Ilustracje: Katy Jackson
Tytuł: Historia tajemniczego kucyka
Seria: SOS dla zwierząt
Wydawnictwo: Akapit Press
Miejsce i rok wydania: Łódź 2014
Ilość stron: 140
Wiek adresatów: od 8 do 14 lat
Każdy może pomóc potrzebującym, nawet dzieci. Czasem wystarczą dobre chęci, serce pełne dobroci i pomysł, jak tę pomoc zorganizować. Zdeterminowani, mali bohaterowie tej serii w każdym tomie ratują inne zwierzę (zwierzęta) z opresji, tym razem uratowali kucyka Ognika...
Leah, córka właścicielki stadniny koni, zaniepokojona znikającymi ze stadniny jabłkami, marchewkami, a także przedmiotami do pielęgnacji koni wraz ze swoją przyjaciółką Amy pragnie rozwikłać tę zagadkę. Dziewczynki mają pewne podejrzenia, które w rezultacie okazują się trafione. Jednak powody, którymi kieruje się "pożyczająca" wszystkie te przedmioty osoba nie są już takie oczywiste. Wkrótce przyjaciółki angażują się w pomoc pewnemu tajemniczemu, dzikiemu kucykowi. Leah wpada na szalony pomysł, który początkowo wydaje się abstrakcyjny do zrealizowania, ale dzieciaki z dużym poświęceniem dążą do osiągnięcia celu. Czy im się to uda? Czy w krótkim czasie można pokonać tyle piętrzących się przeciwności? Z czym tak naprawdę przyjdzie się zmierzyć dzieciom?
Bardzo przyjemna pozycja dla czytelników starszych klas szkoły podstawowej. Zadowoli wszystkich miłośników zwierząt (nie tylko miłośników koni) zarówno dziewczęta, jak i chłopców. Duża czcionka zdecydowanie ułatwia czytanie - tekst jest wyraźny, nie rozmazuje się. Słowa są zrozumiałe, dialogi proste, a opisy oszczędne, choć w sposób wystarczający potrafią "przenieść" czytelnika do White Horse Bay. Sprawiają, że czytający z łatwością mogą wyobrazić sobie i uczestniczyć w toczących się wydarzeniach. Troszkę zabrakło mi szerszego poznania bohaterów i ich życia poza przedstawionym wycinkiem rzeczywistości, jak to ma miejsce w innych tytułach tego typu (np. seriach: "Koniki z Szumińskich Łąk", "Klinika pod Boliłapką"). Cieszy mnie za to wplecenie w treść słownictwa związanego z jeździectwem, które ze względu na kontekst zrozumiałe jest nawet dla laików. Z książką bardzo mile spędziłam czas i sama poczułam się jak Amy (jej sposób bycia i odbierania rzeczywistości chyba najbardziej zbliżony jest do mojego). Polecam lekturę wszystkim wrażliwym dzieciom (i nie tylko).
Książkę przeczytałam w ramach wyzwań:
- Odnajdź w sobie dziecko (o innym zwierzątku)
- Gra w kolory (czerwony)
- Grunt to okładka (roślinność - trawa)
- 52 książki w 2015
Nie czytałam jeszcze tej serii, ale zapowiada się całkiem interesująca. :)
OdpowiedzUsuńWiem komu polecić :)
OdpowiedzUsuńPati jeszcze za mała, ale koniki by ją skusiły :)
OdpowiedzUsuńTo raczej pozycja dla starszych, ale w sumie jak sama byś książkę przeczytała Pati to będziecie miały fajny pretekst by porozmawiać o pomocy zwierzętom.
OdpowiedzUsuńProblemem dla rodzica małego dziecka może być kwestia kradzieży/pożyczki... ale to też dowód na to, że nie zawsze coś albo czarne, albo białe...
Czyli będę o niej pamiętać :)
Usuń