Tak mi dziś dobrze, błogo :)
Spałam do południa, obiadu nie gotuję,
bo od wczoraj zostało tyle, że żal wyrzucać,
więc u nas "niedzielny" obiad będzie dopiero w poniedziałek :)
No i najważniejsze - perspektywa 2 tygodni wolnego :)
Mam ferie!!!
Hurra!!!
To niesamowite jak perspektywa kilku dni wolnych odpręża!
Ja już teraz czuję się jak nowo narodzona :)
Tylko dlatego, że odpuściło napięcie towarzyszące pracy.
Nie jest to wcale narzekanie na pracę z mojej strony,
bo ją uwielbiam. Jednak świadomość tego, że można na chwilę zwolnić,
odpuścić i przez "chwilę" nie być za nic odpowiedzialną przynosi ogromną ulgę i ukojenie.
Mojemu dzisiejszemu nicnierobieniu towarzyszy
kolejna kawa smakowa
tym razem
Jest ona trochę mocniejsza, niż te prezentowane wcześniej,
ale dziś właśnie taka jest mi potrzebna.
Przy takim rozleniwieniu lada chwila mogłam zasnąć :)
Choć kawa z nazwy jest rumowo - wiśniowa to ja w niej rumu nie czuję.
Jest za to delikatny wiśniowy posmak :)
Kawę można kupić w sklepie internetowym SKWORCU.
Ja zagryzam ją sobie nachosami,
bo mieszkający we mnie leniwiec nie zgodził się na to bym upiekła ciasto :)
Dziś miało być marchewkowe...
Nachosy do kawy? Chyba nie wpadłabym na takie połączenie... Życzę przyjemnie spędzonych ferii i cieszę się razem z Tobą, bo ja również mam wolne do 25 lutego :-)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Ja na razie nie zrobiłam nic konstruktywnego. Obijam się i byczę :)
UsuńO tak! Ja też mam ferie, też nic dzisiaj nie robię. Każdy domownik zajmuje się tym, na co ma ochotę, A ja się obijam na całego!
OdpowiedzUsuńI to jest najlepszy relaks!
UsuńU nas tak samo :-) Na słodkie lenistwo rumowa kawa wydaje się być idealna!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie :-)
Zazdroszczę tych dwóch tygodni wolnego. Sama właśnie zbliżam się do końca mojego zimowego odpoczynku i za tydzień wracam na uczelnię, ale nie narzekam, bo podobnie jak Ty, bardzo lubię swoje codzienne zajęcia :)
OdpowiedzUsuńRumowo-wiśniowa kawa? Pierwszy raz o takiej słyszę! Chętnie zajrzę do sklepu, w którym ją kupiłaś :)
Ciekawych ferii z dużą dawką wypoczynku :)
OdpowiedzUsuńA mi się właśnie ferie skończyły i jurto trzeba pruć do pracy, ale te 2 tygodnie wolnego, to niesamowicie przyjemna sprawa :)
OdpowiedzUsuńŻyczę Ci przyjemnego leniuchowania :)
:) Dzięki :)
UsuńMadzik,jak masz dobrze,że mozesz pospac do południa:)Oj,ile ja bym dała za tyle godzin błogiego snu.Jakie masz plany czytelnicze na dwa tygodnie?
OdpowiedzUsuńAurelko niby fajnie, ale ten czas tak szybko płynie... :(
UsuńCo do planów czytelniczych to jest dość kiepsko :(
Chyba mam książkowstręt - zaczęłam czytać kilka książek i z żadną nie mogę zostać na dłużej. Mam nadzieję, że jak trochę wypocznę to i apetyt na książki wróci :)
W najbliższych planach mam tak czy inaczej: "Marina", "Projekt matka", "Kto wiatr sieje", "Moje syberyjskie podróże", no i miałam ferie przeznaczyć na książki Charlotte Link (pożyczone od koleżanki), ale coś mi z nimi nie po drodze.
Ferie dobra rzecz:)
OdpowiedzUsuńZaciekawiłaś mnie smakiem tej kawusi:)
OdpowiedzUsuńWitam z góry przepraszam za spam ale .... przyszłam zaprosić do mnie na małe candy
OdpowiedzUsuńhttp://domowka.blogspot.com/2013/02/candy-walentynkowe.html
serdecznie zapraszam może się spodoba
p.s. idę zrobić kawę :)
Ja juz o moich feriach zapomniałam, wielkopolska była pierwsza.... szczerze zazdroszczę... odpoczywaj:)
OdpowiedzUsuń