Dzisiaj miałam tę wspaniałą sposobność,
by po pracy zrelaksować się przy kawie :)
Gdy wróciłam o 16.00 do domku,
nie było w nim pozostałych domowników.
Szybko przebrałam się w luźne ciuchy,
złapałam za książkę (którą koleżanka kazała mi przeczytać:p)
i zaparzyłam kawkę - Krem Brulee
(SKWORCU)
Myślałam, że moją ulubioną kawą jest "Paryż Nocą",
ale teraz wiem, że można obie kawy darzyć tymi samymi względami :)
Krem Brulee jest nieco mocniejszą kawą
od pozostałych smakowych kaw rozpuszczalnych
(a może to moje złudzenie?!).
Specyficzny zapach deseru jest raczej słabo wyczuwalny,
za to pijąc kawę czułam się jak w eleganckiej restauracji na spotkaniu z koleżankami,
siedząc przy deserze - Krem Brulee :)
Moja chwila relaksu nie trwała długo,
bo dość szybko wrócił mąż i trzeba się było zająć obiadem, porozmawiać...
Nie martwiło mnie to jednak, bo dziś jest mój "wieczór czwartkowy" w Polsacie.
Żałuję, że "Hotel 52" ściągnięto z anteny, ale "Przyjaciółki" nadrabiają :)
Powoli zaczynam się też wciągać w nowy serial - "Na krawędzi".
Wieczór przed telewizorem spędzę oczywiście z kubkiem herbaty :)
W związku z tym, że dziś Pierwszy Dzień Wiosny (każdy powód jest dobry)
mam dla Was mini konkurs.
Mam dla Was książkę Bridget Asher "Kwiaty od Artiego"
i torebkę herbaty...
No właśnie jakiej????
Osoba, która jako pierwsza odgadnie jaką herbatkę szykuję na wieczór
otrzyma ode mnie książkę i torebkę herbaty.
Jest to jedna z herbat sklepu SKWORCU i tam możecie szukać nazw :)
Dla ułatwienia jest to herbata, która do tej pory nie pojawiła się na moim blogu
w cyklu "Wieczór przy herbacie".
Każda z osób, która chce wziąć udział w konkursie ma 2 szanse!!! - przy czym w jednym komentarzu można podać tylko jedną nazwę,
a komentarze nie mogą znajdować się "pod sobą".
Musicie czekać, aż ktoś zgłosi swój typ
i dopiero wtedy zostawić swój drugi komentarz z drugą propozycją :)
Mam nadzieję, że jasno wyjaśniłam zasady :)
Jeśli do 23.00 dzisiejszego dnia nie pojawi się poprawna odpowiedź
to w komentarzu pod postem zostawię dodatkową wskazówkę :)
Wynik konkursu podam również w komentarzu :)
No to strzelam - Truskawki w Szampanie ? :)
OdpowiedzUsuńBora Bora? fajna nazwa i dlatego taki strzał :)
OdpowiedzUsuńStawiam na Dirty Dancing ;)
OdpowiedzUsuńDIAMENTOWY PYŁ :)
OdpowiedzUsuńStawiam na Nothing Hill
OdpowiedzUsuńDruga opcja: Beczka rumu ;)
OdpowiedzUsuńJak w niebie? ;>
OdpowiedzUsuńHerbata kwitnąca PROMYK SŁOŃCA?
OdpowiedzUsuńHmmm poprawna odpowiedź już padła... i to bardzo szybko!!!
OdpowiedzUsuńAle popastwię się jeszcze nad Wami i wynik podam o 23.00 :)
Nazwa herbaty ma związek z postem :) Ciekawe czy wiecie już, która z dziewczyn trafiła ...
Tam tada dam!!!
OdpowiedzUsuńPrawidłowej odpowiedzi udzieliła Sardegna!!! Gratuluję :)
Oczywiście, że to Dirty Dancing - herbata w sam raz na wieczór filmowy, prawda?!
Ja jestem herbatą zauroczona! Wyobraźcie sobie, że w jej składzie są stokrotki!!! Widać je bardzo dokładnie, bo są w całości!
Herbatka pyszna!
Sardegna proszę o Twój adres na maila magdalenardo@gmail.com
AAAAA! Spóźniłam się...
OdpowiedzUsuńGratulacje dla Sardegny! :)
Moje gratulacje dla serdegny :D
OdpowiedzUsuńStokrotki w herbacie, w całości? Oj chciałabym to zobaczyć ^^
I ja serdecznie gratuluję :-) MMM to będzie pyszna nagroda :-)
OdpowiedzUsuńCoś mi się wydaje, że dzisiejszy dzień będzie bardzo udany! Dopiero 8, a ja otrzymałam już 2 świetne wiadomości! Dzięki Madziu! Ależ mi się udał strzał :) wysyłam maila :)
OdpowiedzUsuńGratuluję, a herbatka ze stokrotkami mmmm musi być pyszna :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam Twoje historie z kawą i herbatą w tle - zazwyczaj stukam kubkiem w ekran i uśmiecham się na myśl o tym dziwacznym toaście :)
OdpowiedzUsuńGratuluję:)
OdpowiedzUsuńKawa z pewnością przepyszna:)