Tytuł: Sprawa trzech desperado
Seria: Tajemnice Dzikiego Zachodu
Tom: I
Wydawnictwo: Egmont Polska
Miejsce i rok wydania: Warszawa 2013
Ilość stron: 304
Wiek adresatów: 9 - 13 lat
"Sprawa trzech desperado" to alternatywa dla młodych czytelników. To chyba jedyna, współczesna książka, która przedstawia inną rzeczywistość niż ta kreowana w mediach i reklamie. Bardzo się cieszę, że mogłam ją poznać.
Akcja książki
toczy się w II połowie XIX wieku w zachodniej części Stanów Zjednoczonych, na
terenach określanych jako „Dziki Zachód”. Dlatego znajdujemy tu wiele elementów
charakterystycznych dla tych miejsc i czasów, a przedstawianych chociażby w
westernach : podróże dyliżansem, zabicie i oskalpowanie osadników, colty i
strzelaniny, prerie i poszukiwaczy srebra. Sama jednak fabuła związana jest z
niezwykle dramatycznymi, ale bardzo ciekawymi przeżyciami 12 – letniego P.K.
Pinkertona, półkrwi Indianina. Otóż stał się on
posiadaczem intrygującego listu, który mógł jego posiadacza uczynić milionerem. Niestety list ten stał się też powodem śmierci przybranych rodziców Pinky’ego i jego pełnej
przygód ucieczki przed trzema bandytami, chcącymi odebrać mu ten list. Ci trzej
bandyci, czyli trzej „desperado” to prawdziwie groźni przestępcy, którzy nie
cofną się przed niczym, by osiągnąć zamierzony cel i takim to typom musiał
przeciwstawić się mały chłopiec. No, ale wykazał tyle sprytu i pomysłowości, że
nie tylko przeżył, ale stał się na tyle majętny, że mógł spełnić swoje wielkie
marzenie – założyć Agencję Detektywistyczną. Poznał wielu
ludzi, złych i podstępnych, dobrych i pomocnych, a wstęp do książki i
glosariusz sugerują, że niektórzy z tych książkowych bohaterów to postaci autentyczne np. redaktor pisma „Daily Territoriar Enterprise” Sam Clemens (znany jako Mark Twain), czy też Allan Pinkerton, twórca znanej w ówczesnym
czasie Agencji Detektywistycznej w Chicago.
Książka jest bardzo ciekawie napisana, od początku wciąga czytelnika, trzyma w napięciu. Poleciłabym
ją młodym czytelnikom w wieku 9 – 13 lat, którzy lubią książki pełne
niebezpiecznych przygód, nagłych zwrotów akcji, od której trudno się oderwać. Może nawet seria ta zachęciłaby młodych ludzi, by zainteresowali się tamtymi
czasami i obejrzeli w telewizji kilka klasycznych westernów, dziś już coraz
mniej popularnych, a przecież stanowiących kawał historii światowego kina.
Za możliwość przeczytania książki serdecznie dziękuję Pani Katarzynie
oraz Wydawnictwu EGMONT
Mimo że wydaje się być sympatyczna, jakoś ciągnie mnie do niej ;)
OdpowiedzUsuń