Tytuł: A jeśli ciernie...
Autor: Virginia C. Andrews
Wydawnictwo: Świat Książki
Rok wydania: 2012
Zdjęcie okładki: Weltbild
Po śmierci Paula, Cathy wraz z Chrisem wyprowadzają się w okolice San Francisco. W odludnym miejscu czują się bezpieczni, co pozwala im tworzyć parę - na wzór męża i żony. Ich pozorny spokój nie trwa jednak wiecznie. Nawet w tym przytulnym domu z dala od widma przeszłości wszystko wkrótce ma się odmienić.
Do sąsiedniego domu pewnego dnia wprowadza się tajemnicza kobieta z lokajem. Szybko zaprzyjaźnia się z młodszym synem Cathy - Bartem. Niestety nowo zawarta znajomość ma na Barta zgubny wpływ. Chłopak zmienia się nie do poznania. Zawsze był skrytym dzieckiem z mocno zaniżoną samooceną. Lubił bawić się w sam, gdyż miał problemy z akceptacją tego, czego oczekują od niego inni. Odwiedzając kobietę w czerni z sąsiedztwa niespodziewanie nawiązał dobry kontakt z jej lokajem i ślepo wierzył we wszystkie jego słowa. Gdy ten podarował chłopcu sekretny pamiętnik, chłopak całkowicie zatracił samoświadomość...
"A jeśli ciernie..." to trzecia część historii rodzeństwa Dollangangerów. Tym razem narratorami są na przemian 10 - letni Bart i 14 - letni Jory. Książka ukazuje zaledwie kilka miesięcy z ich życia, ale jakże intensywnych, pełnych skrajnych emocji i mocnych zdarzeń. Prawie wszystkie sytuacje widzimy z dwóch perspektyw - Barta i Jory`ego.
Ta część wzbudziła we mnie największe emocje. Jeśli poprzednie części były mocnym uderzeniem to tym razem spadła na mnie lawina! Książkę czytałam ponad miesiąc, gdyż dosłownie co 5 stron musiałam robić przerwę, by "przetrawić" to co przeczytałam. Ja nawet nie wiem co o książce myśleć! Z jednej strony jest ona pełna okrucieństwa, negatywnych uczuć, niewyjaśnionych sytuacji i kłamstw, z drugiej strony nie potrafię wyjść z podziwu nad tym co stworzyła autorka. Jestem pewna, że tej książki nigdy nie zapomnę (mam na myśli całość). Pomysł na fabułę jest najbardziej oryginalnym pomysłem z jakim się spotkałam. Każda z części jest zupełnie inna, traktuje o innych sprawach, choć cała ta historia jest konsekwencją łańcuszka zdarzeń z przeszłości. "A jeśli ciernie..." jest dla mnie najtrudniejsza i najsmutniejsza. Bardzo ciężko mi się ją czytało, jednak wcale nie miałam zamiaru jej odłożyć całkowicie nie przekonawszy się co będzie dalej. Co więcej, choć książka była dla mnie tak "trudna" to w żaden sposób nie umniejszyła ciekawości nad pozostałymi częściami. Zastanawiam się czy pozostałe dwie książki będą równie dobre - tylko co jeszcze autorka mogła wymyślić, by utrzymać napięcie i zaciekawić czytelnika?
Wydawnictwo:
Za możliwość przeczytania książki pięknie dziękuję Agnieszce z Weltbild
Uwaga!!!
Jeśli któraś z osób czytających tę recenzję, również ją czytała,
a ma ochotę o niej porozmawiać to proszę o maila:
magdalenardo@gmail.com
Chętnie porozmawiam o... Barcie, bo nie mogę przestać o nim myśleć,
a nie chcę tutaj ujawniać wszystkiego, bo przecież nie wszyscy książkę mają już za sobą.
Niestety nie czytałam jeszcze tej książki, ale mam na nią ogromną ochotę, bo tematyka zdaje się idealnie pasować do mojego gustu czytelniczego. Muszę przekonać się o tym jak najszybciej.
OdpowiedzUsuńA ja wciąż poluję i poluję na "Kwiaty na poddaszu" i nie mogę upolować :(
OdpowiedzUsuńCzytam właśnie "płatki na wietrze", ale kiedy skończę "A jeśli ciernie" chętnie dołączę się do dyskusji mejlowej ;-)
OdpowiedzUsuńJa czytałam tylko "Kwiaty na poddaszu" i do końca nie jestem przekonana do kontynuacji...
OdpowiedzUsuńAleksandro,
Usuńjak nie jesteś przekonana to nie czytaj.
Książka jest mocna, a im dalej w las tym mocniejsza i trudniejsza w odbiorze i "zrozumieniu". O tej trzeciej części sama nie wiem co myśleć. Jestem przerażona tym co dzieje się z Bartem i zastanawiam się czy to w ogóle możliwe. Z drugiej strony podziwiam autorkę, że wymyśliła tak zawiłą i oryginalną historię (mam nadzieję, że to tylko wymysł).
Przede mną cały czas pierwsza część :)
OdpowiedzUsuńWięc wiadomo - teraz póki co pass :)
To wszystko jeszcze przede mną - pragnę kupić wszystkie trzy części od razu, może w jakimś komplecie/pakiecie, czekam na promocję :)
OdpowiedzUsuńMuszę w końcu rozglądnąć się za pierwszą częścią i przeczytać całość.
OdpowiedzUsuńDużo słyszałam o książkach tej autorki, które najwyraźniej wzbudzają sporo kontrowersji. Przyznaję, że próbowałam czytać "Kwiaty na poddaszu", ale dobrnęłam może do 80 strony i odłożyłam, bo w ręce wpadła mi inna książka. Powiem szczerze, że historia wydała mi się nudna, ale chyba dam tej powieści jeszcze jedną szansę.
OdpowiedzUsuńKupiłam niedawno 3 część serii i teraz czekam na odpowiedni moment by zacząć ją czytać. Domyślałam się, że to będzie trudna w odbiorze książka, a Twoja opinia mnie jeszcze w tym utwierdziła, ale mimo to chętnie przeczytam.
OdpowiedzUsuńJeszcze przede mną, ale tylko dlatego, że boję się emocji zawartych w tej części...
OdpowiedzUsuń