Ilustrator: Marianna Oklejak
Tytuł: Basia i podróż
Seria: Basia
Wydawnictwo: Egmont
Miejsce i rok wydania: Warszawa 2013
Ilość stron: 24
Grupa wiekowa: 3 - 7 lat
Zdjęcie pochodzi z tej strony.
To moje pierwsze spotkanie z książeczkami z serii "Basia", a to już 19 tom! Cieszę się jednak, że udało mi się wreszcie ją poznać.
Cała seria skierowana jest do dzieci w wieku od 3 do 7 lat, a więc w wieku przedszkolnym i wczesnoszkolnym. Akurat dla tych, którzy sami poznają szerszy świat. Książeczki te są raczej stworzone dla rodziców, by mogli je czytać maluchom i z ich pomocą rozwiązywać nurtujące dzieci pytania. Jednak ze względu na dużą i wyraźną czcionkę seria nadaje się też dla dzieci chcących ćwiczyć samodzielne czytanie (choć ze względu na obecność kilku trudniejszych słów, dobrze by czytanie to było kontrolowane przez kogoś starszego). Książeczki zawierają bardzo ciekawe, kolorowe ilustracje, które przypominają rysunki dzieci. Mnie szczególnie przypadły do gustu te rysowane kredką - urocze! Podoba mi się też to, że postaci nie są tu wyidealizowane - śliczne, ładnie wyczesane i słodkie. O nie, tego tu nie ma i bardzo dobrze.
W części "Basia i podróż" tytułowa bohaterka wraz z rodzeństwem - Jankiem i Frankiem oraz mamą wyjeżdża na Wielkanoc w góry. Niestety nie może jechać z nimi tata i wszystko zostaje na głowie mamy, a jak wiadomo podróż z tróją małych dzieci nie jest łatwa. Od razu przypomniała mi się pewna modna ostatnio reklama, w której główną rolę odgrywają tablety, które uspokajają dokazujące podczas podróży dzieciaki. Jak się można tego było spodziewać rodzina w podróży ma mniejsze i większe problemy, a to czapka trafia do kałuży, to znów dzieci kłócą się o miejsce przy oknie, aż po awarię samochodu. Gdy po tych wszystkich perypetiach dojeżdżają wreszcie na miejsce mama jest tak słaba, że nie ma nawet siły porozmawiać z tatą, za to Basia jest podróżą zachwycona.
No właśnie... warto po lekturze książki omówić z dzieckiem punkt widzenia matki i dziecka. Myślę, że dzieci nas zaskoczą i wykażą się empatią. Mama w czasie jazdy wyraża swoje uczucia, które towarzyszą jej podczas tej męczącej drogi. Może to jakoś wpłynie na nasze pociechy? Tak czy inaczej dzieci na pewno z przyjemnością wysłuchają tej opowieści, która mogłaby przydarzyć się im samym.
Za możliwość przeczytania książki serdecznie dziękuję Pani Katarzynie
oraz Wydawnictwu EGMONT
Książka przeczytana w ramach wyzwania:
Czytałam, podobała mi się podobnie, jak inne z tej serii:)
OdpowiedzUsuńDla mojej kuzynki idealna ;)
OdpowiedzUsuńhttp://qltura.blogspot.com/
Ja także byłam nią oczarowana ;)
OdpowiedzUsuń