Przełożyła: Dorota Gruszka
Tytuł: Lepiej! 21 strategii, by osiągnąć szczęście
Wydawnictwo: ZNAK
Rok wydania: 2016
Ilość stron: 320
Od zawsze wierzyłam, że sami generujemy swoje szczęście. Jesteśmy więc kowalami swojego losu, a także szczęścia. To tylko od nas zależy, jak to szczęście wygląda i czym jest. Na pewno osoby, które cieszą się z małych rzeczy, pięknych widoków, miłych gestów, ciepłych słów i drobnych przyjemności są szczęśliwsi niż Ci, którzy gonią za pieniędzmi, ciągle im mało i chodząc ciągle naburmuszeni chcą więcej i więcej. Zupełnie nie doceniając tego co już osiągnęli czy mają na wyciągnięcie ręki.
Kiedy jednak dokładnie wiemy co nas uszczęśliwia możemy stać się jeszcze szczęśliwi zmieniając swoje nawyki i przyzwyczajenia. Wydaje się to proste i logiczne, prawda? No, ale co zrobić kiedy mamy świadomość tego, co może uszczęśliwić nas bardziej, a nie potrafimy tego zmienić?
Ja doskonale wiem, że byłabym szczęśliwsza gdybym była chudsza - lepiej czułabym się sama ze sobą, pewnie byłabym aktywniejsza i sprawniejsza, a różne czynności nie sprawiały by mi tyle trudu. Wiem też, co powinnam zrobić by to zmienić - zmienić swoje nawyki m.in. zacząć regularnie jeść, nie omijać śniadań (co jest u mnie nagminne), więcej się ruszać, mniej czasu spędzać przed telewizorem itp. Ja to wszystko wiem, tylko nie potrafię zmienić swoich nawyków. Ciągle tylko mówię chcę, chcę, ale nie potrafię się zmusić.
Gretchen Rubin w swojej najnowszej książce "Lepiej! 21 strategii, by osiągnąć szczęście" uświadomiła mi przede wszystkim, że należę do osób z kategorii "zobligowanych", które "bez problemu spełniają oczekiwania płynące z zewnątrz, ale mają kłopot, by spełnić te wewnętrzne"* i to stąd bierze się u mnie problem ze zmianą nawyków. Nie czuję konieczności, nikt mnie z tego nie rozliczy, ani nie sprawdzi czy dotrzymałam terminów. Brakiem konsekwencji nikogo nie urażę, nie zawiodę - tylko siebie, ale to dla "zobligowanych" jest normalne. Druga sprawa to dostosowanie nawyków do indywidualnych cech osobowości. Jeśli badania wykazują, że najtrudniejsze zadania, wymagające największego wysiłku umysłowego powinniśmy wykonywać rano, a ja jestem typem "sowy" to nie ma sensu zmieniać moich dobrych nawyków (praca przy komputerze w nocy) na siłę.
Nawyki, nawykami, ale co one mają wspólnego ze szczęściem? Chodzi o wolność od podejmowania decyzji. Jeśli raz zdecydujemy, że coś jest dla nas dobre i właściwe i wdrożymy to jako nawyk to nie musimy się nad tym więcej zastanawiać (i analizować). Mogę to robić automatycznie, bezrefleksyjnie, bo wiem, że początkowo podjęta decyzja była właściwa i świadoma. To co tu piszę może nie jest do końca jasne, ale gwarantuję, że autorka opisała to bardzo zrozumiałym i jasnym językiem.
Autorka nie daje nam konkretnych wskazówek jakie nawyki powinniśmy zmienić, bo to nasza indywidualna sprawa. Najpierw musimy uświadomić, że nawyki w naszym życiu są bardzo ważne. Później należy zastanowić się, które warto zmienić, dodać, czy odrzucić. Podaje nam różne strategie jak te zmiany wdrożyć, bo nie ma jednego gotowego przepisu to zależy od naszych predyspozycji, cech charakteru, sposobu życia, planu dnia. Swoje strategie omawia na konkretnych przykładach, które nie zawsze możemy odnieść do naszego życia, ale dzięki tym przykładom możemy zrozumieć co autorka miała na myśli.
W zasadzie nie czytuję poradników, ale muszę przyznać, że ten ma sens :) Choć ja wyciągnęłam z lektury zupełnie inne wnioski niż autorka zakładała (hehe). Moje w zasadzie nie dotyczyły samych nawyków, a wyjaśnienia postępowania kilku bliskich mi osób. Jednak nawet jeśli nie wykorzystamy informacji w niej zawartej to na pewno uświadomi nam ona ważne prawdy. Sprawi, że spojrzymy na pewne sprawy z innej perspektywy. Z chęcią poznam inne tytuły autorki: "Projekt szczęście" i "Projekt szczęśliwy dom".
* Gretchen Rubin, Lepiej! 21 strategii, by osiągnąć szczęście, Wydawnictwo ZNAK, 2016, s. 34
Za możliwość przeczytania książki dziękuję Wydawnictwu ZNAK
Książeczkę przeczytałam w ramach wyzwań:
- Gra w kolory (żółty)
- Grunt to okładka (czasoumilacz - czytanie książki)
- Grunt to okładka (czasoumilacz - czytanie książki)
- Przeczytam tyle, ile mam wzrostu - 2,5 cm (60,2 cm z 158)
- 52 książki w 2016 (45)
- i zapomniany już Entliczek - Poradniczek
Czytałam "Projekt Szczęście" tej autorki. Bardzo dobra książka. Gretchen polubiłam od razu, jest bardzo sympatyczna i bardzo przyjemnie czytało się o jej życiu i rodzinie :) Sam Projekt jest ciekawy i po wprowadzeniu go w życie, można naprawdę wiele zmienić i osiągnąć. Jak najbardziej polecam "Projekt Szczęście" :)
OdpowiedzUsuńJa małymi kroczkami zaczynam wprowadzać zmiany w mój porządek dnia po lekturze "Lepiej!...", dzięki niej przede wszystkim wiem jak to zrobić.
UsuńDobrych porad nigdy nie za dużo :)
OdpowiedzUsuń