę bezludną

10. Kim lub czym chciałabym być, gdybym nie była tym, kim jestem?
     jestem tym, kim zawsze chciałam być :)

11. Kiedy kłamię?
     staram się tego nie robić, jeśli już to w dobrej wierze i na zasadzie zatajenia faktów

12. Słowa, których nadużywam?
     książka (hehe), niemal 

13. Ulubieni bohaterowie literaccy?
     Myron Bolitar

14. Ulubieni bohaterowie życia codziennego?
     moja mama i nieżyjąca już babcia Janina

15. Czego nie cierpię ponad wszystko?
     plucia i sałaty

16. Dar natury, który chciałabym posiadać?
     nie potrzebuję żadnego :)

17. Jak chciałabym umrzeć?
     nie chcę umierać, jednak jeśli to nastąpi to chcę, żeby było szybko i bezboleśnie

18. Obecny stan mojego umysłu?
     rozdarty

19. Błędy, które najczęściej wybaczam?
     zawsze wybaczam wszystkie błędy

poniedziałek, 18 listopada 2013

Sarah Lean, Mój pies Bezdomny

Autor: Sarah Leah
Tytuł: Mój pies Bezdomny
Wydawnictwo: BIS
Miejsce i rok wydania: Warszawa 2013
Wiek adresatów: od 9 lat
Ilość stron: 199

Zdjęcie pochodzi z tej strony.

    Śmierć dla każdego człowieka jest trudnym doświadczeniem, każdy radzi sobie z nią na własny sposób. Jedni strasznie tęsknią i rozpaczają za zmarłą osobą, inni udają, że nic się nie stało, wycofują się i zamykają w sobie udając, że nie ma problemu (mechanizm wyparcia). Jeszcze inni moją ciągłą potrzebę rozmawiania o zmarłym, by w ten sposób uczcić pamięć o tej osobie i pielęgnować w sobie o niej wspomnienia.
     Nasza mała bohaterka także zmaga się z tym zjawiskiem. Mija właśnie rok od śmierci matki Cally. Dziewczynka nagle zaczyna dostrzegać postać mamy w różnych miejscach. Zawsze w czerwonym płaszczu i kapeluszu. Cally pragnie rozmawiać o tym z tatą, ale ten nawet nie chce jej słuchać, a dodatkowo informacje te odbiera jako kiepski żart. Córka czuje się odrzucona i nierozumiana. Wkrótce w towarzystwie "mamy" widuje psa, którego nazywa Bezdomnym. Dziewczynka bardzo chce zaopiekować się psem, ale tata nie chce o tym nawet słyszeć. Pewnego dnia w szkole Cally odbywa się festiwal dobroczynności, polegający na sponsorowanym milczeniu. Dziewczyna uznaje, że skoro i tak nikt nie wierzy w to co mówi to całkowicie przestanie rozmawiać. Po przeprowadzce w nowe miejsce poznaje niemego i niewidomego Sama. Chłopiec szybko staje się jej przyjacielem.
     Czy Cally odzyska głos? Czy odnajdzie nić porozumienia z tatą, i dlaczego w jej życiu pojawił się Bezdomny? Na te pytania sami musicie znaleźć odpowiedź. Gwarantuję, że warto!
      Bardzo ciepła, mądra i potrzebna książka. Traktuje o niezwykle trudnym i delikatnym zagadnieniu jakim jest śmierć. Pokazuje różne sposoby z radzenia sobie z nią, wskazuje drogę, w jaki sposób połączyć rozbite rodziny. Temat książki jest bardzo ciężki. Autorka poradziła sobie z nim jednak bardzo dobrze. Tekst jest bardzo przystępny i dostosowany do wieku odbiorców i poziomu ich wrażliwości. To bardzo emocjonalna lektura, po jej przeczytaniu przepłakałam pół wieczoru. Książka bardzo mi się podobała, za kojący wpływ na czytelnika i pozytywne wzmocnienia. Otwiera oczy na pewne sprawy, uczy wrażliwości i empatii, uświadamia co jest w życiu ważne. Zachęca do próby zrozumienia drugiego człowieka. Polecam głównie dla dzieci od 9 roku życia, ale także dzieciom starszym i dorosłym. 

Za możliwość przeczytania książki serdecznie dziękuję Pani Lidii 



Książkę przeczytałam w ramach wyzwania:

poniedziałek, 11 listopada 2013

Magdalena Witkiewicz, Zamek z piasku

Autor: Magdalena Witkiewicz
Tytuł: Zamek z piasku
Wydawnictwo: Filia
Miejsce i rok wydania: Poznań 2013
Ilość stron: 281

Zdjęcie pochodzi z tej strony.

