14. Książka, która powinna się znaleźć na obowiązkowej liście lektur w szkole średniej.
Myślę i myślę i nie potrafię nic wymyślić... nawet nie wiem jaki jest teraz spis lektur w szkole średniej :(
15. Ulubiona książka traktująca o obcych kulturach.
Nie czytam typowych książek krajo- i kulturoznawczych. Za to w książce Martyny Wojciechowskiej "Zapiski (pod)różne" miałam okazję "liznąć" kilku kultur, zwyczajów i obrzędów różnych narodów i książka wzbudziła mój apetyt na jeszcze (tylko nic nowego nie wpadło mi jeszcze w ręce - a lubię czytać swoje książki, rzadko pożyczam).
Jednak przy okazji chciałam wspomnieć o książce, powieści, która w zasadzie jest fikcją literacką, ale w treści często wspomina się o tradycjach i zwyczajach Egipcjan. "Ulica Rajskich Dziewic" Barbary Wood choć w wielu momentach bardzo smutna zafascynowała mnie właśnie tą inną kulturą. Najbardziej wstrząsające było dla mnie to, że dziewczyna, która została zgwałcona... zasługuje na karę! Wg Islamu okryła ona w ten sposób nie tylko siebie, ale i całą rodzinę. Książka przedstawia losy rodziny Raszidów na przestrzeni wielu lat. Nie będę o niej więcej pisała, bo czytałam ją bardzo, bardzo dawno i nie chciałabym czegoś pomieszać. Mam ją jednak ciągle w pamięci i na pewno kiedyś do niej wrócę. Chętnie poznam opinie o niej innych osób, więc może ktoś się na nią skusi?
16. Ulubiona książka, którą sfilmowano.
Tu zupełnie nie miałam problemu... Jest to "Jesienna miłość" Nicholasa Sparksa - jej ekranizacja "Szkoła uczuć" jest cudowna! W tym jednym, jedynym przypadku wydaje mi się, że film jest nawet lepszy od książki.
17. Książka, którą sfilmowano i zrobiono to źle.
Tu także nie miałam problemów. Choć większość książek jest źle sfilmowana to najgorszą ekranizacją z wszystkich jest "Samotność w Sieci". Książka była cudna i długo po jej przeczytaniu nie potrafiłam przestać o niej myśleć. Do filmu robiłam trzykrotne podejście, a i tak nie potrafiłam "dopatrzeć" do końca. Coś okropnego.
18. Twoja ukochana książka, której nie można kupić.
Tą książką jest "Tajemnica Abigel" Magdy Szabo. Można ją zdobyć na allegro, ale w takiej cenie, która stanowi 1/14 mojego wynagrodzenia, więc mnie nie stać. Na szczęście na którymś z blogów przeczytałam, że ma być wznowienie, więc nie mogę się już doczekać :) Poniżej wydanie, które czytałam będąc dzieckiem.
19. Książka, dzięki której zmieniłaś zdanie na jakiś temat.
Z tym punktem miałam pewien problem, bo nie umiałam zrobić przeglądu wszystkich przeczytanych książek. Podejrzewam, że za jakiś czas sobie przypomnę książkę, która być może wywarła na mnie większe wrażenie, ale teraz przypominam sobie tylko jedną - "Bez mojej zgody" Jodi Picoult. Wcześniej wydawało mi się, że to naturalne, że jeśli mamy taką możliwość uratować komuś życie robimy to, bez względu na cenę. Jednak książka pokazała mi dwie strony medalu. Rozumiałam postawę matki, ale też potrafiłam wcielić się w osobę Annie, która miała już dosyć bycia "bankiem części zamiennych". Książka jest genialna! Poza zrozumieniem postaw matki i córki nauczyłam się, że w każdej sytuacji jest tyle prawd ile punktów widzenia i to co dla mnie wydaje się oczywiste dla innych może być zupełnie niezrozumiałe. Ta myśl towarzyszy mi w pracy z dziećmi w szkole. Staram się na wszystkie sytuacje patrzeć przez pryzmat dzieci, a nie ze swojego punktu widzenia. Podobnie jest podczas rozmów z rodzicami dzieci. Takie spojrzenie bardzo ułatwia kontakty z innymi ludźmi.
P.S. Książka jest o niebo lepsza od filmu.
20. Książka, którą poleciłabyś osobie o wąskich horyzontach myślowych.
Ten punkt wydaje mi się obraźliwy zarówno dla autorów, jak i czytelników.
Sama czasem sięgam po książki "niewymagające" myślenia, by po prostu się odprężyć. I nie widzę w tym nic złego, funkcje książki są różne i myślę, że mnie ambitne książki są tak samo potrzebne, jak te "z górnej półki".
-----------------------------------------------------------------------------------------------------------
Prywatnie...
ehh... nie podoba mi się nowy blogger strasznie! Nie umiem się odnaleźć :(
Nie mam ochoty pisać postów, ani nawet podczytywać Was. Jestem zmuszona używać przeglądarki Google Chrome, która jest dla mnie niewygodna. Straciłam całą przyjemność z blogowania, a wcześniej przesiadywałam tu kilka godzin dziennie :(
Mam nadzieję, że niechęć mi minie, bo szkoda byłoby to wszystko zostawić :(
Tak poza tym to choć myślami jestem prawie cały czas na moim ślubie, który już za 2 tygodnie :)))) to znajduję czas na książki :) Mam dwie zaległe recenzje - "Gnój" Kuczoka i "Kwiaty na poddaszu" Andrews i przydałoby się jutro wrzucić na bloga mój mini - kwietniowy stosik :)
Mam nadzieję, że po tak długiej przerwie ktoś tu do mnie zajrzy :) Wasze komentarze pewnie przekonałyby mnie do powrotu do blogowego życia.
Ulica Rajskich Dziewic - bardzo mi się podobała, właśnie ze względu na tą odległą dla nas tematykę, chociaż często bardzo szokująca. Szkoła uczuć - wyciskacz łez - uwielbiam to oglądać. A za Samotność w sieci nie mogę się zabrać, już 2 razy próbowałam. Można się przyzwyczaić do nowego bloggera - ja już mam to za sobą, dasz radę :)
OdpowiedzUsuń"Bez mojej zgody" Picoult i na mnie wywarła ogromne wrażenie i zapadła głęboko w moją pamięć
OdpowiedzUsuńMi nowy wygląd blogera absolutnie nie przeszkadza. Jest bardzo czytelny i bez problemu we wszystkim się odnajduję. Kwestia przyzwyczajenia i tyle
pozdrawiam!
Ja będę zaglądać,na mnie możesz liczyć. :)
OdpowiedzUsuńMnie również nowy bloger nie bardzo przypadł do gustu.
OdpowiedzUsuńNie daj się przedślubnemu zawrotowi głowy:) Gratuluję:)