Tytuł: Awaria małżeńska
Wydawnictwo: Filia
Miejsce i rok wydania: Poznań 2016
Ilość stron: 371
DOSKONAŁA, CUDOWNA, MEGA ŚMIESZNA,
BARDZO ŻYCIOWA I ZABAWNA.
DOSŁOWNIE REWELACYJNA!!!
W sumie, to mogłabym już nic więcej nie pisać, prawda? No dobra... spróbuję coś jeszcze dodać :)
Dwa małżeństwa, z dwójką dzieci każde z nich. W ich życie już dawno wkradła się szara, nudna codzienność. Mężczyźni pracują na dom i rodzinę, a po powrocie do domu odpoczywają po ciężkim dniu. W życie rodzinne nieszczególnie się angażują. Cały dom jest więc na głowach żon-matek. To one piorą, gotują, sprzątają i zajmują się dziećmi. Doskonale znają ich potrzeby, upodobania, zainteresowania, przyzwyczajenia i znajomych. Chyba nie tak powinna wyglądać przykładna rodzina... nic więc dziwnego, że między małżonkami ogień dogasa. Widać to po oczach, codziennych gestach i.. w łóżku. Wygląda znajomo???
Wszystko zmienia się w jednej chwili, za sprawą ... kota. Tak, tak to niewiarygodne, jak taka jedna, mała istota może odmienić życie tylu osób! (a przecież poznajemy los tylko dwóch rodzin, ciekawe do jakich zmian doszło w życiu innych pasażerów feralnego autobusu). Po prostu komedia!!! Biedni mężowie nagle muszą stać się ojcem i matką dla swoich dzieci, kucharką, sprzątaczką i... lekarzem pierwszego kontaktu. Do tego wszystkiego właśnie rozpoczyna się rok szkolny i trzeba przygotować do niego dzieci... ubaw po pachy!
Na kolejnych kartach książki poznajemy różne perypetie "słomianych wdowców" na gruncie szkoła-praca-dom. Wszystko jest dla nich nowe, nieznane, niezrozumiałe i piekielnie trudne! Jak wiadomo, mężczyźni mają problemy z ogarnięciem kilku rzeczy na raz, a gdy są to zupełnie nowe doświadczenia to dosłownie grożą katastrofą. Czy mężczyznom uda się stanąć na wysokości zadania? Z czym przyjdzie im się zmierzyć? I jak to wszystko wpłynie na ich małżeństwa?
Magdalena Witkiewicz i Natasza Socha to rewelacyjny duet. Widać, że autorki są dla siebie bratnimi duszami, bo myślą i czują podobnie. Potrafiły się idealnie zgrać i dzięki temu stworzyły rewelacyjną, prześmieszną historię. Znajdziemy tu mnóstwo przezabawnych sytuacji, ale też wyciągniemy z książki lekcję. Długotrwała rozłąka Eweliny i Justyny z mężami spowodowała, że kobiety przemyślały kilka spraw, spojrzały na swe życie, postępowanie i decyzje z innej perspektywy i... zauważyły wiele błędów. Jestem przekonana, że każda czytelniczka z politowaniem pokiwa głową nad zmaganiami z rzeczywistością męskich bohaterów i przyzna, że niektóre z nich spokojnie mogły wydarzyć się w ich domach. Jednak wnioski Eweliny i Justyny wynikające z zaistniałej sytuacji też dają nam wszystkim do myślenia. Zastanówmy się, czy w naszych kłopotach małżeńskich (rodzinnych) nie ma więcej naszej winy? Czy to zawsze winni są tylko mężczyźni? Spróbujmy spojrzeć na swoje życie z innej strony i dajmy szansę naszym związkom. Przecież nigdy nie jest tak, że nie mogłoby być lepiej, prawda?
Po przeczytaniu sceny z robótkami ręcznymi zakręciła mi się łezka w oku. Pomyślałam, że to musiała napisać Magda Witkiewicz. Czy mam rację? Jak Wam się wydaje? - ja myślę, że sprawą Eweliny i Sebastiana zajęła się właśnie Magda Witkiewicz, a Justyny i Mateusza, jej partnerka "od pióra".
Książkę polecam każdemu dorosłemu człowiekowi. To komedia, dzięki której można boki zrywać, ale potrafi też nami potrząsnąć i zmusić byśmy przejrzeli na oczy. Życie mamy przecież tylko jedno, na pewne rzeczy może kiedyś być za późno.
Książkę przeczytałam w ramach wyzwań:
- Grunt to okładka - bez twarzy
- Przeczytam tyle, ile mam wzrostu - 2,8 cm (16 cm z 158)
- Polacy nie gęsi - motyw: szkolne perypetie
(Sebastian i Mateusz nawet nie spodziewali się tego
ile emocji dostarczą im szkolne perypetie ich małych dzieci)
- Czytamy powieści obyczajowe
- Gra w kolory (czarny)
- 52 książki w 2016 (13)
Kapitalna książka :)
OdpowiedzUsuńta książka chodzi za mną :) i chyba się w końcu skuszę
OdpowiedzUsuńWczoraj ją przeczytałam, genialna:)
OdpowiedzUsuńOtrzymałam paczuszkę. Dziękuję. Zakładka jest cudna x.
OdpowiedzUsuńCzytałam tylko jedną książę pani Witkiewicz, ale jeżeli inne są tak samo interesujące jak "Opowieść niewiernej"to chętnie po nie sięgnę :)
OdpowiedzUsuńTą robótką Sebastian podbił moje serce (-: Wątek Mateusza i zdrowa żywność bardzo pasują do Nataszy Sochy (-:
OdpowiedzUsuńDziękuję zachęciłaś mnie bardzo do tej książki.
OdpowiedzUsuńNa razie dopisałam do listy ale jestem już pewna że na tym się nie skończy. Pozdrawiam