W tym miesiącu jakoś późno się zebrałam za lektury z dzieciństwa.
Zaczęłam od tych najkrótszych, wierszowanych i ...
mam na ich temat zupełnie skrajne zdanie.
Oba tytuły nic mi wcześniej nie mówiły, zupełnie ich nie pamiętałam.
Autor: Wanda Chotomska
Tytuł: Dzieci pana Astronoma
Ilustrator: Janusz Stanny
Wydawnictwo: Nasza Księgarnia
Miejsce i rok wydania: Warszawa 1985
Źródło zdjęcia: własne
"Dzieci pana Astronoma" to zabawny utwór dla dzieci sprytnie "przemycający" treści z wiedzy o wszechświecie. Pan Astronom zaszczepia w swych dzieciach Teleskopku i Teleskopce zamiłowanie do gwiazd, planet i nieba. O dziwo - ja niesympatyzująca z poezją świetnie się przy książce bawiłam. To właśnie dzięki rymom i zabawnemu charakterowi książki zawarte w niej treści są bardzo przystępne dla czytelnika, a treści wciąż aktualne (poza plutonem, który już nie należy do planet, ale to można dzieciom wyjaśnić). Cieszę się bardzo, że sięgnęłam po tę książeczkę i choć w mojej szkole nie obowiązuje ona w kanonie lektur trzecioklasistów, to na pewno będą ją polecała dzieciakom :)
Autor: Józef Ratajczak
Tytuł: Ziarenka maku
Ilustrator: Elżbieta Krygowska - Butlewska
Wydawnictwo: GMP Oficyna Wydawnicza
Miejsce i rok wydania: Poznań 1991
Źródło zdjęcia: własne
O ile tytuł "Dzieci pana Astronoma" gdzieś mi się obiły o ucho, choć nie kojarzyłam go zupełnie z treścią to "Ziarenka maku" stanowią dla mnie zupełną nowość (wcześniej nawet nie wiedziałam, że leży na półkach mojej biblioteki szkolnej).
Jak wspomniałam wcześniej lektury tych obu książek wywołały we mnie skrajne emocje. Książka "Dzieci pana Astronoma" podobała mi się i nieźle się przy niej uśmiałam, natomiast "Ziarenka maku" zupełnie do mnie nie przemawiają. Zupełnie tych wierszy nie rozumiem i wątpię żeby zainteresowały małe dzieci. Dobrze, że ma chociaż kolorowe obrazki, które mogą spodobać się dzieciom. Weźmy np. "Zielony wiersz" - ktoś idzie do parku, ubrany cały na zielono i ? No właśnie co z tego??? A pierwszy wiersz - "Obłoki"? Kompletnie nie rozumiem jego znaczenia... Książka w ogóle mi się nie podobała :(
Książeczki przeczytałam w ramach wyzwania:
O jaka ciekawa okładka "Dzieci Pana Astronoma", u mnie w bibliotece takiej nie było ... "Ziarenka maku" przeczytałam, ale jak i Tobie mnie tez się nie podobała, nic nie przyszło mi do głowy co mogłabym o tej książeczce napisać.
OdpowiedzUsuńZapowiadają się ciekawie. Syn jest w drugiej klasie, więc lektura jeszcze przed nami.
OdpowiedzUsuńNie znam tych lektur, rzadko wracam do książek z dzieciństwa, ale podoba mi się ta inicjatywa :)
OdpowiedzUsuńMadzia jest niesamowita. Zazdroszczę Ci tego wyzwania:)
OdpowiedzUsuńObie książki miło wspominam.
OdpowiedzUsuń