    Idealne życie, idealne małżeństwo... Weronika i Marek wszystko mieli idealnie poukładane.Pierwsza miłość silna i mocna, która po 6 latach doprowadziła do małżeństwa. Mieli mieszkanie, Marek został radcą prawnym, ona tłumaczką - jeszcze nie książek, ale czuła, że i na to przyjdzie czas. Ich życie było prawdziwą sielanką. Mieli wspaniałe życie, kochali się i byli prawdziwymi przyjaciółmi.
    Niestety, w pewnym momencie na tą sielankę padł cień. Weronika zapragnęła zostać matką, wiedziała, że tylko dziecka brakuje jej do pełni szczęścia. No cóż... powiększenie rodziny nie zawsze jest takie łatwe, jak mogłoby się wydawać. Kobieta po kilku nieudanych cyklach zaczyna się denerwować, zaczyna się martwić. Nagle wszędzie widzi dzieci, kobiety w ciąży, a jej własne porażki na tym gruncie doprowadzają ją do rozpaczy. Robi badania, stara się jak może i nic. Niestety w tej sprawie rozczarowuje ją postawa męża, który nie jest dla niej wsparciem. Nie ma się co dziwić, gdyż sam jest tym wszystkim sfrustrowany i zmęczony, poza tym czuje się jak reproduktor, a nie jak człowiek. Cała sytuacja oddala od siebie małżonków, stawia przed nimi mur. I właśnie w tym momencie w życiu Weroniki pojawia się Kuba. Nieznajomy, któremu Weronika może wypłakać się w rękaw...   .... zakończenie - hmmm -  zaskakuje, ale zanim do niego dojdzie wiele się wydarzy, oj wiele!
      Książka jest mi niezwykle bliska sercu. Problem bezpłodności jest mi niestety bardzo bliski. Dokładnie rozumiem postawę bohaterki, jej frustracje i egoizm. Autorka doskonale oddała to, co czuje starająca się kobieta. Te wszystkie testy ciążowe w dniu spodziewanej miesiączki, monitorowanie cyklu, stosunki "na zawołanie" i tylko w czasie kiedy "można", nogi w górze, odpowiednia dieta itp. Ja to wszystko znam z autopsji. Wiem też dobrze co czuł Marek, bo to samo czuł mój Dawid, aż wreszcie kiedyś mi to wykrzyczał! Ja się opamiętałam, bez cudzego rękawa. U nas wszystko zostało w domu. Doszliśmy do równowagi. Nie porzuciliśmy staranek, ale nie robimy nic na siłę. Nie odliczamy dni, nikt nie robi nic na siłę. Nie zrezygnowałam tylko z testów, ale na to akurat mam wytłumaczenie. Ze względu na wcześniejsze poronienia powinnam się jak najszybciej zgłosić do lekarza w przypadku ciąży.
     Nic nie jest w stanie oddać tego co czuję po lekturze tej książki. Jest idealna, pod każdym względem. To jednak ciągle mało, by wyrazić wszystkie emocje, które we mnie wywołała, Po prostu musicie przekonać się same. Dziękuję autorce za tak prawdziwe ujęcie problemu bezpłodności i towarzyszące temu konsekwencje. Nigdy nie spotkałam się z tym zagadnieniem w literaturze w takim stopniu. Zwykle się tylko o tym wspomina, nie zagłębiając się w temat. Mnie to właśnie było potrzebne. Dawno nie czytałam tak dobrej książki, choć ostatnio czytane pozycje trzymały wysoki poziom :)
    Tytuł polecam przede wszystkim staraczkom, kobietom pragnącym dziecka i tym, którym po trudach starania się udało. Właściwie to każda kobieta powinna przeczytać tę książkę, by poczuć te wszystkie emocje. 
    Książkę miałam przyjemność wygrać na blogu autorki, z czego bardzo się cieszę :) Dziękuję!

Książkę przeczytałam w ramach wyzwań:
(powieść obyczajowa w dowolnym, polskim mieście - Gdańsk)
Trójka e-pik (naciągany motyw królewski... w tytule :p)

Tytuł należy także do mojej listy Czytelniczych Marzeń 
(pomysł zaczerpnięty od Ejotka)

niedziela, 10 listopada 2013

Paullina Simons, Pieśń o poranku

Autor: Paullina Simons
Tytuł: Pieśń o poranku
Wydawnictwo: Świat Książki
Miejsce i rok wydania: Warszawa 2013
Ilość stron: 688

Zdjęcie pochodzi z tej strony.


