Szkoda, że weekend dobiega końca.
Fakt - połowę przespałam, więc sama jestem sobie winna,
że tak szybko minął, ale właśnie to jest w weekendzie najlepsze.
Totalne "nicnierobienie" :)
Dzisiejsze popołudnie umila mi kolejna kawa smakowa
Ma bardzo delikatny, subtelny smak.
Szczególnie wyczuwalny przed dodaniem mleka.
Przypomina mi trochę smak śmietanki w proszku.
Ja bez mleka nie potrafię pić kawy, nawet tak delikatnej.
Jednak mleko rozcieńcza smak tej kawy.
Kawusię można kupić w sklepie SKWORCU.
Męża dopadła grypa, właściwie to nic nie zapowiadało choroby.
Wczoraj przywiózł mnie z siłowni, pojechaliśmy na zakupy,
a gdy wróciliśmy zaczął się skarżyć na ból gardła,
pojawił się katar i kaszel.
Dzisiaj go totalnie rozłożyło.
Ciekawe kiedy mnie dopadnie...
Dzisiejszy wieczór spędzę więc na randce z książką... :)
Randka z książką czy może być coś przyjemniejszego ?
OdpowiedzUsuńKsiążka i kawa - super. Ja ograniczam kawę więc żłopię herbatę, ale smaka to mi narobiłaś.
OdpowiedzUsuńMmmm... musi być dobra, nawet z mleczkiem! :)
OdpowiedzUsuńZ jaką książką ta randka?
"Kto wiatr sieje" Virginii C. Andrews :)
UsuńTaka kawa to pyszności:) Zdrówka dla męża!
OdpowiedzUsuńKawa śmietankowa raczej nie dla mnie (preferuję czarną), za to mam bardzo podobną filiżankę. ;)
OdpowiedzUsuńZdrówka dla męża, niech nie zaraża. ;)
Nie życzę Ci tego, ale grypa niestety jest zaraźliwa.)
OdpowiedzUsuńrandki zazdroszczę, bo ja się odkopuję z zaległości nadal...
OdpowiedzUsuńi przespania połowy weekendu też zazdroszczę, bo moja córa dziś odmówiła spania w południe nawet i chwilę "dychnąć" się nawet nie dało...
Wypiłabym taką;p
OdpowiedzUsuńpiękna filiżanka... kawa zapewne także smaczna, ja także zmykam zaraz do książki
OdpowiedzUsuńMmmm ... co prawda nie jestem fanką kawy, ale czasami lubię wypić filiżankę dobrej kawy :) ... zdrówka dla męża.
OdpowiedzUsuńMiłego "randkowania":) Kawusia wygląda kusząco. Życzę zdrówka mężowi, a Ty ... trzymaj się od niego z daleka:) Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńJa również nie potrafię pić kawy bez mleka, a dziś rano byłam zmuszona:) Wczoraj wieczorem rozgrzewaliśmy się z mężem gorącym kakao i wypiliśmy całe mleko:) Kawa śmietankowa... to brzmi smakowicie. Szkoda tylko, że po dodaniu mleczka słabnie aromat. W sumie nie ma się co dziwić wlewając mleko do mleka:)
OdpowiedzUsuńŻyczę zdrowia dla męża, a ty nie daj się chorobie:)
PS My już z Tymkiem drugi tydzień sobie chorujemy i poprawy nie widać
Kochana, ja też nie wiem kiedy minął mi ten weekend, zatem - nie jesteś sama! :*
OdpowiedzUsuńKawę uwielbiam, więc narobiłaś mi tylko ochoty na taką pyszność! :)
Moja Droga, randka z książką to najlepszy sposób na wieczór, czasami wolę sięgnąć po czytadło, niż trzymać za rękę ukochanego ;) Śmietankowa kawa brzmi smakowicie, chociaż ja też dodaję mleko i boję się, że niewiele pozostanie z oryginalnego smaku...
OdpowiedzUsuń