Zdjęcie pochodzi ze strony Weltbild
Moje zachwyty nad tego typu książkami w pewnym sensie łączą się z moim zawodem. Przez siedem lat byłam wychowawcą świetlicy szkolnej i różnego rodzaju zajęcia były dla mnie na porządku dziennym. Takie książki z tłumu wypatrywałam w lot i czerpałam pomysły garściami. 1 września zmieniłam stanowisko i zostałam bibliotekarką, ale temat jest mi ciągle bliski :)
"Zabawy plastyczne dla dzieci" Joanny Tołłoczko to kolejna pozycja z propozycjami prac plastycznych. Książka jest bardzo kolorowa, ma mnóstwo pięknych zdjęć wykonanych w trakcie pracy oraz gotowych przedmiotów. Ciekawe pomysły podzielone są na tematyczne rozdziały: ozdoby z papieru, papier mache, pudełka, kwiaty z bibuły, masa solna, modelina, ozdoby z makaronu, filc, doniczki. Przedstawione zajęcia plastyczne są tak różnorodne, że każdy znajdzie coś dla siebie, w czym "czuje się" najlepiej. Można też dobrać pomysły ze względu na rodzaj materiałów wykorzystanych do ich wykonania. Instrukcje wykonania poszczególnych przedmiotów są dość szczegółowe (choć w rozdziale "Kwiaty z bibuły" instruktaż nie jest zadowalający - ja potrafię wykonać takie kwiaty, bo już to robiłam, ale dla laika instrukcja nie będzie wystarczająca). Wykonanie prezentowanych pomysłów ma różne stopnie trudności, w każdym dziale znajdzie się coś łatwiejszego i trudniejszego. Książeczkę można wykorzystać na zajęciach praktycznych w szkołach i innych placówkach opiekuńczo - wychowawczych, a także w domach w gronie rodziny. Dla mnie absolutnym numerem 1 jest prześliczna choinka z makaronu (ścięte rurki) - po prostu CUDO!
Wydawnictwo:
Za możliwość przeczytania książki pięknie dziękuję Agnieszce z Weltbild
Byłaś bardzo zaangażowanym wychowawcą świetlicy. ;) Żeby tak wszyscy brali z Ciebie przykąłd. Sama także lubię sięgać po tego typu powieści.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Praca z dzieciakami jest świetna, a gdy widzi się ich zadowolenie z własnej pracy to czego chcieć więcej?!
UsuńZe mną pracowały same takie "narwane" dziewczyny :)
Zresztą w swoim mieście organizowałam spotkania dla wychowawców świetlic po to żebyśmy mogły wymieniać się doświadczeniami i pomysłami.
I wierz mi, wcale nie byłam najbardziej zaangażowanym wychowawcą wśród obecnych :)
W świetlicy było super i czasem mi jej brakuje, ale biblioteka szkolna to prawdziwa bajka! Stały kontakt z moimi ukochanymi książkami, konkursy czytelnicze, literackie, plastyczne i kontakt z dzieciakami.
Już niedługo spróbuję stworzyć dla nich bloga, na którym sami będą mogli pisać swoje recenzje i opinie :)
przydałaby mi się taka książka, żeby urozmaicić zabawy z moją córką :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam takie różne duperelki robić ;)
OdpowiedzUsuńPrzyznam się że tej książki bardzo Ci zazdroszczę - razem z córką miałybyśmy raj :), też na nią zwróciłam uwagę ale niestety fundusze ograniczone. Jednym słowem świetna pozycja. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuń