Muszę się pochwalić, że w wyzwaniu Niezapomniane lektury z naszego dzieciństwa we wrześniu przeczytałam najwięcej książek za co dostałam taki sympatyczny dyplomik :)
Przeczytanie lektur do pierwszej klasy to oczywiście żaden wyczyn, ale jak zobaczyłam ten dyplomik to zrobiło mi się tak przyjemnie, aż zachciało mi się nadal czytać dziecięce książeczki. I w tym tygodniu zajmę się chyba tylko tym :)
Zapraszam do wyzwania, o którym możecie przeczytać i zapisać się ---> tu
W tym miesiącu czytamy lektury do klasy II:
- "Szewczyk Dratewka" J. Papuzińska
- "Doktor Dolittle i jego zwierzęta" H. Lofting
- "Pac, Bursztyn i goście" J. Grabowski
- "Kubuś Puchatek" A. A. Milne
- "Karolcia" M. Kruger
- "Zaczarowana zagroda" Centkiewiczowie
- "Słoń Trąbalski" J. Tuwim
Gratuluję :)
OdpowiedzUsuńDzięki :)
UsuńSerdecznie gratuluję, sama już raczej nie zdecydowała bym się wracać do dziecięcych lektur , chyba że miałabym wnuki, którym bym czytała.)
OdpowiedzUsuńOne są bardzo przyjemne, poza tym zupełnie inaczej odbieram je teraz niż ponad 20 lat temu :p
Usuńoj, oj, jaki śliczny dyplomik :D
OdpowiedzUsuńDada widzę Cię ostatnio dość często pod moimi postami, a Ty komentujesz akurat ten!
Usuń:p
Jaka miła nagroda:) Gratuluję! Syn jest właśnie w klasie drugiej. Niedawno czytaliśmy "Szewczyka Dratewkę" i "Zaczarowaną zagrodę". Pozostałe książeczki już znamy (za wyjątkiem "Karolci"). "Puc, Bursztyn i goście" to ulubiona książeczka z mojego dzieciństwa.
OdpowiedzUsuńJa akurat książki "Pac, Bursztyn i goście" w ogóle nie znam.
Usuń"Zaczarowana zagroda" źle mi się kojarzy i jestem bardzo ciekawa jak odbiorę ją teraz.
Boję się natomiast "O krasnoludkach i o sierotce Marysi", bo nigdy wcześniej (jako dziecko) nie potrafiłam jej do czytać, była dla mnie bardzo nużąca.
W ogóle jestem ciekawa ile z wymienionych książek uda mi się przeczytać w tym miesiącu :)
gratulacje! :))
OdpowiedzUsuńWidziałam już na blogu Ewy - gratuluję :). Taka mała rzecz, a cieszy, doskonale Cię rozumiem :). Wyzwanie fajne jest, ale z powodu braku czasu na pewno tak szybko nie wezmę w nim udziału :( (gdybym pracowała w zawodzie, nie miałabym problemu z czytaniem takowych lektur, no ale :D). Życzę dalszych sukcesów i zdobycia jak największej ilości dyplomików ;). Pozdrawiam i miłej nocki życzę!
OdpowiedzUsuńno to moje gratulacje!! :))
OdpowiedzUsuńGratuluję :)
OdpowiedzUsuńWe wrześniu nie udało mi się nic przeczytać do wyzwania, ale w tym nie odpuszczę :) Najbardziej nie mogę się doczekać "Karolci".
Gratuluję wyniku! Miło tak powspominać:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie!
Super, gratuluję świetnego wyniku i dyplomu! :)
OdpowiedzUsuńI ja bardzo serdecznie gratuluję :-)
OdpowiedzUsuńGratulacje. Taki dyplomik, to niezwykle miły akcent i należy ci się on bez dwóch zdań.
OdpowiedzUsuńDyplomik świetny... no i wyzwanie też, jak zobaczyła wspomnienie "Moja mama czarodziejka" zaczęłam szperać w moich pułkach i znalazłam... jak się moje dwie małe ucieszyły... piękne czasy:)
OdpowiedzUsuńBardzo miły gest i gratuluję :)
OdpowiedzUsuńGratuluję :) Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńJa także zawsze się bardzo cieszę z najdrobniejszego wyróżnienia a taki dyplomik to bardzo miła rzecz ;)
OdpowiedzUsuńOdświeżyłabym sobie Karolcię, mam pozytywne wspomnienia z tą książeczką ;)Ach...no i Doktor Dolittle i Sierotka Marysia...super czasy gdy się odkrywało w bibliotece coraz to nowe czytadła ;)
Gratuluję ! Fajnie było z Tobą powrócić do dzieciństwa ;)
OdpowiedzUsuńwidziałam już u Ewy - gratuluję!
OdpowiedzUsuńGratuluję, musisz być z siebie dumna :) Bardzo podoba mi się to wyzwanie, obawiam się jednak, że czasu zabraknie na wracanie do lektur z dzieciństwa. :)
OdpowiedzUsuńGratuluję, śliczny dyplomik:)
OdpowiedzUsuńJaki fajny post :) Dyplomik naprawdę Ci się należał :) Kto wie? Może w każdym miesiącu będzie dla Ciebie taki upominek :) Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuń