Jakoś tak dni mi szybko uciekają...
Dopiero zaczynał się weekend, a już koniec wtorku.
Nie wiem gdzie ten czas tak szybko gna?!
Mam zaległą recenzję do napisania "Los utracony", a nie mogę się za nią zabrać,
właściwie to nie wiem jak myśli ubrać w słowa, choć książka ciągle siedzi mi w głowie.
W sierpniu byłam w Auschwitz, przez co reakcja na książkę pewnie jest głębsza i bardziej "zrozumiała".
Dziś jednak chciałabym pokazać Wam mój listopadowy stosik,
który składa się z książek wygranych, kupionych i otrzymanych w prezencie urodzinowym.
Brak w nim egzemplarzy recenzyjnych od Wydawnictw,
bo postanowiłam się ukarać za niedotrzymywanie terminów - sama, bo osoby,
które ze mną współpracują są wobec mnie niezwykle cierpliwe :)
Dziękuję!!!
Nie udało mi się jednak utrzymać tego stanu do końca listopada
i w ostatnim tygodniu miesiąca otrzymałam książkę recenzyjną od samej autorki - Pani Renaty Kosin!
Fakt ten sprawił mi ogromną radość :)
Gest autorki bardzo podbudował moją samoocenę i połaskotał moją próżność :)
Oto mój kochany stosik:
(nawet nie wiecie ile razy głaskałam każdą z tych książek!)
Od góry:
- Jodi Picoult "Tam gdzie Ty" - prezent urodzinowy od Madzi - mojej przyjaciółki :)
- Natalia Rogińska "Alicja" - wyprzedaż w Prószyńskim
- Hilary Norman "Niebezpieczna zabawa" - wyprzedaż w Prószyńskim
- Hanna Maria Kos "Monika" - wyprzedaż w Prószyńskim
- Rei Kimura "Motyl na wietrze" - wyprzedaż w Prószyńskim
- Dorothea Benton Frank "Czar młodości" - wyprzedaż w Prószyńskim
- Justyna Szymańska "A właśnie że tak" - wyprzedaż w Prószyńskim
- Hanna Kowalewska "Maska arlekina" - przypadkowy zakup w księgarni :p (tyle że to chyba kontynuacja "Zawrocia")
- Renata Kosin "Bluszcz prowincjonalny" - egzemplarz recenzyjny od przemiłej autorki - dziękuję :)
- Ksawery De Montepin "Kwiaciarka" cz. I - wygrana u Vivi22
- Ryszard Marek Groński "Powroty" - wygrana w Konkursowo13 u Sil (miejsce IV)
- Jolanta Wrońska "Fanaberie" - wygrana w Konkursowo13 u Sil (miejsce IV) - dwie pozostałe nagrody przybyły do mnie już w grudniu, więc będą w stosiku grudniowym :)
- Małgorzata Kalicińska, Basia Grabowska "Irena" - prezent urodzinowy od Anetki z pracy, która była taka kochana, że przed urodzinami zajrzała na mojego bloga, by dowiedzieć się jaką książkę chciałabym najbardziej :) Kochana jest :) A było mi tak smutno, że od rodzinki nie dostałam żadnej książki :( Książka jak widać jest już troszkę sfatygowana, bo... przeczytało ją już kilka koleżanek z pracy :) ... tylko ja jeszcze nie :(
Na koniec jeszcze dedykacja :)
Gratuluję nowych nabytków :) Zwłaszcza egzemplarza od samej autorki z miłą dedykacją :)
OdpowiedzUsuńRodzina chyba uznała, że najlepsze prezenty książkowe sprawisz sobie sama :) Stos piękny, Fanaberie polecam a Picoult zazdroszczę :)
OdpowiedzUsuńObawiam się, że oni myślą, że książek mam już za dużo :(
UsuńNo właśnie :D O to mi chodziło :D Mam tak samo - dlatego nie liczę na to, że pod choinkę dostanę jakiekolwiek słowo pisane :D Mikołaj obdarzył mnie zestawem skarpetek i majtek, no i na szczęście słodkim też ^^
UsuńMagda, aż mnie skręca z zazdrości:) Poza Kwiaciarką nie mam ani jednej pozycji z twojego stosiku. Ale masz cuda. Pędzę do prószyńskiego na wyprzedaż.
OdpowiedzUsuńWspaniałe nabytki, ale z Ciebie szczęściara!
OdpowiedzUsuńWidac,że wszystkie ksiazki są wygłaskane.