    Czy zastanawiałyście się kiedyś, jak to jest być mądrą i piękną? Mieć kochającego męża, który również jest przystojny i inteligentny? Dodatkowo mieć trójkę cudownych dzieci, które są zdrowe i wesołe, chociaż czasem buntują się i chcą postawić na swoim? Oczywiście ich złe zachowanie mieści się w granicach ogólnie przyjętych norm. Można powiedzieć, że wybryki dzieci są trochę jak wisienka na torcie. Dzięki nim możemy zakosztować wszystkich uroków rodzicielstwa.
     Brzmi trochę nierealnie? To jeszcze nie koniec wyliczanki. Mieszkacie w cudownym domu, otaczają Was oddani przyjaciele, a problemy finansowe to nie wasze zmartwienie. Właśnie tak wygląda życie 40-letniej Larissy Stark. Nasza bohaterka nie zawsze wiodła takie życie. Doskonale pamięta czasy, kiedy mieszkała w mało wyrafinowanym miejscu razem z mężem i małymi dziećmi. Doskwierał im ciągły brak pieniędzy, a w dodatku nie mieli widoków na poprawę swojego losu. Jednak dzięki wspólnej pracy kochających się małżonków osiągnęli prawdziwy sukces. Niestety w idealnym świecie Larissy pojawia się "rysa", która ma 20 lat i nazywa się Kai Passani - jej kochanek.
    Muszę przyznać, że początkowe strony książki były dla mnie całkowitą udręką! Mówiąc szczerze zastanawiałam się jak dobrnąć do końca. Nie była to książka, od której nie można się oderwać i w każdej wolnej chwili chce się oddać czytaniu. Na szczęście czytałam dalej. I tak z pozoru nudna i bezbarwna opowieść o doskonałej matce i żonie przerodziła się w porywającą lekturę. W "Pieśni o poranku" znajdziemy romans, psychologię i filozofię w takiej ilości i dawce, że czytelnik nie może przestać myśleć o bohaterach. Poznając Larissę, Kaia, Jareda i inne postaci kilkakrotnie zmieniałam zdanie na ich temat. Byłam wręcz zmuszana do podejmowania refleksji na temat ich postępowania. Właściwie dopiero na ostatnich stronach ukrystalizowały się moje poglądy. Ciekawa jestem jak inni będą oceniać "Pieśń o poranku". Koniecznie musicie ją przeczytać i poznać bohaterów. Oceńcie ich sami, a może również stwierdzicie "... o co ten krzyk? Ludzie robią to stale".
     Książka jest zupełnie inna od znanych mi "Czerwonych liści" i "Jedenastu godzin" napisanych przez autorkę. To tylko świadczy o jej niezwykłym talencie i doskonałym warsztacie pisarskim. Niedługo pojawi się wznowienie "Jedenastu godzin". To thriller mocny i brutalny, czytałam go jakieś 8 - 10 lat temu, a ciągle tkwi mi w pamięci (podobnie zresztą, jak "Czerwone liście" i Kim). Warto byście i z tymi pozycjami się zapoznali.


Wydawnictwo:


Za możliwość przeczytania książki pięknie dziękuję Pani Zofii.

----------------------------------

Książkę przeczytałam w ramach wyzwań:

*******

Wiem, że pierwsza miała być recenzja "Zamku z piasku", ale ciągle szukam słów. 
Niestety czuję, że nie uda mi się dobrać odpowiednich, 
by wyrazić wszystkie emocje. 
Rano wstałam o 5.00 i przeczytałam książkę 
dla młodszej młodzieży  "Mój pies Bezdomny" 
i tak się spłakałam, że nie umiałam się pozbierać. 
To tak wzruszająca, piękna i mądra książka, 
że z nią też pewnie będę miała problem :(
Cieszę się jednak,
 że wszystkie ostatnio przeczytane książki tak mnie pozytywnie zaskakują :)
Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...

