Bardzo się cieszę,
że zainteresowanie wyzwaniem Gra w kolory
nadal trwa i uczestnicy są nadal chętni do zabawy :)
Do drugiej edycji zgłosiło się 10 osób.
Do wrześniowej odsłony swoje linki zgłosiło 7 osób.
Przeczytałyśmy (są same kobiety) 19 książek :)
Niezły początek edycji :) Gratuluję wszystkim, którym udało się coś pasującego przeczytać.
OdpowiedzUsuńJeśli chodzi o dywany szarości to mam z Twoich tylko 2 pozycje i tak - polecam Ci je obie: Dworek pod Lipami czytałam już trochę temu a Wspomnienia w kolorze sepii przeczytaj jeśli czytałaś Młyn nad Czarnym Potokiem.
Wspomnienia czytałam teraz do mojego :)
Ale mam szarości, mam :)
Właśnie zaczęłam czytać szarą książkę:) Postanowiłam, że w tej edycji przeczytam każdy kolor, chociaż nie wiem, jak to będzie ze srebrnym i złotym;p No, ale trochę czasu jeszcze jest, więc może coś znajdę:)
OdpowiedzUsuńGratulacje dla uczestniczek i kibicek, a osobiście cieszę się, że udało Ci się wyrobić z podsumowaniem :-)
OdpowiedzUsuńWitam i gratuluję! Ja jestem debiutantem w tym wyzwaniu ale już mi się bardzo podoba i na październik przygotowałam sobie kilka SZAROŚCI :-)
OdpowiedzUsuńMiłej zabawy :-)
Piękne wyniki, oby tak dalej :)
OdpowiedzUsuńSzczęśliwy dom i Szare śniegi Syberii czytałam, obie bardzo fajne.
OdpowiedzUsuńCzytałam obie książki Anny Szepielak. Lubię bardzo! :) Zaskoczyłaś mnie, zaliczając je do szarości. :)
OdpowiedzUsuńIm dłużej patrzę na te dwie okładki tym mniej widzę tę szarość, więc nawet się za nie nie zabieram.
OdpowiedzUsuńPodobny dylemat mam z "Prezent na święta" - na żywo wygląda jak szary, ale na zdjęciu jak błękitny, więc też odrzucam.