OdpowiedzUsuńgratuluję egzemplarza od autorki! Życzę miłego czytania i pozdrawiam :))
OdpowiedzUsuńWspaniałe nabytki, szczególnie ten od pani Kosin, bardzo jestem ciekawa jakie wrażenie zrobi na Tobie książka :-)
OdpowiedzUsuńKowalewska jest super :) Ale teraz musisz sobie dokupić pozostałe ksiązki cyklu :) Też mam.
OdpowiedzUsuńJak kupowałam "Maskę arlekina" to nie byłam pewna czy to kontynuacja "Zawrocia" czy "Akademii letnich uczuć"... tyle, że i tak oba cykle zamierzam przeczytać...
UsuńSam pyszności! :)
OdpowiedzUsuńpiękny stosik :)
OdpowiedzUsuńgratuluję i zazdroszczę książki od Autorki :)
czytałam "A właśnie że tak" fajna lektura :)
Dedykacji najbardziej gratuluję ;)
OdpowiedzUsuńZima dłuuuuuuga będziesz miała co czytać :))))
OdpowiedzUsuńStos imponujący, a prezent bardzo trafiony :)
OdpowiedzUsuńCiekawe tytuły na stosiku, sama bym chętnie parę przeczytała. Gratuluje książki z dedykacją, sama mam jedną i jest mi ona bardzo bliska :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
Słoneczko - same pyszności! Wszystko mi się podoba, wszystko! Musisz mieć wielkie serce, że pożyczyłaś koleżankom jeszcze nieprzeczytaną książkę, oby strony nie wypadły, zanim weźmiesz ją do ręki ;) Nie martw się tym, że rodzina nie podarowała Ci żadnej książki - u mnie też już kręcą nosem i mówią: "A może poprosiłabyś o coś innego? Biżuterię jakąś? Coś do kuchni? Cokolwiek?". A ja zawsze twardo obstaję przy swoim i mówię: "O nie, nie, nie. Chcę książkę, albo nic!". Grunt to być twardym :)
OdpowiedzUsuńNie pogardziłabym takim stosem :) :) Wcale a wcale!
OdpowiedzUsuńJodi Picoult *_* czytałam, świetna była. Ogólnie.. Stosik zacny :P
OdpowiedzUsuńPiękny stosik :) Wiesz, wcale Ci się nie dziwię, że głaszczesz książki :) Mam tak samo! Do tego jeszcze bez przerwy je wącham. Uwielbiam zapach nowych książek! :) Czy to już jest zboczenie??? :)
OdpowiedzUsuńTeż wącham :)
UsuńOd niedawna wszystkie nabytki z jednego miesiąca (w ciągu danego miesiąca) ustawiam w stosik na biurku i codziennie cieszę oczy. Potem rozdzielam - część na półki w domu, część na regały do szkoły, by udostępnić je koleżankom z pracy :)
To chyba nie zboczenie, dla mnie cały ten "rytuał" z książkami ma ogromny urok :)
Piękny stosik
OdpowiedzUsuńWidzę, że "Irena" już swoje przeszła ;d
OdpowiedzUsuńMiłej lektury :)
Nawet już w Londynie była :)
UsuńKoleżanki były na wymianie z projektu Comenius :)
Piękne nabytki, same cudeńka :)
OdpowiedzUsuńŚwietne pozycje. Podkradłabym Ci 'Kwiaciarkę", "Fanaberie" i jeszcze kilka innych pozycji ;) Czekam na wrażenia z lektur i życzę przyjemnego czytania! :))
OdpowiedzUsuńObawiam się, że trochę to potrwa :( z moim tempem czytania...
OdpowiedzUsuńTak w ogóle to stwierdziłam, że muszę sobie robić listy czytelnicze na dany miesiąc, bo często planuję kilka książek, a potem się z nimi nie wyrabiam. Muszę więc poczynić jakieś realne listy, by podołać planom.
Na ten miesiąc planuję na razie trzy główne pozycje: "Bluszcz prowincjonalny", "Lasy w płomieniach" i coś Charlotte Link - mam pożyczone 4 pozycje od koleżanki i jedną swoją ("Obserwator") zakupioną wczoraj w Biedronce :)
U mnie również tak bywa, ale to chyba normalne, bo nigdy nie wiemy, co nas spotka danego dnia... Życzę miłej lektury i oby Twoje postanowienia spełniły się! :)
UsuńŚwietnie się prezentują Twoje nowe nabytki :)
OdpowiedzUsuńAż mi zapachniało nowymi książkami ;)
Z chęcią przeczytałabym 'Bluszcz prowincjonalny', ale reszta też miła dla oka. Miłej lektury!