Tytuły

1001 potwornych rzeczy do odnalezienia 5 sekund do io A jeśli ciernie... A między nami ocean... Adela Afryka Agnieszka opowiada bajkę Alicja Anielka Anioły powodzi Antek Apolejka i jej osiołek Apollo 11. O pierwszej podróży na Księżyc Aprilek Arcydzieła do kolorowania Atlas anatomiczny Australijczyk w Italii Awaria małżeńska Bajki od św. Mikołaja Baranek Bronek Basia i alergia Basia i podróż Basia i urodziny w muzeum Beki smarki pierdy czyli co się dzieje w moim ciele Beverly Hills Beverly Hills 90210 Bez przebaczenia Bliski Wschód Blondynka w Indiach Blondynka w Meksyku Bluszcz prowincjonalny Bogusia Boże Narodzenie. Kuchnia świąteczna Boże Narodzenie. Świąteczne dekoracje i smakołyki Cappuccino Chcę być jak agent Chleby bułki bułeczki Chory kotek Chuliganka Ciasta bez pieczenia od A do Z Ciekawość Ciotki Coolman i ja Córeczka tatusia Cudaczek - Wyśmiewaczek Cudaki Opaki Cukierek dla dziadka Tadka Cukiernia w ogrodzie Czar miłości Czarodziejka Lili i świąteczna magia Czas w dom zaklęty Czerwone liście Daleki rejs Dama Kameliowa Damą być. Jak ubrać się i zachować w różnych sytuacjach Dania z piekarnika od A do Z Dekoracje na każdą okazję Dekorowanie potraw Disney:Kubuś Puchatek Do ostatniego tchu Dobra kuchnia od A do Z Dogonić rozwiane marzenia Dom nad klifem Dom nad Rozlewiskiem Dom z papieru Dorysowanki. Rozwijaj wyobraźnię Dotknąć prawdy Dotyk zła Drugi Drzazga Dwa pstryki techniki Dwie miłości Dwoje na wirażu Dylemat doktora Andersona Dziadek na huśtawce Dzidziuś. Niewielka książeczka o wielkiej stracie Dziedzictwo Dzielny Fryderyk Dziennik Cwaniaczka. Zapiski Grega Heffleya Dziewczynka z balonikami Dziwni klienci Dżunia Edward i jego wielkie odkrycie Facet z grobu obok Filip i najazd intruzów Fryckowe lato Gagi Gangu Purpurowej Ręki Galeria uczuć Głos bez echa Gnój Grób rodzinny Grzech aniołów Gwiazd naszych wina Hakus pokus Hania Humorek. Najfajniejsza na świecie Humorkowa Księga Kolorowanek i innych zabaw Henryśka drugiej tak wspaniałej nie znajdziecie Herbata. Moc smaku i aromatu Hirameki Historia leśnych kochanków i inne opowiadania Historia pewnego statku. O rejsie Titanica Historia tajemniczego kucyka Hop siup Stokrotko I co teraz? Imię Twoje... Inspektor Kres i zaginiona Jajko z niespodzianką Jak krówka Stokrotka nauczyła się szanować przyrodę Jak Maciek Szpyrka z dziadkiem po Nikiszowcu wędrowali Jak pracuje Święty Mikołaj? Jak to ze lnem było Japońskie łamigłówki Jeż w grzybnym lesie Jeżynka nie chce się bawić Język dwulatka Język niemowląt Julka Julka Wróbel i przygoda ze świnką Kaprysy milionera Kasia i Grześ Kasia i Kubuś. Urodziny taty Kasia i Zosia Klub Przyjaciół Kobieta niespodzianka Kochaj i jedz Brazyliszku Kolorowanka Motyle Kołysanka dla Rosalie Konik polny Kora Kradzież nad Niagarą Kronika ślubnych wypadków Król złodziei Księga motyli Księżniczka Amelia i jej pies Księżniczka i wszy Księżniczka Julka i jej kucyk Księżniczka Lena i jej chomik Księżniczka Zosia i jej kot Kto się śmieje ostatni Kto wiatr sieje Kubuś Puchatek Kwiaty na poddaszu Kwitnący krzew tamaryszku Labirynt kłamstw Lasy w płomieniach Lato szczupaka Letni kiermasz Lew Czarownica i Stara Szafa Lewandowski. Wygrane marzenia Lidka Listy Lodowa pułapka Los utracony Łatwe zupy Madzia syrenka Magia świąt. Tradycyjne przepisy kulinarne i świąteczne ozdoby Magiczna cukiernia Magiczna gondola Maksio ma kłopoty Malowany ul Malownicze Mała szansa Mały Książę Marina Martynka i Gwiazdka Michał Jakiśtam Miecz króla Szkocji Miłość nad Rozlewiskiem Moje wypieki i desery Moralność