Tytuł: Adela
Seria: Sklepik z Niespodzianką
Tom: II
Wydawnictwo: Nasza Księgarnia
Miejsce i rok wydania: Warszawa 2013
Ilość stron: 283
Zachwycona I częścią trylogii od razu sięgnęłam po II tom. Strasznie polubiłam całą Pogodną, Bogusię i jej przyjaciółki... choć Adelę najmniej. Dlatego też bałam się trochę rozczarowania drugą częścią. Musiałam jednak poznać rozwiązanie zagadki dotyczącej zaginięcia Anny! Sprawa Anny dość szybko się rozwiązała, choć nie wszystkie szczegóły można było poznać od razu.
W drugiej część autorka skupiła się przede wszystkim na życiu obecnym i przeszłości Adeli. Dalej jednak dziewczyny spotykały się na "sabatach" u Bogusi, a w poprzedniej części to właśnie podobało mi się najbardziej. Poznając przeszłość Adeli i krzywdy, których doznała powinnam zmienić do niej stosunek, zrozumieć i bardziej polubić, ale tak się nie stało. Niestety jej postać nieco mnie drażniła. Choć i w pierwszej części pewne fragmenty były nieco przerysowane to zdawało się ich nie zauważać, tutaj bardziej rzucały się w oczy, pewnie przez to, że fabuła tego tomu toczyła się szybciej. Trudno mi pisać o tej książce w taki sposób, by nie zdradzić treści, choć chciałabym się odnieść do kilku wątków. Jedno jest pewne. Naszym bohaterkom w życiu się nie nudzi. Nie jest im dane spokojnie żyć, bo cały czas dzieje się coś niespodziewanego. Wiele z tych zdarzeń to krytyczne momenty, które pobudzają do refleksji, przewartościowują dotychczasowe życie i zmieniają poglądy. Natłok zdarzeń, które dotyczą Bogusi, Adeli, Lidki i... Konstancji mocno wystawia przyjaźń dziewczyn na próbę. Padło tu kilka gorzkich słów, odbyło się kilka "pyskówek", ale w głębi serca dziewczyny wiedzą, że mogą na siebie liczyć i czują wsparcie przyjaciółek. Szkoda mi jednak Lidki, która nie potrafi tak otwarcie rozmawiać o swoich problemach, żalach i dylematach, co niestety często prowadzi do niezrozumienia i konfliktów. Całkiem możliwe, że to właśnie przez ten brak należytej troski wobec Lidki, która pozornie ma tych problemów najmniej doprowadza do tragedii. Zaskoczyło mnie też to co zrobił Bartek. To co zrobił było dla mnie trochę oderwane od rzeczywistości, bo dlaczego tak nagle postąpił właśnie tak? Dlaczego nie zrobił tego wcześniej (skoro już musiał?!).
Mam nadzieję, że trzecia część będzie lepsza. Właściwie to wiem, że tak będzie, bo choć to Bogusię lubię najbardziej, to losy Lidki są bardzo bliskie memu sercu z wiadomych przyczyn. A teraz jeszcze ta historia, w którą się wpakowała! Brrr... świat staje na głowie!
Choć ta część nie zauroczyła mnie i nie sprawiła, że nie mogłam oderwać się od książki to i tak będę ją mile wspominać. Miło było znowu przebywać w Pogodnej, teraz dla odmiany w pięknej, zimowej scenerii. Momentami miałam wrażenie, że słyszę skrzypienie śniegu pod butami i powiew chłodnego powietrza, gdy akurat otwierały się drzwi do sklepiku z niespodzianką. Uroniłam też kilka łez, więc emocje nadal są :) Ostatnio pisałam o świetnym uzupełnieniu treści o przepisy kulinarne. Tym razem także mamy świetny bonus, którym są przepisy na domowe SPA - upiększające i relaksujące kąpiele i maseczki. Coś cudownego, koniecznie muszę je wypróbować!
Książkę polecam, ale z nieco mniejszym entuzjazmem niż pierwszą część.
Książkę przeczytałam w ramach wyzwań:
- Wyzwanie indywidualne u Ejotka
Mam nadzieję, że w tej serii autorka nie namieszała taj, jak w Serii kwiatowej, bo mam zamiar ją przeczytać ;)
OdpowiedzUsuńDużo się dzieje to prawda, ale to chyba fajnie.
UsuńNajciekawsze jest to co dzieje się w trzeciej części, zwłaszcza od połowy.
Dla mnie to ta cześć była najlepsza a trzecia najgorsza.
OdpowiedzUsuńWłaśnie skończyłam czytać trzecią i... mi podoba się najbardziej! :)
UsuńTo jest w czytaniu najpiękniejsze, że każdy może odebrać daną książkę zupełnie inaczej.
UsuńBardzo lubię tę serię:) z resztą Katarzyna Michalak już dawno skradła moje czytelnicze serce:)
OdpowiedzUsuńDla mnie ta seria to pierwsza przygoda z twórczością autorki i to wszystko dzięki Ejotkowi!
UsuńCała seria bardzo mi się podobała :)
OdpowiedzUsuńCZekam zatem na recenzję Lidki :)
OdpowiedzUsuńWłaśnie próbuję coś sensownego napisać, choć to strasznie trudne nie wyjawiając treści :(
UsuńJestem bardzo do tyłu, bo Michalak jeszcze nic nie czytałam. Muszę w końcu sięgnąć po jakąś jej książkę w przyszłym roku :)
OdpowiedzUsuńMnie zmotywowała Ejotek indywidualnym wyzwaniem, to tak jakby wyzwała mnie na pojedynek, któremu musiałam sprostać :)
UsuńMi każdy kolejny tom podobał się coraz bardziej, ale nie każdemu się wszystko musi w równym stopniu podobać.
OdpowiedzUsuńOczywiście :)
UsuńSwoją drogą to ciekawe jak różnie postrzegamy (mam na myśli wszystkich czytelników) kolejne tomy tej samej trylogii. Koniecznie muszę poszperać na blogach i przeczytać opinie innych osób.
O widzisz, a ja właśnie najbardziej zatopiłam się w "Adelce", która podbiła moje serce zdecydowanie bardziej niż pierwsza czy trzecia część. :) Generalnie cała seria okazała się baaardzo przyjemna.
OdpowiedzUsuń