Tytuł: Pocałunek śmierci
Wydawnictwo: Harlequin
Miejsce i rok wydania: Warszawa 2014
Ilość stron: 348
Zdjęcie okładki pochodzi z tej strony.
Dla detektyw Taylor Jackson miniony tydzień był szczególnie trudnym okresem. Poniedziałkowe zgłoszenie dotyczące brutalnego morderstwa popełnionego na ciężarnej Corinne Wolff to zaledwie wierzchołek góry lodowej. Szybko się okazuje, że zabójstwo nie będzie jedynym przedmiotem skomplikowanego śledztwa pani porucznik. Cała sprawa każdego dnia wzbogaca się o nowe fakty i ... paragrafy. Jakby tego było mało, nad Taylor zawisły czarne chmury. Nie dość, ze ktoś usilnie chce ją ośmieszyć, zawstydzić i zdyskredytować, to jeszcze wydział wewnętrzny (Biuro Odpowiedzialności Zawodowej) dokładnie patrzy jej na ręce. Wydawać by się mogło, że to za dużo jak na jedną osobę, i jeden tydzień. Otóż to jeszcze nie wszystko!
Przyznam, że nie chciałabym być w skórze Taylor Jackson, ale to na szczęście twarda i nieugięta sztuka, i potrafi sobie radzić nawet w najtrudniejszej sytuacji. Wielkim wsparciem są dla niej najbliżsi współpracownicy, przyjaciółka Sam oraz bardzo męski i odważny narzeczony Baldwin.
To pierwsza książka autorki, którą czytałam i na pewno nie ostatnia. Spodobała mi się postać Taylor, sposób w jaki radzi sobie ze śledztwem, jak współpracuje ze swoją ekipą, a także jej życie prywatne, którego dużą część poznajemy w tym tomie, i jak mi się zdaje nie tylko w tym. Autorka wzbudza w czytelniku chęć poznania jej dalszych poczynań - zwłaszcza związanych z pewnym typem, ale też zachęca do sięgnięcia po poprzednią część, chociażby po to, by dowiedzieć się coś więcej w sprawie zabójcy o pseudonimie Królewna Śnieżka. Fabuła książki jest bardzo intrygująca. I choć od razu wiedziałam kto jest sprawcą, to miło było obserwować śledztwo. Książkę czyta się szybko ze względu na przystępny język i napięcie umiejętnie rozłożone w tekście. Taylor nie jest doskonała, ale naprawdę da się lubić. Wieczory w jej towarzystwie były interesującym doświadczeniem.
Gorąco polecam wszystkim miłośnikom thrillerów!
Za możliwość przeczytania książki serdecznie dziękuję Pani Monice z Wydawnictwa:
Recenzja trafia do Bazy Syndykatu Zbrodni
Czytałam Złodzieja dłoni tej autorki i bardzo mi się podobał. Pewnie podobnie będzie z Pocałunkiem śmierci, gdy już go dopadnę:)
OdpowiedzUsuńJa nie czytuję takich książek, ale mogę polecić tę powieść koleżance - ona lubi takie klimaty :D
OdpowiedzUsuńCzytałam "Umarli nie kłamią" autorki - świetna lektura! - i dlatego niniejsza czeka na swoją kolej :)
OdpowiedzUsuńWłaśnie skończyłam ją czytać i muszę przyznać, że autorka kolejny już raz mnie zawiodła :) Podoba mi się główna bohaterka tej serii, która odrobinę kojarzy mi się z Maggie O'Dell Alex Kavy, którą również bardzo lubię, dlatego myślę, że książki tej autorki będą częściej gościć w mojej biblioteczce ;)
OdpowiedzUsuń