pani Piontek Mordercza gra Motyle Mój pies Bezdomny Muszka która nie umie latać Na boisku Na krawędzi Na łeb na szyję Na zakręcie Narzeczone lorda Ravensdena Natalii 5 Nic nie trwa wiecznie Niechciana prawda Niezwykły przyjaciel Noc kosa Nowy początek O Bogince Jemiole O Janku co psom szył buty O psie który jeździł koleją Obudzić szczęście Ogon Kici Ogród cieni Ogród czasu. Artystyczna kolorowanka Oplątani Mazurami Opowieść niewiernej Opowieść wigilijna Osaczona Ostateczny cel Ostatnie ostrzeżenie. Globalne ocieplenie P.Rosiak (nie) daje się czarnej śmierci P.Rosiak i czadowe majtki P.Rosiak i kupa śmiechu P.Rosiak i zabójczy bąk P.Rosiak superbohaterem Pamiętne lato Pampilio Pan Jaromir na tropie klejnotów Pan Soczewka na dnie oceanu Parasol Pensjonat Marzeń Pewnej wrześniowej niedzieli Piątkowska Renata Pierrota bolą kopytka Pierwsza na liście Pierwsze światła poranka Pierwszy raz Pierwszy wiosenny dzień Pies i kot w leśnym zakątku Pieśń o poranku Pięćdziesiąt twarzy Greya Płatki na wietrze Płomienie śmierci Po prostu bądź Pocałunek śmierci Pocztówka z Toronto Pod ziemią w Villette Pokuta Polka Pollyanna Powroty nad Rozlewiskiem Powrót do Lwowa Prawdziwy cud Projekt matka Przygody Małego Wodnika Przyjaciółki na zawsze Puchatkowe zabawy Pudełko ze szpilkami Quilling. Cuda z papieru Radek Szkaradek. Bekanie! Ratowanie świata i inne sporty ekstremalne Rekin Śmieszek Rękawiczka Rozmowy Rzepka Sałatki od A do Z Sieroce pociągi Single Siostry Pancerne i pies Siostrzyczka Sklepik z Niespodzianką Skrawek nieba Słodki świat Julii Smak kamienicy Smak nadziei Spotkanie nad jeziorem Sprawa tchórzliwego dezertera Sprawa trzech desperado Strachozagadki Szkolna wycieczka Szkolne czary Szkoła żon Sztuka uprawiania róż z kolcami Sztuka wyboru Szukając misia Szybko i zdrowo od A do Z Śladem zbrodni Ślady krwi Ślub Ślubna przygoda Ślubny kontrakt Ta druga Tajemnica Black Rabbit Hall Tajemnica bzów Tajemnica drewnianej sowy Tajemnica gangu niebieskich Tajemnica kina Tajemnica mumii Tajemnica Namokniętej Gąbki Tajemnica szafranu Tajemnica śnieżnego potwora Tajemnica zwierząt Tajemnice Luizy Bein Tak miało być Teodor rusza z pomocą Tilly Towarzyszka Panienka Trzy oblicza pożądania Ulica Rajskich Dziewic Ulotne chwile szczęścia Uśmiech niebios W blasku miłości W kajdankach namiętności W proch i pył W świecie wiatru i wierzb. Wyznania chińskiej kurtyzany Wakacyjna opowieść Wesołe wierszyki Widok z mojego okna Widok z mojego okna. Przepisy nie tylko na życie Wielka kolekcja bajek o przygodach Maszy i Niedźwiedzia Wielka księga. Hania Humorek Wiersze dla dzieci Wiśniowy Klub Książki Wróć Alfiku! Wszystkie chwyty dozwolone Wszystkie kłamstwa Wszystko inne poczeka Wymarzony czas Wymarzony dom Wymarzony koncert Wyprawa na biegun Wyspa dla dwojga Z tęsknoty za Judy Za króla Piasta Polska wyrasta Zabawki z fantazją. Pomysły na cały rok Zabawy plastyczne dla dzieci Zabawy z mamą. Książka dla rodziców i dzieci Zagadka dna morskiego Zagadka hien cmentarnych Zagadka salamandry Zagadka zegara maltańskiego Zagadki przeszłości Zagubiona w śniegu Zając zostaje! Zakład o miłość Zamek z piasku Zamieniec Zanim nadejdzie ciemność Zapach lawendy Zapiski (pod)różne Zasupłana historia Zima Sapcia i Pufcia Zimowa przygoda Znikające wrotki Znikający króliczek Zorkownia Zosia Ernest i ktoś jeszcze Zośka Bohaterka Zośka Wspaniała Zuzanna Zuźka D. Zołzik nie jest złodziejką Zwykły człowiek Żegnaj szkoło - na zawsze Żona_22 Życie z drugiej ręki

Literatura (wg Katalogu Biblioteki Narodowej):

Źródło książki: