Ilustrator: Alan Snow
Tytuł: Jak pracuje Święty Mikołaj?
Wydawnictwo: Egmont
Miejsce i rok wydania: Warszawa 2007
Ilość stron: 40
Wiek adresatów: 1-101*
* no bo kto nie chciałby wiedzieć jak pracuje św. Mikołaj???
Ręka do góry kto nigdy nie zastanawiał się nad tym jak pracuje Święty Mikołaj, gdzie mieszka, jak wygląda jego warsztat i jak odbywa się proces rozwożenia paczek do grzecznych dzieci. NIKT? Wiedziałam!
Na szczęście po lekturze książki "Jak pracuje Święty Mikołaj?" wszystkie nasze wątpliwości zostają rozwiane. Na początku dowiadujemy się gdzie mieszka Mikołaj i jak wygląda jego plan dnia. Następnie poznajemy sekrety jego pracy i ... pracy elfów, bowiem samodzielnie nie byłby w stanie stworzyć tych wszystkich zabawek i rozesłać je w świat, a wcześniej dowiedzieć się jeszcze jakie są oczekiwania wszystkich dzieci. Tak poznajemy całą tę machinę. Zanim przejdziemy do procesu powstawania prezentów dowiadujemy gdzie szkolą się elfy i jak trafiają do poszczególnych działów. Zanim każde dziecko dostanie prezent musi napisać list do Mikołaja, który trafia do działu pocztowego, gdzie zostaje przetworzony i archiwizowany. Następnie specjalna agencja wywiadowcza sprawdza czy danemu dziecku należy się taka nagroda za dobre sprawowanie. Dzięki lekturze książki będziecie dokładnie wiedzieli jak rozpoznać elfiego agenta. Jeśli już zasłużymy na prezent rusza realizacja naszych pomysłów. Nie jest to takie proste, bo Mikołaj nie robi zakupów w supermarkecie tylko wszystkie zabawki tworzy w warsztacie. Nie zdradzę Wam jak przebiega cały proces produkcji zabawek, ale dodam, że złożony jest z kilku etapów i wymaga ciężkiej pracy wielu elfów. W książce znajdziemy też odpowiedź na pytanie - jak to możliwe, że wszystkie prezenty dostarczane są do naszych domów na czas? Nie sądziłam, że to wszystko jest aż tak skomplikowane! Bardzo interesująca jest też budowa sań długodystansowych - zupełnie nie przypomina tych, które najczęściej roją się w naszych domysłach! Dla mnie jednak ciekawsze było odkrycie tajemnicy dotyczącej przedostawania się Mikołaja do domów (zwłaszcza gdy ktoś nie posiada komina).
Poza bardzo bogatą, niezwykle ciekawą treścią, dającą odpowiedzi na wiele nurtujących nas pytań książka zawiera także wspaniałe, bardzo szczegółowe ilustracje, które rozwieją wszelkie wątpliwości, które mogą się jeszcze pojawić po przeczytaniu tekstu. Dobrze skonstruowane ilustracje są doskonale dobrane do każdego opisanego wątku i dopełniają naszą wiedzę na temat wszystkiego co związane z pracą Mikołaja i elfów.
Jestem przekonana, że książka dostarczy takiej samej radości dzieciom, jak i ich rodzicom czy dziadkom. Dla dzieci to rozwikłanie nurtującej ich zagadki, a dla dorosłych wspaniała wycieczka w krainę dzieciństwa.
Książkę przeczytałam w ramach wyzwań:
- Odnajdź w sobie dziecko (dzieci w wieku szkolnym)
- Klucznik (autor nie czytany (kwiecień), autor jest mężczyzną (czerwiec),
(wy)pożyczona (sierpień), ąćęłńóśźż (wrzesień))
Na pewno jest to ciekawa książka, można krok po kroku poznać te wszystkie czynności Mikołaja :)
OdpowiedzUsuńOj, coś czuje, ze jak nie zapomnę to moje dziecię prezent na Mikołajki w przyszłym roku ma obstalowany;) brzmi świetnie, a ja bardzo chętnie dowiem się jak to jest z tym Mikołajem ;)
OdpowiedzUsuń